czwartek, 9 sierpnia 2018

SUQQU Cheek Brush

Witajcie,
Dzisiaj opowiem Wam trochę o najdroższym i najbardziej ekskluzywnym pędzlu do makijażu jaki mam w swojej kolekcji. Jeżeli zastanawiacie się czy warto wydać kilkaset złotych na jeden niezbyt duży pędzelek to ten wpis Wam pomoże podjąć decyzję.
Zapraszam.



MARKA: Suqqu
MODEL: Cheek Brush
CENA: 85 £


Pędzel ten pierwszy raz zobaczyłam na filmikach mojego makijażowego guru - Lisy Eldrige i właściwie tylko tam widuję go regularnie używanego. Długo nie mogłam zdecydować się na jego zakup, ale po nabyciu pięciu czy dziesięciu jego "odpowiedników" i wydaniu na nie kilkuset złotych (wcześniej utopiłam tak sporo kasy w zamiennikach różo-rozświetlacza Estee Lauder) stwierdziłam, że jednak taniej wyjdzie kupić go bez cudowania.
Pędzel ma czarną chyba plastikową błyszczącą rączkę z subtelnym srebrnym matowym napisem i taką samą, lekko spłaszczoną skuwkę oraz ciemno brązowe naturalne włosie wiewiórki. Jest niezwykle lekki i komfortowo wyważony. Doskonałej jakości materiały gwarantują długą, owocną i przyjemną współpracę.
Włosie jest niezwykle delikatne, puszyste i przycięte półokrągło. Idealnie sprawdza się do bardzo subtelnej aplikacji różu, bronzera, rozświetlacza a nawet pudru. Wspaniale radzi sobie nawet z najbardziej napigmentowanymi kosmetykami tworząc subtelny efekt. Pomimo oszałamiającej wręcz miękkości włosia fantastycznie rozciera kosmetyki tak, że wyglądają jakby były naturalnym elementem twarzy. Jedyne czego nie da się tym pędzlem zrobić to precyzyjnie nałożyć kosmetyków tak aby tworzyły ostre krawędzie. Nie nada się do ekstremalnego wykonturowania twarzy czy zrobienia placka różu na policzku.
Pierze się bajecznie i nie wymaga praktycznie żadnego wysiłku. Włosie nie lamie się ani nie wypada. Suszę go w osłonkach, gdyż bez tego nabiera więcej puszystości.

Czy pędzel ten jest niezbędny w każdej pędzlowej kolekcji? Zdecydowanie nie. Spokojnie można go zastąpić innym i uzyskać równie dobre wyniki.
Czy warto w niego zainwestować? Jeżeli chcecie przenieść swój makijażowy rytuał na wyższy poziom luksusu i doznać przy tym najsubtelniejszych doznań to TAK.
Doskonała jakość materiałów, niezwykła miękkość włosia i elitarny wygląd sprawiają, że wykonanym nim makijażem można uratować nawet bad face day.
Jeżeli macie ochotę na ekskluzywny i drogi pędzel to będzie wspaniała inwestycja, ale jeżeli nie chcecie wydawać na niego aż tyle, to spokojnie zastąpicie go czymś innym. Ja swojego egzemplarza już bym nie oddala ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...