Za mną już połowa postów z poradami dotyczącymi kompletowania kosmetyczki więc dzisiaj nadszedł czas na ostatniego posta o kolorówce.
Zapraszam.
Ochronne balsamy koloryzujące dostępne właściwie w każdym sklepie to najszybszy, najłatwiejszy i najdelikatniejszy sposób podkreślenia ust wpływający również na ich stan. Wybór zapachów i smaków jest ogromny a wykończenie perłowe lub klasyczne lekko połyskujące od składników natłuszczających. Dostępne są zazwyczaj w pół-transparentnych odcieniach różu i czerwieni.
Osoby, których efekt jaki daje balsam już nie zadowala mogą sięgnąć po błyszczyk:
Dostępne w słoiczkach, tubkach i buteleczkach z kulką lub dziurką, albo zaopatrzone w aplikator w formie pędzelka czy gąbeczki, we wszystkich kolorach i wykończeniach, od bezbarwnych do całkowicie kryjących, mniej lub bardziej trwałe oraz posiadające właściwości pielęgnacyjne lub ich pozbawione są wstanie trafić w każde gusta i zaspokoić nawet największe wymagania.
Na początku wato sięgnąć po wersję bezbarwną lub lekko barwioną, która będzie się łatwo i bezproblemowo aplikować oraz pozwoli przyzwyczaić się do posiadania kosmetyku na ustach.
Jeżeli jednak błyszczyk to nie jest idealnym rozwiązaniem warto wypróbować pomadkę:
Tutaj również każdy znajdzie coś dla siebie pod względem koloru i krycia, wykończenia, trwałości czy właściwości pielęgnacyjnych.
Tutaj również tak jak i w przypadku błyszczyków na początek polecam jasne i niezbyt kryjące wersje, które łatwo się aplikują i noszą a jednocześnie pozwalają nabyć wprawy przy nakładaniu.
Jeżeli już zdecydujecie jaki kosmetyk chcecie to na koniec warto jeszcze przeczytać kilka uwag o dobieraniu odpowiedniego koloru:
- NUDE - To nie jest uniwersalny jasny, beżowy kolor tylko dla każdego coś innego. Idealny nude to barwa maksymalnie jeden ton jaśniejsza od naturalnego koloru ust co oznacza, że to co dla jednej osoby będzie nude dla innej może być już zbyt mocne lub nie do przyjęcia jasne.
- CZERWIEŃ - Jej odcień należy dobrać odpowiednio do tonacji skóry: do cer ciepłych - ciepłe wersje
kolorystyczne zawierające żółty pigment, natomiast do cer w zimnej
tonacji dobieramy zimne cienie z niebieskim pigmentem. Osoby z cerą neutralną wybierać nie muszą ;) Osoby o małych i wąskich wargach zdecydowanie powinny stawiać na jaśniejsze odcienie i dodatkowo aplikować błyszczyk, który optycznie powiększy usta.
To by było na tyle w kwestii kosmetyków do makijażu. Skoro kosmetyczka jest już skompletowana to w następnym poście zajmę się pędzlami.
Jeżeli mielibyście jakieś pytania to piszcie maile lub zadawajcie je w komentarzach a ja postaram się na wszystkie odpowiedzieć.
Dla przypomnienia:
Część I: Cera KLIK KLIK
Część II: Oczy KLIK KLIK
Ja w swojej podstawowej i pierwszej kosmetyczce miałam tylko błyszczyki/szminki w kolorze nude :)
OdpowiedzUsuńJa też i teraz nawet nie chcę myśleć jak wtedy wyglądałam ;)
UsuńSuper! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:P
No i mam co chciałam :P
Usuńhm.. wlasnie sie zastanawiam czy warto kupić tą kosmetyczke z avonu..
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę bo to nie moja ;)
UsuńZdecydowanie nie warto, bo suwak jest dość toporny, ciężko chodzi i ciągle się zacina, więc zupełnie nie nadaje się jako kosmetyczka do torebki. Na potrzeby zdjęcia, żeby była wypchana zmieściła w sobie pięć 75 mililitrowych tubek z kremem i jeszcze trochę miejsca było, także jest pojemna, ale co z tego, skoro ciężko ją otworzyć albo zamknąć.
UsuńUuu to bez sensu. Dobrze, że to piszesz bo nawet sama myślałam o niebieskiej wersji ale chyba lepiej po prostu kupić w sklepie podobna kosmetyczkę.
UsuńBardzo fajny pomysł na serię! :-) Widzę sporo ciekawych naustnych produktów.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wybrałam same smakołyki ;)
Usuń