czwartek, 28 czerwca 2012

Na słoneczne dni;)

O tym kosmetyku już Wam wspominałam, można nawet powiedzieć, że sporo się o nim rozpisałam ale przyszedł czas na dokładniejszą recenzję.
Moje pierwsze wrażenia o nim znajdziecie TUTAJ.

ZIAJA
Sopot Sun
Krem Przeciw Zmarszczkom
Skutecznie przedłuża młodość skóry
ochrona wysoka SPF 30 DNA protektor

OBIETNICE PRODUCENTA i SKŁAD:

MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Słodki delikatnie kremowy. Bardzo subtelny, znika zaraz po aplikacji.
SMAK: Nie próbowałam;)
BARWA: Biała, po aplikacji bezbarwny ale dosyć często tworzy białe smugi, które znikają po dokładnym roztarciu.
KONSYSTENCJA: Kremowa, dosyć gęsta ale lekka jak mocno ubita śmietanka 30%. łatwo się nakłada i rozprowadza.
DZIAŁANIE: Ciężko to stwierdzić ale wydaje mi się w pewnym stopniu zgodne z opisem producenta. Chyba dobrze chroni bo nie czuję reakcji na polikach, które bardzo szybko reagują na słonko zaczerwienieniem i pieczeniem oraz uczuciem gorąca. Zapobiega także opalaniu. Może nie w 100% ale moja skóra i tak zostaje przy nim jaśniejsza niż standardowe drogeryjne podkłady. Obawiam się, że dla skóry dojrzałej byłby zbyt delikatny i nie sprawdziłby się w roli kremu przeciwzmarszczkowego a z drugiej strony wydaje mi się, że jego działanie opóźniające procesy starzenia polega właśnie na ochronie przeciwsłonecznej i zapobieganiu starzeniu a nie zwalczaniu zmarszczek nawet tych pierwszych i delikatnych.
WYDAJNOŚĆ: Raczej niska. Szybko go ubywa z tubki.
SKUTKI UBOCZNE: Paskudnie szczypie w oczy i robi to choćbym nie wiem jakim sposobem go nakładała:(
OPAKOWANIE: Standardowa dla Ziaji płaska tubka stawiana zakrętce. Tuba jest pomarańczowa, zatyczka czerwona a grafika czerwono-biało-niebieska. Z doświadczenia wiem, że wydobycie kremu do końca będzie problematyczne i koniecznie trzeba będzie rozciąć opakowanie.
POJEMNOŚĆ: 60ml
DOSTĘPNOŚĆ: Apteki, internet.
CENA: 8,50zł.
OCENA: 3/6
 
Podsumowując: Kupiłam go bo tak jak pisałam wcześniej nie miałam innego wyboru. Jego działanie nie zachwyciło mnie a szczypanie w oczy dyskwalifikuje. Zużyję obecną tubkę do końca ale więcej po niego nie sięgnę. Uważam jednak, że osoby, które nie mają wrażliwych oczu mogą być z niego zadowolone.

3 komentarze:

  1. Ja się boję nakładać kosmetyki Ziai na twarz. Mam z nimi niemiłe doświadczenia ;) Dobrze, że jest średnio wydajny, szybko się go pozbędziesz ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moja skóra się ostatnio jakaś taka "patriotyczna" zrobiła i dużo lepiej reaguje na rodzime kosmetyki niż pochodzące z wielkich zagranicznych koncernów.

      Usuń
  2. ja mam z ziaji krem do cery fotowrażliwej i bardzo go lubie:) nie szyczypie ani nie podraznia mi oczu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...