środa, 17 września 2014

Dyskretny połysk zieleni...

Za oknem piękne słonko i ciepełko choć wietrzyk jest już rześki sprawiają, że mam lenia. Postanowiłam się jednak zmobilizować i pokazać Wam kolejny świetny duet lakierowy choć tym razem efekt jest iście zimowy ;)
Zapraszam :)
                             
                                   
Bazą Mojego manicure stanowił:

Lovely
Classics Nail Polish
Lakier o wysokiej trwałości i połysku
Nr 25
                                           
                                       
POJEMNOŚĆ: 8ml
DOSTĘPNOŚĆ: Rossmann
CENA: Około 7zł
                                     
                                   
Lakier ma biały kolor i jakby żelowo-kremowe wykończenie. Nie daje efektu paznokci pomalowanych korektorem ale żeby uzyskać ładne pokrycie potrzebne są aż trzy warstwy i tyle tez widzicie na zdjęciach.
Jego konsystencja jest niebyt rzadka ale ładnie poziomuje się na paznokciu. Nie ma problemu z precyzyjnym rozprowadzeniem emalii a jednocześnie nie trzeba się martwić o zalane skórki. Na szczęście dokładanie kolejnych warstw nie przysparza żadnych przykrych niespodzianek.
Buteleczka jest prosta i klasyczna, miła dla oka a nakrętka dobrze trzyma się w dłoni.
Pędzelek jest krótki i szeroki, dobrze przycięty i odpowiednio miękki dzięki czemu nie ściąga nałożonej wcześniej warstwy lakieru. Dobrze się spisuje nawet na małych i krótkich pazurkach.
                                                 
                                     
Dla ożywienia bieli palec wskazujący i środkowy pociągnęłam topem:
                                         
Applause FLASH
Lakier do paznokci:
B13
                                           
                                     
POJEMNOŚĆ: 12ml
DOSTĘPNOŚĆ: Tak jak i różowego brata: ciężka.
CENA: Nie mam pojęcia.
                                     
                                         
Jest to bezbarwny lakier z maleńkimi flakes opalizującymi na zielono-turkusowo. Tak jak i różowy brat w trakcie wysychania traci połysk i daje matowo-satynowe wykończenie przez co trochę gubi efekt i koniecznie trzeba go pociągnąć czymś nabłyszczającym aby wydobyć z niego całe piękno.
Nawet nałożenie miliona warstw nie daje krycia więc najlepiej stosować go jako top coat.
Jego konsystencja jest dosyć gęsta ale nie tak żelowa jak wersji różowej. Spływa kroplą z pędzelka i lekko rozpływa się po paznokciu ale nie poziomuje.
Retro buteleczka z lekko tandetną zakrętką szału nie robi ale swoje zadanie spełnia.
Pędzelek jest dosyć długi i wąski, odpowiednio miękki więc dobrze rozprowadza emalię nie niszcząc poprzednio nałożonego nawet mokrego lakieru.
Zmywa się bezproblemowo.
                                                 
                                     
To połączenie również bardzo przypadło mi do gustu choć stwierdziłam, że do białego lakieru o wiele bardziej pasowałby błękitny top coat, który dałby mocno zimowy i mroźny efekt :)

6 komentarzy:

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...