środa, 13 marca 2013

Body Cream

Dni szybko mijają więc czas na kolejną recenzję kosmetyku Decubal.
Moje wymagania standardowo znajdziecie TUTAJ a tymczasem przejdźmy do rzeczy ;)
                                                            
Decubal
Body Cream
Odżywczy i silnie nawilżający krem do ciała
                                                               
OBIETNICE PRODUCENTA:
Chroni suchą i bardzo suchą skórę dzięki zawartości witaminy E i olejków roślinnych. Odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry.
Nie pozostawia tłustych śladów.
                                      
SKŁAD:
aqua, caprylic/capric trigliceride, glycerin, isopropyl mirystate, lanolin, petrolatum, polyglyceryl-3 methylglucose distearate, glyceryl stearate, tocopheryl acetate, cetearyl alcohol, tocopherol, ceteareth-20, sodium cetearyl sulfate, dimethicone, citric acid, phenoxyethanol, sodium benzoate
Bezzapachowy.
Nie zawiera parabenów.
Zawartość substancji tłuszczowych 40%.
                                                      
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Jako, że jest to kosmetyk nieperfumowany jego zapach jest bardzo naturalny i sprawia wrażenie słodkawego oraz trochę zjełczałego. Na szczęście nie jest zbyt silny i szybko można się do niego przyzwyczaić więc nie przeszkadza.

SMAK: Nie próbowałam.
BARWA: Kremowa ale po rozsmarowaniu staje się biała, krem bieli i tworzy smugi, które wymagają dokładnego wmasowania. Po kilkudziesięciu sekundowym masażu kolor znika.
KONSYSTENCJA: Kremowa, niezbyt gęsta przypomina krem do twarzy na dzień. Pod wpływem ciepłoty ciała rozluźnia się i łatwo rozprowadza jak mleczko. Po chwilowym masażu całkowicie się wchłania pozostawiając niewyczuwalną aczkolwiek bardzo skuteczną warstwę ochroną.
  DZIAŁANIE: Kosmetyk bardzo dobrze nawilża, natłuszcza i odżywia skórę zaspokajając jej wszystkie potrzeby i definitywnie rozprawiając się z uczuciem ściągnięcia, przesuszeniem i wrażeniem, że zaraz popęka. Jednocześnie zabezpiecza ją przed wysuszeniem i wszelkimi szkodliwymi wpływami środowiska. Świetnie radzi sobie ze zmiękczaniem rogowaciejących mieszków włosowych jednak ma mały wpływ na zaczerwienienia. Przy jego stosowaniu nawet moja skóra staje się, miła miękka i gładka w dotyku.
WYDAJNOŚĆ: Dobra. 
SKUTKI UBOCZNE: Niestety przy dłuższym stosowaniu trochę "przekarmił" dekolt ale na szczęście po odstawieniu wszystko szybko wróciło do normy.
 OPAKOWANIE: Plastikowo-gumowa tubka z plastikową nakrętką zamykaną klapką, w której ukryty jest krem. Tubka na jest wykonana porządnie z trwałych materiałów dzięki czemu nie doznała uszkodzeń w trakcie użytkowania. Klapka posiada wystający uchwyt, który ułatwia otwieranie i osadzona jest na giętkich i delikatnych "zawiasach" jednak one też nie uległy uszkodzeniu. Opakowanie jest matowo czerwone, nieprzezroczyste ale pod światło bez problemu można podejrzeć ile jeszcze kosmetyku zostało w środku. Grafika na tubie jest biała.
 POJEMNOŚĆ: 250ml.
 DOSTĘPNOŚĆ: Apteki stacjonarne i internetowe.
 CENA: Około 25zł.
 OCENA: 5/6 
                                 
 
Podsumowując: Dobry kosmetyk, który rozprawi się z przesuszem i szorstkością oraz ochroni przed ich nawrotem nie podrażniając przy tym delikatnych obszarów skóry.
                                 
Produkt dostałam od firmy Decubal w ramach współpracy jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.

10 komentarzy:

  1. A ja jestem zadowolona, że nie ja go testowałam :D mimo świetnego działania wolę Clinic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam jestem zadowolona z jego działania ale tęsknię już do pachnących kosmetyków ;)

      Usuń
  2. Bardzo nie podoba mi się,że krem tworzy smugi,ale znowu skoro dobrze nawilża... to mam mieszane odczucia. Miłego dnia Kasiu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te smugi są na skórze tylko kilkadziesiąt sekund i jak je dobrze rozetrzesz to kosmetyk szybko i całkowicie się wchłonie więc później nie stwarza żadnych problemów.
      Dziękuję, ja również życzę Ci miłego dnia :)

      Usuń
  3. Przydałby mi się teraz, kiedy te nieszczęsne Joannowe masła nie działają, a moja skóra ciągle woła 'pić!'. Fajnie, kiedy kosmetyki działają długofalowo i efekt nawilżenia nie znika wraz pierwszym prysznicem :) Aha, no i miło już na początku wpisu dowiedzieć się, że zapach sprawia wrażenie, jakoby kosmetyk był zjełczały :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, na pewno Twoja skóra cieszyłaby się z takiej dawki nawilżenia :) Działanie długofalowe jest rewelacyjne. Z każdą tubką nawilżacza Decubal widzę jak moja skóra staje się coraz ładniejsza :)
      Nic na to nie poradzę, że ten zapach sprawia takie wrażenie... ;)

      Usuń
  4. Podczas gorszych dni na pewno pomyśle o nim :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...