sobota, 1 czerwca 2013

Ulubieńcy maja 2013

Kolejny miesiąc upłynął w zastraszającym tempie więc czas na ulubieńców ;)
                                             
TWARZ:
 
                                        
Nadal niezmiennie na mojej twarzy królowały minerały Annabelle Minerals. Są niezawodne a efekt jaki dają bardzo przypadł mi do gustu.
                                                                
 Cienie pod oczyma, w które obfitował maj z racji całej masy stresów likwidował prawdziwy specjalista w postaci korektora Yves Saint Laurent Touche Eclat No 1.
                                               
Policzki upiększałam cudeńkiem Gosh Bronzing Shimmer Powder 002 Pink, który pomimo słowa "shimmer" w nazwie daje bardzo subtelny praktycznie matowy efekt. Kosmetyk ten okazał się idealnym rozwiązaniem na trudne czasy ponieważ jest łatwy w obsłudze i wręcz nie można nim przedobrzyć ;)
                                                    
OCZY:
                                                    
Jako, że w końcu przyszła wiosna na powieki wkroczył radosny turkus w postaci kreski robionej za pomocą Yves Rocher Wodoodporna Kredka do Oczu 05 Turkusowa. Co prawda jej wodoodporności nie sprawdzałam ale pięknie trzyma się na oku od nałożenia do zmycia i bajecznie schodzi przy choćby delikatnym przetarciu płynem micelarnym.
                                       
W dni wymagające zdecydowanej trwałości na powieki wkraczał MAC Superslick Liquid Eye Liner w kolorze Pure Show.
                                                           
                                                 
Na linii wodnej standardowo już odświeżała spojrzenie Catrice LE Hollywood's Fabulous 40'ties Eyebrow Lifter 001 Casablanca Higlight's.
                                                  
USTA:
                                           
Tym razem wyjątkowo skromnie i mało krzykliwie na co dzień usta malowałam Virtual Błyszczyk do ust Rock me Baby 146, który choć różowy w opakowaniu na ustach jest lekko brzoskwiniowy i daje efekt subtelnego nabłyszczenia.
                                              
Gdy chciałam odrobinę mocniej podkreślić usta oraz je nawilżyć sięgałam po Clinique Chubby Stick 06 woppin' watermelon. Jest to najlepsza z dostępnych na rynku kredko-balsamów. Rewelacyjnie pielęgnuje wargi i nadaje im subtelny kolor. Pomimo, że jest droga to chętnie będę do niej wracała.
                                                
ZAPACH:
                                                            
Na co dzień zapachowym ideałem mojego wybrednego nosa w maju okazał się MEXX Fly High EDT.
                                            
Na większe wyjścia i nosowe kaprysy wybierałam Giorgio Armani Aqua di Gioia Essenza, czyli połączenie owocowej słodyczy i drzewnej cierpkości.
                                                  
PAZNOKCIE:
                                                    
Ponieważ moje paznokcie są w opłakanym stanie zamiast męczyć je kolorem stawiam na odżywianie Wibo Eliksir z jedwabiem.
                                             
To już wszyscy ulubieńcy. Jak widzicie mało nastąpiło zmian i jakoś wyjątkowo sięgałam po bardziej stonowane kolory. Mam nadzieję, że czerwiec okaże się lepszym miesiącem i chętniej będę się malowała na kolorowo.
                                      
A jak Wam upłynął miesiąc?
Znaleźliście jakichś ulubieńców czy trzymacie się stałych i bezpiecznych zestawień kosmetycznych?

6 komentarzy:

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...