niedziela, 26 maja 2013

Pogrubiacz...

Tusz do rzęs to chyba najczęściej pojawiający się w recenzjach kolorówkowych temat...
Dzisiaj też będzie nie inaczej bo nadszedł czas na zmiany i co nieco mam Wam do powiedzenia ;)
Zapraszam :)
                                                                         
Etre Belle
Lash-Xpress & hyaluronic Mascara
01
                                                                                        
OBIETNICE PRODUCENTA:
Wydobywa piękne, długie, gęste i podkręcone rzęsy, nadając im niesamowitą objętość. Zakrzywiona szczoteczka Maxi-curl zapewnia fascynujące podkręcenie, pogrubienie oraz wydłużenie rzęs. Kilka warstw pozwala uzyskać efekt porównywalny do przedłużenia rzęs. Kwas hialuronowy przywraca wilgoć, pozostawiając rzęsy miękkie i elastyczne. Kombinacja wosków naturalnych i syntetycznych, umożliwia natychmiastowe pokrycie każdej rzęsy a pigmenty głębokiej czerni nadają głębokie spojrzenie.
Żródło: http://www.etrebelle.pl/produkty/product_info.php?products_id=426
                                                                                
SKŁAD:
                                                                                    
MOJE WRAŻENIA:
Kosmetyk posiada barwę czarną. Chociaż na szczoteczce wydaje się ona jasna i bardziej grafitowa niż czarna to jest to mylne wrażenie. Po nałożeniu na rzęsy wyraźnie widać, że stają się rzeczywiście czarne i nie odróżniają się kolorystycznie od eyelinera czy kredki. Efekty jakie daje maskara to całkiem niezłe wydłużenie, lekkie uniesienie (moje rzęsy są bardzo odporne na wszelakie podkręcania) i niesamowite pogrubienie rzęs oraz ich optyczne zagęszczenie a najlepsze w tym wszystkim jest to, że fikuśna szczoteczka daje nam możliwość wyboru, czy chcemy uzyskać wszystkie efekty na raz, czy któryś z nich pojedynczo. Niestety tusz nie jest zbyt trwały. Już po około 1,5godziny osypuje się podrażniając moje dosyć wrażliwe oczy i nieestetycznie rozmazuje dając efekt pandy dlatego trzeba się mocno pilnować i cały czas kontrolować stan makijażu w lusterku. Ze względu na to szybko idzie do kosza. Zadziwiające przy tym jest to, że jest dosyć odporny na zmywanie i trzeba się nie źle namachać aby usunąć go całkowicie, i nie ma znaczenia czy traktowałam go płynem micelarnym, mleczkiem czy płynem dwufazowym. Zawsze potem musiałam dodatkowo oczyszczać skórę żelem do mycia twarzy.
                                                              
Tuż właściwie od razu po otwarciu posiada idealną do nakładania konsystencję - nie jest ani za rzadki ani za suchy i porównać ją można do treściwego kremu na noc. Co prawda na początku sklejał mi trochę rzęsy ale gdy doszłam do wprawy w posługiwaniu się szczoteczką problem zupełnie zniknął.
Jego zapach jest zadziwiający i dosyć przyjemny. Przypomina mi zapach świeżo wymłóconego zboża wysypywanego z kombajnu...
                                                                                 
Opakowanie to klasyczna czarna zakręcana tuba ze złotymi napisami zamknięta w kartonowym pudełeczku o identycznej grafice, na którym znajduje się skład kosmetyku. Aplikatorem jest sylikonowa szczoteczka obdarzona ząbkami i zakrzywiona jak półksiężyc. Na zewnętrznej wygiętej stronie szczoteczki ząbki są dłuższe i dają efekt wydłużenia a na wewnętrznej są krótkie i pogrubiają rzęsy oraz unoszą je. Taka budowa szczoteczki sprawia, że choć na początku jest ona problematyczna w użytkowaniu i łatwo nią sobie dźgnąć oko to po przywyknięciu daje rewelacyjne efekty malując całość rzęs od nasady aż po same końce.
                                                                                    
                                                                                   
Tusz ma pojemność 8,5ml i dostać można go w sklepie internetowym Etre Belle za cenę 99zł.

OCENA: 3/6
                       
Podsumowanie: Tusz dający rewelacyjne efekty z mocnymi wadami, które dyskwalifikują go w moich oczach. Gdyby nie osypywanie i rozmazywanie byłby moim ideałem jednak w związku z tym muszę szukać dalej...

11 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam nic z etre belle, ciekawa jestem taj marki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka ich produktów i bardzo je lubię. Tylko ten jeden tusz tak mnie zawiódł :(

      Usuń
  2. to mój chyba tak szybko się nie rozmazuje :) Jak się nim pomaluję rano tak zmywam wieczorem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że tak będzie - wszyscy zadowoleni tylko nie ja >wali głową w mur< :(

      Usuń
  3. Och ten paskudny tusz. Dobrze, że już go nie ma. Nie będę musiała wysłuchiwać żali jaki to on straszny i robiący kropki pod oczami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kropki? Jakie kropki? On robił ze mnie pandę a nie zostawiał kropki :(
      Teraz będziesz słuchała, że tusz za 60zł obiecujący "Doll Eyes" robi mniej niż Wibo za 10zł...

      Usuń
    2. No tak, różnorodność wskazana cobym nie padła z nudów ;) Który to tusz?

      Usuń
    3. Ah, no tak. Jak mogłam nie skojarzyć ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...