sobota, 23 lutego 2013

O jajkach słów kilka...

Skuszona pozytywnymi recenzjami w sieci i wiedziona ogromną ciekawością postanowiłam w końcu zakupić osławiony BeautyBlender. Cena trochę zaporowa ale stwierdziłam, że urodziny to dobra wymówka a pomysł zaczerpnięty od Marty i Kr00pki na zakup duopacka we dwie osoby już całkowicie ten wybryk usprawiedliwi ;)
Decyzja - super ale realizacja okazała się o wiele trudniejsza. Najpierw musiałam znaleźć druga taką szaloną osobę jak ja, która pokusi się na wspólny zakup i tutaj na szczęście dosyć szybko przyszła mi z pomocą 45 stopni, a następnie trzeba było odczekać 1,5 miesiąca aż zestawy przypłyną do nas z USA bo akurat zabrakło... Na szczęście na Walentynki pojawiły się zarówno duopacki jak i promocje. Akcję zakupu mocno wspomogła darmowa wysyłka i pojawienie się zestawów limitowanych: BeautyBlender + BeautyBlender Pure.
Po załatwieniu zakupu, opłaceniu go, odczekaniu kilku dni i odebraniu paczki od listonosza moim ukazał się taki widok:
                         
Odkąd odkryłam istnienie dwóch rodzajów BeautyBlendera zastanawiałam się czym poza kolorem one się od siebie różnią. Szybciutko więc wydobyłam oba jajeczka z opakowania i ze zdziwieniem stwierdziłam, że jednak nie są identyczne. Z resztą zobaczcie sami:
1. Różnica oczywista i widoczna na pierwszy rzut oka: BeautyBlender Pure jest biały a nie różowy. Nie jest to jednak śnieżna biel jak mogłoby wynikać ze zdjęcia a delikatnie złamana w stronę kremu. Najlepiej widać to po zestawieniu gąbeczki z czystą, białą kartką.
2. BeautyBlender Pure jest odrobinę mniejszy od wersji klasycznej. Początkowo wydawało mi się, że to złudzenie optyczne związane z tym, że klasyczny BeautyBlender poraża swą różowością (wierzcie mi, że żadne zdjęcie nie oddaje tej barwy) a jego kolor aż promieniuje wokół ale jednak nie.
3. BeautyBlender Pure jest trochę bardziej zwarty i "twardy" w dotyku. Sprawia wrażenie, że jest to "skondensowana" wersja, tak jakby ktoś próbował upchnąć standardowy BeautyBlender w mniejszej przestrzeni.
4. BeautyBlender Pure jest mniej porowaty od klasycznego co wydaje mi się być logicznym skutkiem dwóch poprzednich punktów.
                                 
To tyle na temat różnic i pierwszego wrażenia. Niestety nie jestem w stanie Wam powiedzieć nic na temat rozbieżności w działaniu czy w zachowaniu po kontakcie z wodą ponieważ nie mam porównania, bo przecież nie będę używała cudzej gąbeczki, ale tym bardziej jestem ciekawa czarnej wersji jajeczka czyli BeautyBlender PRO.
Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła przeprowadzić pełne porównanie wszystkich trzech BeautyBlenderów i dokładnie je Wam opisać :)

27 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Mi również :) Dobrze, ze jedno było "obiecane" bo przywłaszczyłabym sobie oba ;)

      Usuń
  2. Jajo PRO śni mi się po nocach ;) Nie wiem jeszcze jak je zdobędę, ale musi być moje i koniec :P A Tobie niech służy. Mam nadzieję, że będziesz tak samo oczarowana jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem co jest w tych jajach ale uzależniają ;) Skoro mam już białe to chciałabym jeszcze różowe i czarne. Chyba zacznę grać w totka, żeby móc sobie je pokupować ;)
      Mam nadzieję, że się spisze i nie będę żałowała zakupu ;)

      Usuń
    2. Białe też mi się podoba, ale wolałabym czarne :D

      Usuń
    3. No niestety czarnych jeszcze nie ma w sprzedaży :(

      Usuń
  3. Aż się zaśliniłam :D. Nie mogę się doczekać już :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłałam Ci jajo wczoraj więc w poniedziałek lub we wtorek już powinnaś je mieć :)

      Usuń
  4. Też jestem ich ciekawa, a szczególnie podczas zestawienia BB z nowej kolekcji Essence. Czy chociaż trochę daje radę tak jak BB bo cena jak na Essence trochę wygórowana...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się nawet nad nabyciem gąbeczki od Essence ale skoro już mam oryginalnego BB to raczej się nie skuszę. Poza tym z tego co widziałam na blogach to gąbeczka od Essence jest bardzo nietrwała i niektóre egzemplarze nie dotrwały nawet do pierwszego użycia więc tym bardziej szkoda mi na nie pieniędzy.

      Usuń
  5. Ten pure ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, że są identyczne! A tu niespodzianka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam przed zakupem a potem się zdziwiłam ;)

      Usuń
  7. No proszę, a myślałam, że biała wersja dla antyfanek koloru różowego :D.
    Ciekawa jestem, która będzie ci się lepiej sprawdzać i czy w ogóle będzie różnica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak niekoniecznie ;)
      Może jak kiedyś (o ile w ogóle) zakupię różowe jajko to będę w stanie Ci udzielić informacji na ten temat ;)

      Usuń
  8. Ja też do tej pory byłam przekonana, że ona są identyczne, ale faktycznie widać na zdjęciu nawet tę różnicę w porowatości :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe jak będzie z myciem, biały pewnie trudniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkład zmywa się dobrze ale róż w musie Bell trzyma się jak przyspawany ;)

      Usuń
  10. Też byłam przekonana, że są identyczne, a jedyną różnicą jest kolor. Szkoda, że tak nie jest :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje, że jednak jednak dobrze, iż się czymś różnią bo jak ktoś zakupi obie wersje to nie jest rozczarowany ;)

      Usuń
  11. Uuu... Jak Wielkanocnie ;) To ja czekam na opinie po zastosowaniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie musisz się uzbroić w trochę cierpliwości ;)

      Usuń
  12. Mnie cały czas zastanawia te jajo, jaki jest jego fenomen, że jest tak drogie. W gruncie rzeczy jest na rynku alternatywa za kilka zł. Może jak pewnego dnia sama będę je mieć to się przekonam o jego właściwościach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je mam i nadal mnie to zastanawia...
      Może jak je dłużej poużywam to się przekonam o jego cudownych właściwościach ;)

      Usuń
  13. Czyli biała przypomina bardziej podróby dostępne na allegro- z Twojego opisu, bo tamte też są takie zbite:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi się, żeby je przypominała. Ona jest tylko odrobinę bardziej zwarta tak, że wyczuć to można tylko wtedy gdy jednocześnie trzyma się obie gąbeczki w dłoniach.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...