czwartek, 29 listopada 2018

SEPHORA 22 - All over shadow

Witajcie kochani,
Wreszcie mogę Wam poświęcić chwilę i pojawić się z nowym wpisem.
Zapraszam więc serdecznie i życzę Wam bardzo udanego i słonecznego weekendu :)


wtorek, 27 listopada 2018

MUFE 130 Powder Brush

Witajcie Kochani,
Zapraszam Was na recenzję pędzla Make Up For Ever. Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość postów o nich.


sobota, 24 listopada 2018

czwartek, 22 listopada 2018

wtorek, 20 listopada 2018

REAL TECHNIQUES Setting Brush

Witajcie Kochani,
Straszliwie dłuży mi się czas bez pisania postów ale jakoś tak zawsze się składa, że i tak tworzę coś na ostatnią chwilę. Nie inaczej jest i dzisiaj. Mam jednak nadzieję, że już wkrótce znowu uda mi się wypracować stały rytm tygodnia, tymczasem zapraszam na recenzję.


sobota, 17 listopada 2018

Jesienne Smoky Eyes

Cześć Kochani,
Ciepła i słoneczna jesień już chyba za nami więc czas na zmiany w makijażu i nieco mocniejsze podkreślenie oka. Do łask wróciła paleta Too Faced i z jej pomocą stworzyłam dla Was dzisiejszy makijaż.

czwartek, 15 listopada 2018

Pędzle, które zabrałam na weekend

Witajcie kochani,
Długi weekend był wyjazdowy a z racji tego, że praktycznie cały czas bazuję na recenzjach postanowiłam dla odrobiny relaksu pokazać Wam mój minimalistyczny zestaw pędzli, który ze sobą zabrałam.
Zapraszam :)


O dziwo okazało się, że do stworzenia pełnego makijażu wystarczyło mi ich tylko sześć więc jednak się da.
Zacznijmy od początku.


Zabrałam ze sobą tylko podkład mineralny a do jego aplikacji wybrałam mój ulubiony HAKURO H55 (recenzja), który zawsze jest niezawodny i już dawno zdeklasował inne pędzle do minerałów.

Bronzer aplikowałam małym pędzlem MAESTRO 110 w rozmiarze 22 (recenzja), który dzięki niewielkim rozmiarom idealnie sprawdza się na wyjazdy. Nie jest może ideałem ale jednak lubię po niego sięgać.

Jako ostatni kosmetyk na twarz nakładałam wypiekany róż Alverde i robiłam to za pomocą pędzla ZOEVA BAMBOO 105 HIGHLIGHT (recenzja), który niestety okazał się zbyt miękki do tego kosmetyku, więc musiałam się sporo namachać, żeby uzyskać jakikolwiek (w sumie bardzo delikatny) efekt.


Do makijażu twarzy służył mi również pędzel ESSENCE SMOKEY EYE (recenzja), za pomocą którego kładłam dodatkową warstwę podkładu na niedoskonałości oraz w newralgiczne miejsca dzięki czemu mogłam udawać, że moja skóra wygląda lepiej niż w rzeczywistości.

Do makijażu oczu wybrałam tylko dwa pędzle i były to:

MAC 217 (recenzja), którym podkreślałam załamanie oka oraz dolną powiekę przy pomocy bronzera.

Do nakładania cienia na cała powiekę wybrałam ZOEVA BAMBOO 227 SOFT DEFINER (recenzja), który może nie jest najlepszym pędzlem na świecie ale spisał się bardzo OK.

Zestaw ten okazał się idealny do codziennego delikatnego makijażu. Jednak w połowie wyjazdu nabrałam ochoty na coś mocniejszego i niestety nie mogłam tego pomysłu zrealizować ze względu na to, że brakowało mi odpowiednich kosmetyków. Zdecydowanie na następny wypad zabiorę ze sobą dodatkowo dwa cienie: jeden bardzo ciemny a drugi kolorowy oraz ze dwa dodatkowe pędzelki do ich aplikacji, i jeszcze dwie kredki: jedną czarną a drugą również w kolorze więc będę miała większy wybór i więcej możliwości.

Wy zabieracie ze sobą jakieś pędzle na wyjazdy?
Jeżeli tak to podzielcie się w komentarzach informacją jakie i dlaczego akurat te.

wtorek, 13 listopada 2018

Nowości, październik 2018 - bPerfect, The Balm, Maestro, EoS, Aloesove

Cześć Kochani,
Czas na drugą część podsumowań października i tym razem pokażę wszystko co mi przybył. Miłego czytania i oglądania :)
                             


sobota, 10 listopada 2018

Capsule Makeup Challenge

Cześć Kochani!
Wreszcie! Wreszcie nadszedł ten dzień kiedy udało mi się dopiąć wszystkiego na ostatni guzik i oto przed Wami jest: Capsule Makeup Callenge.
O co w tym wszystkim chodzi? Poniżej znajdziecie odpowiedź i szczegóły.
Miłego czytania i oglądania filmu!
                   

czwartek, 8 listopada 2018

KU PRZESTRODZE! - NO NAME Pędzel do korektora

Witajcie Kochani,
Po malej odskoczni zapraszam Was na kolejną recenzję pędzla.
Miłego czytania :)


