niedziela, 14 sierpnia 2011

TBS żel do mycia twarzy z algami

The Body Shop
Seaweed
Deep Cleansing Facial Wash

OBIETNICE PRODUCENTA: Bez mydła, wolne od oleju głęboko oczyszcza i pielęgnuje skórę bez nadmiernego wysuszenia. Z algi morskie do równoważą i nawilżają. Wynik? Czysta, jasna, matowa skóra.
SKŁAD: 

MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Chemiczny, trochę mentolowy - bez rewelacji ale nie jest zły.
KONSYSTENCJA: Płynna ale bardzo gęsta nie wylewa się z opakowania ani nie rozlewa po ręce.
OBIETNICE PRODUCENTA: Hmmm... Skóra jest czysta i matowa to się zgadza. Co do rozjaśniania - nie zauważyłam. Obietnica nie wysuszania nie jest spełniona. Po myciu czuć iż skóra zaczyna się ściągać. Nie jest to mocne uczucie ani bardzo uciążliwe ale jednak jest.
WYDAJNOŚĆ: Spora. Wystarczy odrobina aby umyć twarz.
SKUTKI UBOCZNE: Żel dzieci zawartości mentolu wywołuje uczucie chłodzenia. Nie podrażnia jednak skóry ani nie rozszerza naczynek.
OPAKOWANIE: Tuba z praktycznym korkiem. Otwór jest bardzo mały dzięki czemu nie wylejemy więcej żelu niż chcemy. Mam wrażenie, że ma zabezpieczenie przed rozlewaniem jak np. niektóre ketchupy.
POJEMNOŚĆ: 100ml
DOSTĘPNOŚĆ: sklepy THB, internet
CENA: 35zł - jak dla mnie drogo
OCENA: 3,5/6
Podsumowując: Ogólnie rzecz ujmując żel nie wywołał u mnie zachwytu. Nie przepadam za uczuciem chłodzenia a sam żel nie daje spektakularnych efektów. Na dodatek cena jest wysoka przy małej pojemności. To samo mogę osiągnąć dzięki żelowi Tin tin z Ziaji, który jest około cztery razy tańszy, dwa razy większy i mega wydajny. Dodatkowo denerwuje mnie brak polskiej etykietki z działaniem i obietnicami producenta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...