środa, 29 czerwca 2011

Pędzlowego przeglądu posiadania ciąg dalszy - pędzel do pudru

Był już dzisiaj mały post recenzyjny i dlatego ten też będzie króciutki - tylko jeden pędzel. Większą ilość pędzli zostawię sobie do opisania na dzień, w którym będzie tylko jedna notka.
Teraz jednak przedstawię Wam:
Duży pędzel do pudru firmy FM Make Up Accessories
Pędzel kosztował mnie 24zł więc niewiele jednak wiem, że teraz są już droższe. Do kupienia u konsultantek FM i na Allegro.
Trzonek jest czarny z porządnym złotym napisem, który pomimo tego, że już dosyć długo posiadam pędzel oraz intensywnie go użytkuję i często piorę nie zdarł się ani nie porysował, i nadal się elegancko prezentuje. Rączka jest profilowana o odpowiedniej długości - nie zawadza o lusterko w trakcie nakładania pudru ani nie jest zbyt krótka. Skuwka jest złota i także porządnie wykonana gdyż jak dotąd również pozostaje w nienagannym stanie bez porysowań i schodzącej farby. Mocno trzyma się trzonka pomimo użytkowania nie można wyczuć nawet najmniejszych luzów. Skuwka jest okrągła, bez żadnych spłaszczeń dzięki czemu pędzel to taka typowa kulka do pudru.
Włosie jest syntetyczne, dosyć długie i sztywne zaokrąglone na szczycie. Idealnie nadaje się do nakładania pudru metodą stempelkowania, chociaż do miziania po twarzy też się sprawdzi, czyli dobrze wykonuje zadanie do jakiego został stworzony. Każdy włosek jest delikatnie karbowany w pobliżu skuwki dzięki czemu łatwo wycisnąć z niego nadmiar wody po praniu. Pędzel pomimo dosyć dużych rozmiarów schnie w standardowym czasie takim samym jak mniejsze pędzle. Myślę, że jest do zasługa właśnie tego karbowania. Nie wymaga jakiejś szczególnej pielęgnacji - można go prać w szamponie lub mydle (obojętnie jakim) nie powodując żadnych szkód, jednak przy praniu szamponem okazuje się bardzo szampono-chłonny i trzeba go zużyć dosyć dużo aby doprowadzić włosie do idealnej czystości. Pędzel nie farbuje ani w trakcie użytkowania ani przy praniu. Włoski się praktycznie nie łamią. Wiem, że mogliście już odnieść wrażenie, że to pędzel idealny to jednak taki nie jest. Chociaż włosie się nie łamią to pędzel linieje - wypuszcza całe włosie. Można by posądzić o to rozpuszczanie się kleju w trakcie prania ale obawiam się, że to nie to bo włosie wypada cały czas jednakowo, a mycie nie ma wpływu na częstotliwość z jaką muszę wyciągać poluzowane włókienka. Przy każdym myciu i suszeniu wyrzucam z niego około 2-3 włosków.
Pomimo tego jestem jednak z niego zadowolona bo idealnie nakłada puder bez plam i przebarwień chociaż gdy przyjdzie mi się z nim pożegnać po tym jak się rozpadnie to postaram się kupić na jego miejsce coś bardziej profesjonalnego.

2 komentarze:

  1. kurcze skusiłaś mnie na ten pędzel :P
    pozdrawiam i dodaję do oberwowanych :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...