Clean and Clear
Morning Energy
Rozświetlający żel myjący
z ekstraktem z cytryny i papai
OBIETNICE PRODUCENTA i SKŁAD:
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Świerzy i cytrusowy ale jednocześnie słodki. Bardzo odświeżający, przyjemny i radosny zwłaszcza na jesienny poranek:)
BARWA: Żel jest żółty ale przezroczysty i zawiera perłowy pył nadający mu właśnie taki połysk. Dodatkowo zatopione są w nim pastelowo zielone i perłowo żółte kuleczki.
KONSYSTENCJA: Dosyć gęstego kisielu. Żel jest płynny ale gęsty i ciągliwy.
OBIETNICE PRODUCENTA: No cóż - producent nie obiecuje zbyt wiele. Żel myje, odświeża i bardzo dobrze oczyszcza skórę. Może i rozświetla ale na pewno nie jest rozświetlenie przez pozostawienie perłowego pyłu;)
WYDAJNOŚĆ: Bardzo dobra.
SKUTKI UBOCZNE: Czasami może wywoływać uczucie chłodzenia dzięki zawartości mentholu.
OPAKOWANIE: Butelka z praktyczną i higieniczną pompką. Plastik jest przezroczysty więc widać ile żelu jeszcze zostało a jednocześnie możemy się cieszyć jego widokiem bo pięknie prezentuje się na półce.
POJEMNOŚĆ: 150ml
DOSTĘPNOŚĆ: drogerie, internet
CENA: około 15zł, w promocji taniej
OCENA: 4,5/6
Podsumowując: Kupując go nie miałam praktycznie żadnych oczekiwań ponieważ byłam świeżo zawiedziona żelem TBS jednak ten żel wywołał u mnie bardzo pozytywne emocje w związku z tym na pewno skuszę się na drugą wersję zapachową:)
jakos nie przepadam za marką clean & clear, a to przez masę reklam w telewizji, które mnie do tych produktów strasznie zraziły
OdpowiedzUsuńA bardzo mocno ściąga skórę? :>
OdpowiedzUsuńTroszkę ściąga ale krzywdy nie robi. Ja nie miałam po nim uczucia, że zaraz zejdzie mi skóra z twarzy.
UsuńOstatnio się nad nim zastanawiałam w Rossmannie i nie wiedziałam, czy brać, czy nie... Nie wzięłam, ale może zaryzykuje :)
OdpowiedzUsuńjakos nie przepadam za clean and clear bo z tego co pamietam kiedys mnie uczulał
OdpowiedzUsuń