Skończył się już styczeń (zupełnie nie rozumiem jak to się stało, że tak szybko przeleciał...) więc czas abym pochwaliła się tym co udało mi się zużyć w tym pierwszym miesiącu 2013roku :)
Zapraszam :)
KOLORÓWKA:
1. Wibo Growing Lashes Stimulator Macara - Recenzja KLIK.
2. Lovely Sunny Blusher Mineralny róż do policzków w odcieniu Cinnamon Lady - Recenzja KLIK. Jak widać jeszcze trochę go zostało ale niestety już nie da się go nabrać na pędzel i przenieść na policzki tak aby uzyskać ładny efekt. Podejrzewam, że gdybym nie wyciągnęła go z opakowania to musiałabym go wyrzucić dużo wczesniej.
ZAPACHY:
1. Giorgio Armani Acqua di Gioia - Próbka, pokazywałam ją TUTAJ. Ładny zapach, dobry na lato. Możliwe, ze kiedyś się skusze na pełnowymiarowe opakowanie.
2. Blumarine Bellissima Acqua di Primavera - Próbka, pokazywałam ją TUTAJ. Ładny, wiosenny zapach. Nie przekonał mnie jednak do siebie.
3. Guerlain Idylle - Próbka, pokazywałam ją TUTAJ. Dla mnie za zimna i za duszna :(
4. Chloe - Próbka, pokazywałam ją TUTAJ. Bardzo mi sie spodobała i chętnie jej używałam jednak nie wiem czy bymy się dogadały na dłuższą metę.
PIELĘGNACJA:
1. Invex Remedies Golden Touch Au 100 Odmładzająca mgiełka do twarzy na bazie złota - Recenzja KLIK.
2. DAX Cosmetics Perfecta SPA masło do ciała Pomarańcza + aromat wanilii Antycellulitowe - Recenzja KLIK.
3. Kolastyna K Oczyszczająca maseczka do twarzy - Recenzja KLIK.
4. Flos Lek Eye Care delikatny płyn do demakijażu oczu 2 w 1 zmywa i nawilża - Recenzja KLIK.
5. La Bastidane Żel kojący pod prysznic Lawenda - Najdroższy (49zł), najgorszy a zarazem najmniej wydajny żel pod prysznic jaki miałam okazję używać. Jedynie zapach jest w nim przyjemny bo nie odstraszył nawet takiej zaciekłej przeciwniczki lawendy jak ja. Bardzo słabo się pieni, wysusza skórę, nie zmiękcza ani skóry ani gąbki. Nawet żele za 5zł są lepsze. Wrażenia z innej wersji opisywałam TUTAJ i były jeszcze gorsze :(
6. Eva Natura Therapy Szampon Bawełna & Brzoskwinia regeneracja, wygładzanie, miękkość - Recenzja KLIK.
7. Kosmetyki DLA Niszcz Pryszcz Krem na noc - Recenzja KLIK.
8. Bielenda Professional Home care Green Apple Body Butter Jabłkowe Masło do Ciała - Recenzja KLIK.
9. Apart Oil Theraphy Kąpiel z olejkami aromatycznymi: różany, grejpfrutowy, z drzewa sandałowego, cedrowy Energizująca - Pachnie cukierkowo ale zapach praktycznie znika po dolaniu wody. Konsystencja rzadkiego żelu. Pieni się ale nie bardzo a piana znika w trakcie kąpieli. Nie wysusza skóry a nawet trochę nawilża ale balsam po kąpieli jest konieczny. Jest przyjemnym, relaksującym kąpielowym gadżetem.
10. Wellnes&Beauty Kremowy żel pod prysznic Liczi i Kwiat róży - Ładnie, subtelnie pachnie - liczi i różą. Barwa różowa, pół trnsparentna z perłowym połyskiem. Konsystencja jest żelowa ale dosyć rzadka. Dobrze się pieni i dobrze myje. Nie nawilza ale też nie wysusza. czego chcieć więcej? Wydajnosc raczej niska ale w końcu to żel za niespełna 5zł więc można mu to wybaczyć ;)
PRÓBKI:
1. Scandia Cosmetics The Secret Store Soap Krem do rak 20% Masła Shea Passiflora - Pięknie pachnie chociaż nie wiem czy to na pewno jest zapach passiflory. Dobrze nawilża dłonie i skórki wokół paznokci oraz same pazurki. Konsystencja kremu jest bardzo gęsta i zwarta ale szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Krem utrzymuje się tylko do pierwszego mycia ale biorąc pod uwagę bardzo zły stan moich rak mogę mu to wybaczyć bo widocznie poprawił ich stan. Na pewno kupię pełnowymiarowa wersję ale jeszcze nie wiem na jaki zapach się zdecyduję.
