poniedziałek, 18 czerwca 2012

Bad romance ... miłości z tego nie będzie;)

Już na samym wstępie pragnę uprzedzić Was, że dzisiaj nie będę oceniać pełnowymiarowego produktu a jedynie jego miniaturę, którą otrzymałam jakiś czas temu na wymianie w Sephorze.

Długo zbierałam się do tej recenzji bo mam bardzo mieszane uczucia co do tego produktu i w sumie dalej nie wiem co o nim napisać ani jak go ocenić. Zobaczymy co z tego wyjdzie;)

Clinique
High Impact Mascara
01 Black

OBIETNICE PRODUCENTA:
Mocno nasycony pigmentami kolor błyskawicznie dodaje oczom blasku. Zwiększa objętość i długość każdej rzęsy z osobna, aby nadać im bardziej wyrazisty wygląd. Czysty, głęboki kolor pogłębia ten efekt. Użyj tego tuszu do rzęs raz, a bez niego będziesz czuć się naga. Przetestowany okulistycznie.
Właściwości: Zwiększenie objętości i pogrubienie
 Opis pochodzi ze strony: www.clinique.com.pl

SKŁAD:
Acacia Senegal Gum, Acrylates Copolymer, Aminomethyl Propanediol, BHT, Butylparaben, Calcium Aluminium Borosilicate, Carmine, Chromium Hydroxide Green, Chromium Oxide Greens, CI 42090/Blue 1, CI 77000, ci 77007, CI 77163, CI 77400, Ci 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77510, Copernica Cerifera Wax, Dimethicone PEG-8 Polyacrylate, Disodium EDTA, Ethylhexyl Glyceryn, Ethylparaben, Glyceryl Stearate, Hydrolyced Wheat Protein, Hydroxyethyl Ethylcellulose, Iln32138, Iron Oxides, Isobutylparaben, Isostearic Acid, Lauroyl Lysine, Melanin, Methyl Paraben, MICA, Pantethine, Panthenol, Phenoxyethanol, Polyisobutene, Propylparaben, PVP, Silica, Simethicone, Sodium Dehydroacetate, Sodium Hyaluronate, Stearic Acid, Titanium Dioxide, Urea, VP/Eicosene Copolymer, Water, Yellow 5 (CI 19140)
Skład pochodzi ze strony: www.cosmeticanalysis.com
 
MOJE WRAŻENIA:
BARWA: Czarna i to zdecydowanie.
PIGMENTACJA: Doskonała. Tusz ma odcień niesamowicie intensywnej i głębokiej czerni zarówno w opakowaniu jak i po nałożeniu na rzęsy.
KONSYSTENCJA: Kremowa. Niezbyt gęsta ale i nie za rzadka. Używam go sporadycznie już jakiś czas a ostatnio, odkąd zużyłam poprzedni tusz do każdego makijażu i nie zauważyłam, żeby konsystencja się zmieniła. Wielką zaletą jest to, że tusz się nie grudkuje i nie tworzy glutów.
UŻYTKOWANIE: Bezproblemowe przy pierwszej warstwie natomiast przy dokładaniu kolejnych rzęsy się sklejają i tworzą "owadzie nóżki".
WSPÓŁPRACA Z INNYMI KOSMETYKAMI: Ciężko mi to ocenić bo nic na rzęsy pod niego nie nakładam.
TRWAŁOŚĆ: Raczej średnia. Stosowany na co dzień daje radę ale w podróży rozmazuje się i kruszy. Nie radzi obie również w bardziej ekstremalnych sytuacjach: upały, pot a przede wszystkim łzy sprawiają, że tusz spływa z rzęs i tworzy efekt pandy na dolnej powiece. Co prawda nie jest to jakieś straszne ale i tak mi przeszkadza gdyż tusz jest kierowany do osób z problemami alergologicznymi co wiąże się z tym, że oczy takich osób częściej łzawią więc dla mnie oczywistym jest, że powinien to choć odrobinę wytrzymywać. Nie radzę również ucinać sobie w nim nawet krótkich drzemek bo w tym czasie wyląduje pod oczyma.
EFEKTY: No i tutaj mam ogromny problem. Na dolne rzęsy ten tusz ma bardzo dobre działanie: wyciąga je, dokładnie pokrywając, trochę wydłuża i pogrubia sprawiając, że stają się widoczne a jednocześnie nie przesadzone. Natomiast górne, które u mnie są długie, gęste i dosyć grube jedynie odrobinę podkreśla nadając im czarny kolor. Co prawda tworzą wtedy prawdziwą firankę ale jednak nie tego oczekiwałam. Efekt jest zdecydowanie DELIKATNY i NATURALNY. Nie ma nawet co marzyć o teatralności.
Jak prezentuje się w makijażach możecie zobaczyć TU i TU.
ZAPACH: W opakowaniu chemiczny ale delikatny. W trakcie nakładania i po niewyczuwalny.
SMAK: Nie próbowałam;)
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
DEMAKIJAŻ: Trochę problematyczny. Pomimo tego, że tusz na rzęsach nie jest specjalnie trwały to w trakcie demakijażu wymaga kilkukrotnego przetarcia mleczkiem a następnie jeszcze domycia wodą ponieważ pomimo, iż wydaje się, że już go nie ma to nadal potrafi odbić się na dolnej powiece. Kiedyś zapomniałam go zmyć i poszłam z nim pod prysznic co wymagało ode mnie kilkukrotnego przemycia oczu wodą z mydłem alby całkowicie go usunąć.
OPAKOWANIE: Standardowa ciemno zielona, nieprzezroczysta tubka z zatopionym w niej drobnym brokatem i srebrną grafiką. Pełnowymiarowy produkt opakowany jest dodatkowo w pastelowy biało-różowo-zielony kartonik, na którym producent podaje wszystkie informacje.
WYDAJNOŚĆ: Bardzo duża. Moja miniatura służy mi już jakiś czas i nie widać końca.
APLIKATOR: Standardowa, gęsta szczoteczka wykonana z syntetycznego włókna.
 DOSTĘPNOŚĆ: Perfumerie , internet.
 MASA: Standardowo to 7g, moja miniatura to 4g.
CENA:Regularna to 109zł, natomiast moja miniatura kosztowała mnie jedynie opakowanie ze starego tuszu;)
OCENA:  3/6

Podsumowanie: Jestem fanką teatralnego podkreślenia rzęs i dlatego jestem nim bardzo zawiedziona. Konfrontując obietnice producenta z efektami mam wrażenie, że komuś coś się pomyliło i opisał nie ten kosmetyk. Z drugiej strony jednak cieszę się, że miałam możliwość jego przetestowania bo teraz już wiem, że za żadne skarby go nie kupię, gdyż taki sam a nawet lepszy efekt mogę uzyskać tuszem zdecydowanie tańszym.

5 komentarzy:

  1. za taką cenę to z tego co napisałaś szału nie robi, a szkoda
    ja jestem wierna złotemu l'oreal :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za takie pieniądze to uważam, że jest kiepski bo taki sam efekt mogę uzyskać byle tuszem za 10zł.

      Usuń
  2. ja przerobiłam kilka opakowań tego tuszu + miniaturkę i jestem jednym z moich faworytów, nigdy nie miałam problemów z mocnym podkreśleniem rzęs przy jego pomocy...

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, nie polubiłam tego tuszu za zbyt NATURALNY efekt...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...