MARKA: No name
MODEL: Pędzel do korektora
CENA: 4 zł


Pędzel ten pochodzi z zestawu trzydziestu dwóch pędzli wraz z etui, który kosztował mnie całe 120 zł. Zakupu dokonałam, gdy byłam jeszcze młoda, bardzo niedoświadczona a moja przygoda z makijażem, pędzlami i blogowaniem dopiero się zaczynała.
Jest on cały czarny: od drewnianego trzonka, przez metalową skuwkę po syntetyczne włosie. Materiały są średniej jakości ale w sumie za taką cenę nie ma się co dziwić.
Nie jest opisany a same pędzle nie mają nawet numerków więc jego przeznaczenia po prostu się domyślam i używam tak jak mi pasuje. Jego włosie jest dosyć sztywne, gęste i bardzo gładkie co praktycznie wyklucza go ze stosowania z suchymi produktami. Zazwyczaj służy mi do nakładania korektora pod oczy gdy sięgam po takie w słoiczku, ale nie rozprowadzam go nim ani nie rozklepuję a jedynie przenoszę z opakowania na skórę. Sięgam po niego również przy aplikacji korektora na niedoskonałości, jednak jest do tego trochę za duży więc nie używam po niego chętnie. Myślę, że dobrze sprawdził by się również przy aplikacji brokatu (zwłaszcza na mokro) oraz nakładania kremowych kosmetyków do konturowania twarzy choć nigdy tego nie sprawdzałam.
Pranie go wymaga trochę uwagi, gdyż produkty dosyć ciężko wymywają się spomiędzy włosia natomiast suszenie jest zupełnie bezproblemowe. O dziwo pomimo dosyć częstego użytkowana oraz intensywnego prania włosie nie wypada, nie lamie się a cały pędzel nie rozpada.

Czy jestem zadowolona z tego pędzla? Nie, i zdecydowanie tak samo nie jestem zadowolona z całego zestawu, w którym on się znajdował. Część pędzli rozpadła się bardzo szybko, część jest sporadycznie użytkowana a część leżała/leży zapomniana albo została już zutylizowana bo do użytku się nie nadawała.  Sam pędzel jest nijaki i w sumie nie zasłużył sobie nawet na wzmiankę, jednak postanowiłam go opisać, że względu na wszystkich, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem i pędzlami. Jeżeli rozważacie zakup zestawu pędzli to przemyślcie to dokładnie, szukajcie, czytajcie, przeglądajcie blogi oraz wpisy w internecie. Sięgajcie raczej po pojedyncze egzemplarze dobrej jakości a jeżeli już musicie kupować zestaw to absolutnie nie śpieszcie się i zanim podejmiecie ostateczną decyzję zróbcie dokładny wywiad co do jakości oraz funkcjonalności tego na co wydajecie pieniądze.

wtorek, 6 listopada 2018

Zużycia, październik 2018 - Marc Jacobs Beauty, Bell, MAC, Mixa, Rosadia

Cześć Kochani,
Dawno nie robiłam postu tego typu ale na instagramie sami stwierdziliście i to z dużą przewagą głosów, że wolicie wpisy na blogu z denkiem zamiast filmu więc zmieniam formę i zapraszam do czytania :)
               

sobota, 3 listopada 2018

Łatwe i szybkie dwukolorowe smoky eye - czyli jak wyglądać dobrze gdy czujesz się źle

Cześć Kochani,
Choroba chorobą i trzeba sobie chociaż trochę odpuścić, ale czasami człowiek czuje się źle od samego patrzenia na siebie w takim okropnym stanie i wtedy warto coś zmienić. Trochę zadziałać i poprawić swój wygląd a samopoczucie z pewnością będzie lepsze ;)
Dzisiaj krótki tutorial na kiepskie dni.
       
Jeżeli film przypadł Wam do gustu (lub nie) to proszę dajcie o tym znać kciukiem albo w komentarzu bo to dzięki Wam nagrywanie kolejnych filmów ma sens ;)
   
Miłego oglądania.
                 

czwartek, 1 listopada 2018

MILAN 321-4

Witajcie Kochani,
Dzisiaj jest dzień zupełnie nie rozrywkowy ale dla tych, którzy już siedzą w domach przygotowałam dla kolejną recenzję.
Zapraszam.


MARKA: Milan
MODEL: 321 rozmiar 4
CENA: 6 zł


Pędzel ma drewniany brązowy lakierowany trzonek z białymi napisami, grafitową, metalową skuwkę oraz cieniowane pomarańczowo-brązowe syntetyczne włosie przycięte na kształt języczka. Jest dobrej jakości i odkąd go kupiłam nie zaobserwowałam na nim żadnych uszkodzeń.
Jak już się pewnie domyślacie pędzel pochodzi ze sklepu dla plastyków. U mnie znalazł się całkowicie przypadkowo, gdyż wpadł mi w oko przy kupowaniu innych pędzli. Praktycznie od razu został jednym z moich ulubieńców do aplikacji korektora na mniejsze i większe zmiany, gdyż robi to bardzo precyzyjnie. Nie ma przeszkód by używać go rownież do rysowania kresek eyelinerem i tutaj w zależności od upodobań można nim stworzyć linie od bardzo cieniutkich do bardzo grubych. Włosie jest gładkie oraz przyjemne w dotyku więc nakładanie kosmetyków nie przysparza żadnych problemów i spokojnie można nim pracować nawet na bardzo wrażliwych powiekach. Lubię też sięgać po niego gdy chcę podkreślić linię wodną oka za pomocą eyelinera lub korektora, bo wywiązuje się z tego zadania doskonale.
Pranie go i suszenie jest bezproblemowe. Nie wymaga stosowania osłonek ani żadnych specjalnych środków.

Jest to bardzo niepozorny pędzel jednak warto mu się przyjrzeć i go wypróbować. Za bardzo niską cenę otrzymujemy porządne akcesorium, które sprawdzi się  zarówno u amatorów jak i u profesjonalistów. Ode mnie kciuk w górę ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...