sobota, 13 grudnia 2014

Mroczne niebo

Nadrabiam lakierowe posty motywowana nową wizją mojej toaletki. Mam nadzieję, że Was nimi nie zanudzę ;)
Nie przedłużając zatem zapraszam :)
                                   
                             
Flormar
Nail Enamel
433
                                       
                       
POJEMNOŚĆ: 11ml
DOSTĘPNOŚĆ: Wyspy Flormar, internet
CENA: Około 10zł
                               
                               
Lakier ma kolor pięknego atramentu - na zdjęciach jest trochę rozjaśniony ale i tak widać jego urok. Na jego barwę składają się maleńkie drobinki dzięki czemu ma delikatny, lekko metaliczny połysk - cud, miód i paczka orzeszków ;)
Krycie pełne przy dwóch cienkich warstwach. Jedna grubsza też daje radę ale dwie nadają mu głębi i tworzą idealny efekt.
                                   
                                       
Konsystencja lakieru jest bardzo rzadka co ma swoje wady i zalety: dobrze się go rozprowadza, zwłaszcza przy drugiej warstwie, nie tworzy smug i prześwitów ale też ciężko utrzymać go w ryzach aby nie rozlewał się po skórkach. Trzeba się również pilnować przy malowaniu bo lubi kapać z pędzelka.
Zmywanie jest niestety trochę uciążliwe bo lubi się rozmazywać ale dobry zmywać i dodatkowy wacik załatwiają sprawę.
                                       
                                       
Buteleczka jest stożkowata, ładna, choć z nakrętką zbyt wysoka i wymaga dodatkowego zachodu przy przechowywaniu bo nawet w pudełkach po butach się nie mieści. Napisy są trwałe i nie wpływają na pogorszenie jego odbioru.
                                   
                               
Pędzelek to niestety najsłabszy punkt tego lakieru. Jest długi i niestety zdecydowanie zbyt miękki przez co ciężko zachować precyzję przy malowaniu i nie upaprać sobie skórek i palców. Precyzyjne malowania wymaga więc sporo cierpliwości, uwagi i zachodu.
                                       
                                           
Pomimo przepięknego koloru i efektu jaki uwielbiam całą radość z tego lakieru psuje mi pędzelek więc niechętnie po niego sięgam i niedługo postaram się poszukać mu nowego domu. Może ktoś będzie miał do niego więcej cierpliwości i pokocha go równie mocno jak ja ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...