poniedziałek, 9 lutego 2015

Ulubieńcy: styczeń 2015

Ostatnie zawirowania sprawiły, że mam spore opóźnienie w pisaniu postów dlatego koniecznie nadrabiam i zapraszam Was na pierwszych w tym roku ulubieńców :) Nie ma tego wiele ale zawsze coś ;)
                               
                           
Na twarzy dość standardowo na co dzień kładę, na szczęście kończące się już minerały lub w razie potrzeby normalny podkład więc nie ma co pokazywać za to kolorytu dodaję sobie dwoma różami, które ostatnio jakoś wyjątkowo przypadły mi do gustu. Pierwszy z nich to Gosh Bronzing Shimmer Powder 002 Pink, który używam do normalnego podkładu razem z bronzerem i rozświetlaczem, natomiast drugi to Yves Rocher Róż Jasna morela, ten z kolei nakładam gdy na twarzy mam podkład mineralny. Róż ten jest bardzo jasny i sprawdzi się jedynie u bladziochów. Bardzo subtelnie podkreśla rysy twarzy i ożywia makijaż nie dając efektu "zmalowania".
                                 
                       
Na oku również bez większych szaleństw. Na co dzień i od święta towarzyszy mi paletka Sleek zrobiona przez Martę, co z resztą widać po postępujących ubytkach ;) Do uzupełnienia cieni kreska musi być i tym razem znowu upodobałam sobie kredkę Avon SuperSchock tym razem w kolorze Blackberry oraz Sephora Jumbo Liner 12Hr wear Waterproof 14 Violet. Obie kredki świetnie się spisują i są bardzo trwałe więc przez cały dzień nie muszę się martwić o makijaż.
                       
                                     
W związku z tym, że pogoda dopisuje coraz mniej na ustach najczęściej lądowała Vivo Colour Stain Lip Crayon w kolorze Thing Called Love. Poza nią często sięgałam po pomadkę L'Oreal ale to bardziej z racji tego, że było jej już naprawdę niewiele i chciałam ją w końcu zużyć, niż z jakiegoś wyjątkowego upodobania czy sympatii.
                 
Niestety to już wszystko. Perfum ulubionych nie ma bo DKNY Golden Delicious się skończyły a ja jeszcze nie wytypowałam kolejnej mojej miłości a paznokcie się połamały więc ich nie maluję. Mam  nadzieję, że niedługo odrosną i będę mogła pokazać Wam resztę moich lakierów.
               
Pozdrawiam cieplutko bo za oknem sypie śnieg ;)

12 komentarzy:

  1. Musę wypróbować ten róż, zalezy mi właśnie na lekkim efekcie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On jest bardzo, bardzo blady więc jeżeli nie jesteś super blada to może nie być u Ciebie widoczny. Dobrą alternatywą dla niego będzie róż mineralny Amilie Mineral Cosmetics w kolorze Charisse.

      Usuń
  2. Róż z GOSH wygląda bardzo ładnie, tak subtelnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo taki właśnie jest choć zdjęcie przekłamuje kolor.

      Usuń
  3. Fajnie wygląda ten róż Gosh. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również lubię paletkę OSS :)
    Znalazłam szafę Ingrid w Hebe, ale kolor Rich Navy był wykupiony, został tylko tester zmacany na maxa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest OSS. To jest mieszanka OSS i Storm ;)
      O super. Wielka szkoda tego testera ale udało Ci się chociaż obejrzeć kolor?

      Usuń
    2. Na telefonie wydała mi się jak OSS, przez te róże :)

      Obejrzałam, ładny :)

      Usuń
    3. To tylko taka zmyłka;)

      One nie tylko są ładne ale i super trwałe ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...