O moim moralnym i finansowym upadku z początku miesiąca mogliście przeczytać TUTAJ dlatego trochę się otrząsnęłam i później zakupy były już mniejsze. Postanowiłam się także ogarnąć i urzeczywistniłam moją WISH LISTę, coby móc się nią sugerować przy kolejnych zakupach i nie kupować bez sensu co mi w oko wpadnie, a potem żałować, że dalej nie mam tego czy tamtego... Co prawda nie jest to jeszcze wersja ostateczna bo pewnie o wielu produktach zapomniałam ale mniej więcej wszystko wiadomo;)
Teraz jednak przejdźmy do przyjemności;)
1. Oriflame Szampon z Pszenicą i Kokosem do Włosów Suchych i Zniszczonych - 8,90zł
2. Oriflame Krem na Noc z Organicznymi Ekstraktami z Jagód Acai i Granatu - 12,90zł
3. Oriflame Olejek na Gorąco z Pszenicą i Kokosem do Włosów Suchych i Zniszczonych - 3,90zł
4. Oriflame Liptastic Gold Star - gratis do zakupów;)
W sumie te zakupy kosztowały mnie 25,70zł
Niby wszystko ładnie, pięknie i każdy jeden z kupionych przeze mnie kosmetyków jest mi potrzebny ale zakupy były nie przemyślane i robione pod wpływem impulsu. Wszystkie te kosmetyki mógłby być pozycjami z mojej wish listy a tak to znowu się oddaliłam od jej zrealizowania:(
Trzymajcie za mnie kciuki przy kolejnych zakupach;)
Podsumowując cały miesiąc wydałam 213,05zł.
Znowu poszalałam i wydałam masę kasy ale za to stałam się szczęśliwą posiadaczką aż czterech paletek Sleek:)
A jak tam Wasze sierpniowe zakupy? ;)
Trzymajcie za mnie kciuki przy kolejnych zakupach;)
Podsumowując cały miesiąc wydałam 213,05zł.
Znowu poszalałam i wydałam masę kasy ale za to stałam się szczęśliwą posiadaczką aż czterech paletek Sleek:)
A jak tam Wasze sierpniowe zakupy? ;)
hmm nie wiem ale mało b oszczędzam :)
OdpowiedzUsuńa ja praktycznie nie kupiłam w tym mcu nic
OdpowiedzUsuńnie wiem jak to zrobiłam, ale chcę zużyć zapasy jak mogę najlepiej
Oriflame kokos - uwielbiam
i ten krem też mam :)
Jak się spisuje krem?
UsuńHmm... Ja chyba jakoś wyjątkowo nie poszalałam. No może z wyjątkiem zakupów z Niemiec, ale one jeszcze do mnie nie doszły i nawet nie są jeszcze zapłacone ;) Straciłam już rachubę, ile tego nakupiłam i co w ogóle w tym miesiącu zapełniło moje kosmetyczne kąty, bo część rzeczy mam tu, część u siebie w domu. Takie pomieszanie z poplątaniem :))
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak to zrobiłam, ale na zakupach kosmetycznych byłam w sierpniu tylko raz :) Tuż przed urlopem! I to wszystko :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNiestety, to nie jest miejsce na reklamę.
Usuńsporo wydałaś :P choć druga połowa miesiąca oszczędna :P
OdpowiedzUsuńho ho sporo kasy w tym miesiącu wydałaś ale jak szaleć to szaleć ;)
OdpowiedzUsuńTo we wrześniu oszczędzanie? ;)
OdpowiedzUsuńCo miesiąc tak sobie obiecuję i guzik z tego wychodzi. Jeszcze teraz Sleek wypuszcza 2 nowe bardzo ładne paletki i jak się okażą matowe to pewnie je kupię.
UsuńWłaśnie słyszałam o tych nowych paletkach ;D Ja też sobie co miesiąc powtarzam "będę oszczędzać" i to różnie mi wychodzi- zależy ile i jakie sklepy zwiedzam ;D
UsuńTo ja nie mam problemu ze sklepami (co widać) za to coraz gorzej jest z zakupami prze internet bo kusi coraz więcej rzeczy;)
UsuńFajne zakupy, jestem ciekawa tego kremu :)
OdpowiedzUsuńszamponu z Ori jeszcze nie miałam, ciekawe jak się spisze
OdpowiedzUsuń