2. Scandia Cosmetics The Secret Store Soap Krem do rak 20% Masła Shea Passiflora - 2 sztuki. Wrażenia jak wyżej. Zapach obłędny. Mocny ale nie dokuczliwy. Utrzymuje się nawet do 16-tu godzin. Rewelacja!
3. Clarena Depilation Line Srebrna emulsja opóźniająca odrost włosów - Ładnie pachnie kwiatami. Konsystencja żelowa. Szybko się wchłania. Nie łagodzi zaczerwienień, czy działa, nie wiem ale używa się go przyjemnie.
4. Corine de Farme Krem rozświetlający "Świetlista cera" - 3 sztuki. Ładnie pachnie: roślinnie ale nie ziołowo. Coś jak ogórek z liśćmi. Barwa biała,lekko transparentna, bez drobinek i połysku. Lekko żelowa, rozpływająca się, wręcz wodnista konsystencja. Bardzo dobrze nawilża co mnie mocno zaskoczyło. Rozświetlenia nie zauważyłam. Nie powoduje błyszczenia ani przetłuszczania nawet mojej mieszanej skóry. Mam jednak wrażenie, ze trochę mnie zapchał dlatego nie skusze się na pełnowymiarowe opakowanie.
5. Mr Potter's Szampon ochrona koloru - Ładnie pachnie kwiatami. Barwa biała, pół transparentna z perłowym połyskiem. Konsystencja jest płynna, ale gęsta, trochę lejąca ale nie wodnista. Dobrze się pieni. Po jego zastosowaniu włosy są lekkie i puszyste. Nie przekonał mnie do pełnowymiarowego opakowania.
To już jest wszystko co udało mi się wykończyc w styczniu :)
Myslałam, że uda mi się zużyć więcej próbek a tu jednak słabo mi poszło za to trochę nadrobiłam żelami pod prysznic ;)
A jak tam Wasze styczniowe zużycia/denka ?
Dobrze Wam poszło czy kosmetyki okazału sie oporne?
mam ten tusz z wibo, trzeci dostałaś na spotkaniu blogerek w Suchej i go kocham :) zdecydowanie odemnie dostaje 5/5 :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo polubiłam ten tusz. Początkowo nieufnie do niego podchodziłam ale mnie do siebie przekonał i chętnie po niego sięgam. Teraz mam tusz Estee Lauder i wcale nie jest lepszy od Wibo :(
UsuńOdkąd sama staram się podołać projektowi denko, bardzo chętnie zaglądam na tego typu posty.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie zwłaszcza krem Niszcz Pryszcz :D
Ja moje denko ogarnęłam już dawno a teraz ma tylko bieżące zużycia i bardzo mnie to cieszy :)
UsuńTrzymam kciuki za Twoje :)
Krem jest świetny:) Polecam :)
Właśnie używam tego masła z Perfecty ;)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
UsuńŁadnie poszło. Gratuluję zużycia różu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŻel pod prysznic z liczi?! Dlaczego ja się dopiero teraz o tym dowiaduję?! Muszę go mieć :) Próbek może poszło niewiele, ale całokształt prezentuje się bardzo okazale ;)
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że wcześniej nie czytałaś moich zakupowych postów :P Niestety teraz już nie masz szans na jego zdobycie bo to LE była.
UsuńŻele pod prysznic i kosmetyki w saszetkach bardzo mi ułatwiły sprawę ;)
Dziś zakupiłam tusz z Wibo ;) Zobaczymy czy u mnie się sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki, żeby było OK :)
Usuńgratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńteż lubię ten tusz z Wibo, sama bym go nigdy nie kupiła, bo nie wierzyłam że w takiej cenie można dostać coś dobrego, jednak blogowanie uczy :)
OdpowiedzUsuńJa również sama bym po niego nie sięgnęła bo już nie raz się zawiodłam na tanich tuszach a tu takie miłe zaskoczenie :)
Usuń