czwartek, 20 września 2012

Pędzlowy przegląd posiadania: no name

Przyszła kolej na starocie. Dzisiaj pokażę Wam jedne z moich pierwszych pędzli.


DOSTĘPNOŚĆ: Oj szczerze mówiąc zupełnie nie pamiętam skąd mam te pędzelki. Pewnie kupiłam jej w jakiejś drogerii. Pamiętam tylko, że pędzelek nr 1. kupiłam w liceum do błyszczyka w pojemniczku, który był dołączony do jakiejś gazety, a którego nie chciałam nakładać palcem.
CENA: Również nie pamiętam ale na pewno nie były drogie. Zapewne kosztowały kilka złotych.
PRZEZNACZENIE: 1. Pędzel do ust
2. Pędzel do eyelinera.
WŁOSIE: Syntetyczne.
WYMIARY: 1. Włosie: długość - 0,7cm, szerokość u nasady - 0,4cm, Całość: długość - 10,2cm.
2. Włosie: długość - 0,8cm, szerokość u nasady - 0,1cm, Całość: długość - 17,0cm.
OPIS: Włosie - brązowe. Skuwka - złota, błyszcząca, metalowa, odporna na zarysowania i uszkodzenia. Rączka - plastikowa, czarna, błyszcząca, odporna na uszkodzenia.
UŻYTKOWANIE: Ciężka sprawa. Włosie jest tak niesamowicie miękkie, że praktycznie nie da się ich użytkować. O ile dla pędzelka do eyelinera znajduję jeszcze jakieś zastosowanie (eyeliner w żelu z paletki Metallics Essence) tak pędzelka do ust nie używałam od wieków.
CZYSZCZENIE: Łatwe. Woda z mydłem załatwiają sprawę o ile eyeliner nie jest trwały.
WYKONANIE: Zadziwiająco dobre. Włosie nie wypada ani się nie łamie. Tylko pędzelek do eyelinera się trochę rozcapierza ale po zanurzeniu w kosmetyku wraca do pierwotnego kształtu.

Za czasów licealnych, gdy zaczynałam przygodę z makijażem co jakiś czas kupowałam jakieś tanie zestawy pędzelków albo gazety z takowymi, używałam ich chwilę, przekonywałam się, że są nic nie warte a potem albo wyrzucałam albo komuś oddawałam. Jak widać te dwa egzemplarze jakimś cudem się u mnie uchowały i teraz leżakują między normalnymi pędzelkami i przywołują dawne wspomnienia.
Nie polecam ich nikomu ale dla mnie maja tam jakąś wartość sentymentalną;)

6 komentarzy:

  1. Muszą być całkiem nieźle wykonane, skoro się trzymają dzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. faktycznie twardziele:)
    ja mam pędzle za ok 29 zł z wysyłka z allegro i muszę przyznać że trafiłam z nimi w 10;)
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak jest, że kupisz pędzle za jakieś marne grosze i trzymają się bardzo dobrze a czasem jest tak, że wydasz na nie sporo kasy a one zaraz się rozpadają. Nie ma reguły...

      Usuń
  3. Takie noł nejmy czasem zaskakują trwałością! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. czasem okazuje się, że pędzle nieformowe mogą być lepsze od tych oryginalnych:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...