Aż ciężko uwierzyć, że wrzesień już dobiega końca i przyszedł czas na ulubieńców.
W tym miesiącu też obfitości kosmetycznej nie było więc bez zbędnych wstępów zapraszam do oglądania :)
Na twarzy zdecydowanie gościły rozbielone minerały Annabelle Minerals. Uwielbiam je i sięgam po nie praktycznie non stop. W walce z cieniami pomagał mi walczyć Yves Saint Laurent Touche Eclat No 1.
Koloryt podciągałam za pomocą Wibo Your Fantasy Puder Prasowany Mozaika 3, która jak widać już wyzionęła ducha oraz mojego ulubionego Avon Jillian Dempsey Marmurkowy róż Heavenly Nude.
Na powiekach jako baza niezłomnie gościł Maybelline Color Tatoo 24HR by Eyestudio 45-Infinite White. Te cienie są nie do zdarcia i ogromnie ubolewam nad tym, że nie są u nas dostępne wszystkie piękne kolory, o których donoszą zagraniczne media :/
Na linii wodnej standardowo już gościła Catrice LE Hollywood's Fabulous 40'ties Eyebrow Lifter 001 Casablanca Higlight's.
Na ustach też było bez szału. Najczęściej używanym przez mnie kosmetykiem był Wibo Friut & Witamine Lip Oil Lemon. Kolor zapodawałam dzięki obrzydliwemu w smaku ale o fantastycznym w kolorze Essence LE A New League Lip Tint 01 My Retro Jacket's Red. Czasami gdy miałam ochotę na mały skok w bok sięgałam po NYX Lip Gloss with Mega Shine LG 145 Salsa.
Za to na paznokciach działo się dużo ;) Standardowo karmiłam je Lovely Nail Care Serum wzmacniające z wapniem i witaminą C, natomiast kolorowałam hipnotyzującym Flormar Nail Enamel 392 oraz nieziemsko pięknym i tajemniczym Color Club 1001 Williamsburg.
Na koniec również monotematycznie i od wielu miesięcy tak samo Oriflame Amazonia for Her EDT.
To już koniec ulubieńców. Jak widać nie szalałam z kosmetycznymi eksperymentami ;)
Jak Wam upłyną wrzesień?
Znaleźliście coś co szczególnie przypadło Wam do gustu czy nie?
Jeśli chodzi o Maybelline Color Tattoo to marzę o turkusowym <3
OdpowiedzUsuńMnie też początkowo kusił ale po bliższym przyjrzeniu się mu zrezygnowałam.
UsuńJak ja lubię ulubieńców w Twoim wykonaniu. Zawsze pokazujesz takie fajne pierdółki ;) Jest na czym oko zawiesić i do czego powzdychać...
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńDo czego wzdychasz tym razem?
Do stałych pozycji: kredka Catrice, lakier Flormar i Color Club ;)
UsuńNo tak to było do przewidzenia... Tyle razy Ci proponowałam, że też Ci kupię te lakiery to nie chciałaś a teraz mi obśliniasz bloga :P
UsuńLakiery to jedno, bardziej ślinię się do kredki. Odkąd zaczęłam robić makijaż oczu, to mam nieodpartą potrzebę posiadania takiego kosmetyku i nie mogę znaleźć nic sensownego, co będzie w miarę trwałe i nie powali ceną.
UsuńOriflame ma niedrogą beżową kredkę i My Secret też więc jak poszukasz to na 100% coś znajdziesz dla siebie w rozsądnej cenie :)
Usuńwe wrześniu moje serduszko podbił puder prasowany z Qianyu *.* nie sądziłam, że przez przypadek i taką śmieszną cenę otrzymam taki fajny produkt.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem NYX do ust :)
Nigdy o nim nie słyszałam. Muszę się mu lepiej przyjrzeć.
UsuńTen błyszczyk ma swoje wady i zalety ale ogólnie jestem na tak.
ten tint musi być fajny :)
OdpowiedzUsuńMa piękny kolor i jest trwały ale smakuje ohydnie :/
UsuńTeż uwielbiam mineraly:-)
OdpowiedzUsuńIch się chyba nie da nie lubić ;)
Usuńcolor tattoo wymiata na blogach:) mam bialy, uzywam go jako bazy do jasnych cieni
OdpowiedzUsuńNie ma się co dziwić - są świetne a w promocjach bardzo tanie :) Ja również białego cienia używam jako bazy.
Usuńteż lubię tą kredkę Catrice, tyle że z mojej zostało już pół :)
OdpowiedzUsuńMoja też ma spory ubytek ale widać to dopiero po przyłożeniu jej go pełnej wersji.
UsuńNie miałam ani jednej z przedstawionych rzeczy, ale kusi mnie bardzo Color Tattoo i ten lakier z Flormar;)
OdpowiedzUsuńCienie są świetne a lakier cudny :)
UsuńCo wchodzę dzisiaj na blogi to pierwsze co się rzuca w oczy to produkty Annabelle :)
OdpowiedzUsuńNie ma się co dziwić - są dobre i tanie więc wszyscy chwalą ;)
Usuń