wtorek, 24 września 2019

Pixie Cosmetics Korektor pod oczy - recenzja

Cześć Kochani!
Kiedy Wy czytacie tę recenzję, to opisany w niej kosmetyk już od dawna leży w torbie ze zużyciami. Niestety nie miałam jednak możliwości aby opublikować go wcześniej dlatego więc nie przedłużając zapraszam do czytania :)
                                       

                                       
NAZWA: Pixie Cosmetics Reviving Under Eye Concealer Korektor pod oczy 01 - VANILLA CREAM
WIELKOŚĆ: 3 ml
CENA: 44,00 zł
DOSTĘPNOŚĆ: Internet, wybrane drogerie
                                       
Kosmetyk otrzymujemy w bardzo małej i poręcznej plastikowej kasetce z lusterkiem (wow!) dostosowanej do wielkości produktu. Nie ma tam zaklinania rzeczywistości ani udawania, że kosmetyku jest więcej niż w rzeczywistości za co daję ogromny plus. Kolorystyka opakowania utrzymana jest w jednolitej tonacji od bieli, przez błękit do granatu. Jedynie napisy na tylnej naklejce są czarne, dzięki czemu nie nastręczają trudności w czytaniu ;) Samo opakowanie jest wykonane z bardzo porządnego plastiku dobrej jakości, który wytrzyma nie jedno nie tylko w domu ale także w trakcie podróży czy po prostu w starciu z codziennością. Jego niewielkie rozmiary również świetnie sprawdzą się zarówno w codziennym przechowywaniu jak i w podróży czy po prostu w torebce. Może ten sposób pakowania korektora nie jest najbardziej higieniczny, praktyczny i sprzyjający użytkowaniu poza domem ale ma on swoje uzasadnienie w pozostałych cechach kosmetyku dlatego ogólnie całokształt odbieram bardzo pozytywnie.
Korektor o numerze 01 - Vanilla Cream ma kolor jasnego ciepłego beżu, jednak ja dostrzegam w nim również różowe tony zwłaszcza na mojej dosyć mocno żółtej ale nadal bardzo jasnej karnacji. Zdecydowanie sprawdzi się u osób jasnolicych i bladych ;) Utleniania nie odnotowałam.
                                 
                                   
Jego krycie określiła bym jakoś średnie do mocnego (nie jest to full cover) w zależności od sposobu aplikacji oraz nałożonej ilości. Największe krycie uzyskać można wklepując kosmetyk warstwowo palcem.
Konsystencja korektora jest typowo kremowa i zdecydowanie rozpływa się pod wpływem ciepłoty ciała, co w sumie jest logiczne biorąc pod uwagę zawartość olei w składzie. Absolutnie nie zastyga ani w żaden sposób się nie utrwala dlatego moim zdaniem najlepiej sprawdzi się u osób ze skórą suchą, posiadaczkom cery normalnej radziła bym go dobrze przypudrować natychmiast po nałożeniu i wtedy też jest OK. Niestety dla osób ze skórą przetłuszczającą się po prostu się nie nadaje. Dzięki swojej formule ładnie pracuje na skórze i po utrwaleniu nie podkreśla zmarszczek, oczywiście jeśli nie przesadzi się z ilością.
Zapach kosmetyku znajduje się gdzieś na pograniczu roślinnego a smrodku nieperfumowanych kosmetyków. Nie jest tragiczny ale do moich ulubionych też go nie zaliczę. Na szczęście jest delikatny i przy normalnym użytkowaniu go po prostu nie czuć.
Wydajność jest bardzo dobra. Nakładany palcem pod oczy wystarczy chyba na wieczność.
                               
Podsumowując: Bardzo dobry korektor ze świetnym składem do codziennego stosowania w normalnym makijażu lub solo dla cer od normalnej do suchej.
Czy polecam? TAK!
Czy kupię ponownie? Na razie nie, bo moja skóra obecnie jest mieszana ze skłonnością do przesuszania. Jeżeli jednak kiedyś zrobi się bardziej sucha to z pewnością do niego wrócę.
                                                 
Znacie ten kosmetyk? Jaka jest Wasza opinia na jego temat?
                           
Dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas.
Do zobaczenia.
Pa ;)

8 komentarzy:

  1. Miałam ten korektor, ale mi się przeterminował. Dostałam go, kiedy ważność jego terminu się kończyła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. Ja zdążyłam dosłownie w ostatniej chwili ;)

      Usuń
  2. Kiedyś miałam, ale jakoś nie mam ochoty do niego wracać

    OdpowiedzUsuń
  3. O jeszcze nie mialam tej marki ale dziekuje za polecenie kochana chetnie poznam ten korektor :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam jeszcze starą wersję podkładu Mineral Loves Botanical i bardzo jestem ciekawa tej nowej.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...