środa, 5 grudnia 2012

Ozłoć się...

Już od dawien dawna nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji skóry bez użycia toniku. Jakiś czas temu postanowiłam jednak zamienić zwykły tonik na mgiełkę z jonami złota. Jeżeli jesteście ciekawi jakie skutki wywołała ta zamiana to zapraszam do dalszej części posta.
                                                              
Invex Remedies
Golden Touch Au 100
Odmładzająca mgiełka do twarzy na bazie złota
                                        
OBIETNICE PRODUCENTA:
Mgiełka Au 100 z linii Golden Touch posiada doskonałe właściwości odmładzające jak również odświeżające. Dzięki zawartości monoatomowych cząsteczek złota, które przenikają przez komórki skóry, mgiełka doskonale nawilża, regeneruje skórę, stymuluje syntezę kolagenu przez co przeciwdziała powstawaniu zmarszczek oraz koryguje już istniejące. Innowacyjny produkt firmy INVEX REMEDIES jest łagodny dla skóry, może być stosowany nawet kilka razy w ciągu dnia. Przywraca skórze blask, jędrność oraz gładkość.
Skuteczność została potwierdzona testami in vivo.
Testowany dermatologicznie.
Nie zawiera parabenów.
                                                       
SKŁAD:
aqua,  sodium chloride, tetraborate, gold
                                                    
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Brak.
SMAK: Słony.
BARWA: Transparentna ale lekko brązowawa jak taka super słaba herbata. Na skórze barwa jest niewidoczna.
KONSYSTENCJA: Wodnista - mgiełka to płyn.
  DZIAŁANIE:  Aby mgiełka zaczęła działać najpierw należy ją zaaplikowć. W tym celu należy sobie nią psiknąć tak 3-4 razy prosto w twarz a następnie delikatnie rozprowadzić ją palcami po skórze. Płyn błyskawicznie i całkowicie się wchłania więc nie ma potrzeby wycierania go wacikiem.
Mgiełka oprócz tego, że tonizuje to spełnia wszystkie obietnice producenta. Po jej zastosowaniu skóra jest nawilżona i zregenerowana, znika uczucie ściągnięcia, napięcia oraz gorąca. Pory drastycznie się zmniejszają a skóra staje się gładka, jędrna i taka "atłasowa" w dotyku oraz wręcz promienieje wewnętrznym blaskiem. Kosmetyk przyspiesza również gojenie wszelakich niedoskonałości czy zranień sprawiając że z dnia na dzień twarz wygląda coraz lepiej.
WYDAJNOŚĆ: Świetna. Używam jej już jakiś miesiąc a nadal zostało mi około 1/3.
SKUTKI UBOCZNE: Poza tymi wszystkimi cudownościami, które mgiełka wywołuje to ma też inne działanie. Regularne jej stosowanie wywołało u mnie oczyszczanie się skóry a więc straszny wysyp wielkich i bolesnych pryszczy. Na szczęście wszystko szybko się zagoiło.
OPAKOWANIE: Plastikowa, niezbyt wysoka, biała, nieprzejrzysta buteleczka z naturalnym atomizerem i przezroczystą zatyczką. Grafika jest bardzo ascetyczna utrzymana w szaro-złotej kolorystyce.
POJEMNOŚĆ: 100ml
DOSTĘPNOŚĆ: Sklep internetowy Invex Remedies
CENA: 59zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek KLIK i pokazywałam już TUTAJ.
OCENA: 5,5/6
                               
Podsumowując: Nie da się ukryć, że to jeden z najlepszych kosmetyków jaki miałam okazję używać w swoim życiu więc będę polecała go wszystkim. Pomimo wysokiej ceny na pewno jeszcze nie raz u mnie zagości.
                                     
Produkt ten dostałam od firmy Invex Remedies na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.

12 komentarzy:

  1. Ja ją stosuję jako mgiełkę, ale chyba będę używać jako toniku, tak jak Ty :). Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie używam mgiełek i to był jedyny pomysł na jej wykorzystanie ;)

      Usuń
  2. Cóż ja więcej mogę powiedzieć... Tyle się o tej mgiełce nasłuchałam, naczytałam właściwie, że aż mi słów zabrakło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty właściwie nie musiałaś już czytać recenzji, bo wszystko wiedziałaś już wcześniej ;)

      Usuń
  3. Ja tą mgiełkę podarowałam mamie i mami jest zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać moja skóra ma takie same potrzeby jak skóra Twojej mamy ;)

      Usuń
  4. Pierwszy raz widzę to "złotko" ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja na razie i tak jestem młoda i piękna więc taka mgiełka mi niepotrzebna, hyhy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie do szczęścia wystarczy różowa szminka MAC więc się nie dziwię, że mgiełka Ci niepotrzebna ;)

      Usuń
  6. droga ta mgiełka ale widać że warta swojej ceny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...