czwartek, 29 listopada 2012

Pigmenty KOBO w obiektywie;)

Już od jakiegoś czasu (właściwie to od momentu, gdy zaczęły się szalone promocje) posiadam dosyć sporą kolekcję pigmentów KOBO dlatego postanowiłam Wam je w końcu pokazać:)
                                               
W trakcie dwóch wizyt w Drogerii Natura w moje łapki trafiło ostatecznie 14 sztuk, czyli 4 sztuki Pure Pigment oraz 10 sztuk (cała kolekcja) Pure Pearl Pigment.
                                                              
Pigmenty na wszystkich zdjęciach pokazane są bez użycia bazy czy płynu do pigmentów.
                                                                      
Na początek Pure Pigment. Z całej kolekcji dziesięciu sztuk wybrałam zaledwie cztery bo reszta jakoś kolorystycznie mnie do siebie nie przekonywała.
Od lewej widzicie:
401 Sunny Yellow
405 Orchid
408 Cornflower
410 Jungle Green
                                    
Natomiast z serii Pure Pearl Pigment zgarnęłam wszystkie ponieważ urzekła mnie ich opalizująca uroda dlatego sięgam po nie bardzo często aby rozświetlić wewnętrzny kącik oka albo doświetlić środek powieki.
Od lewej:
501 Violet Blush (mój pierwszy nabytek zakupiony dawno temu w jakieś niewielkiej promocji)
502 Misty Rose
503 Frosty White (jest grubiej zmielony od pozostałych i przypomina drobny, lepki brokat)
504 Mint Cream
505 Sea Shell
                                                           
Ciemniejsze i bardziej napigmentowane odcienie idealnie nadają się również do samodzielnego makijażu jaki mogliście oglądać np. TUTAJ.
Od lewej:
506 Blue Mist
507 Gold Dust
508 Golden Chic
509 Chestnut
510 Smoky Silver
                                      
Pigmenty są rewelacyjne: pięknie przyklejają się do powieki potraktowanej zarówno bazą pod cienie jak i płynem do pigmentów oraz innymi cieniami. Bez nich nie próbowałam ich nosić ale biorąc pod uwagę jak zachowują się w trakcie testowania na ręce myślę, że nie sprawiałyby problemów. Również świetnie się ze sobą mieszając przy tworzeniu błyszczącej wersji, któregoś z matowych pigmentów. Wersje matowe i te kolorowe, które mają zdecydowany kolor są świetnie napigmentowane i nie tracą koloru w takcie nakładania czy blendowania. Nie zauważyłam też osypywania w trakcie aplikacji dlatego używanie ich to czysta przyjemność.
Trwałość wszystkich jest bez zarzutu - dzielnie trwają na powiece od nałożenia do zmycia a nawet dłużej... No właśnie i tu pojawia się ich jedyna wada: matowe pigmenty tak mocno wżerają się w skórę, że ciężko je usunąć a czasami nawet po demakijażu potrafią zostawić przebarwienia...
                                                                
A Wy posiadacie jakieś pigmenty KOBO?
Jesteście z nich zadowoleni?

41 komentarzy:

  1. extra kolorki, chyba się na jakiś w końcu skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No piękne są :) W promocji na prawdę warto po nie sięgnąć :)

      Usuń
  2. nie używam pigmentów może czas to zmienic, te z Kobo fajnie sie prezentuja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też długo ich nie używałam ale te wybitnie mnie do siebie przekonały ;)

      Usuń
  3. O matko, jaka kolekcja! Sea Shell i Smoky Silver stworzone jakby dla mnie, akurat na zimę :) Nie ma ich w wersji prasowanej? Przytuliłabym, bo już mi się znudził różowo-perłowy makijaż ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No poszalałam trochę ale jak było po 5 i 6 zł za sztukę to żal mi było nie brać ;) Niestety nie ma ich w wersji prasowanej ale przecież spokojnie możesz to sama zrobić. Z resztą one nie sprawiają problemów przy nakładaniu nawet w takiej sypkiej wersji. Sea Shell jest przezroczysty i opalizuje na złoto-różowo więc wpisuje się w to czego masz już dość ;)

      Usuń
  4. Te perłowe pigmenty sa piękne.
    4 pierwszy nie dla mnie :)
    Ja niestety nie mam dostępu do marek Wibo, Kobo, Catrice, jedynie essence, ale bez limitek.
    Ja biedna, portfel szczęśliwy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak ,są nieziemskie :)
      Z jednej strony Ci zazdroszczę bo więcej zaoszczędzisz a z drugiej strony współczuję ;)

      Usuń
  5. pigmenty z serii Pure Pearl bardzo ładne ;)
    tamte ,,soczyste,, mnie nie przekonują, zbyt odważne jak dla mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pure Pearl są bardzo uniwersalne:)
      W serii matowej są też kolory bardziej stonowane ale z kolei mnie one nie przekonywały dlatego ich nie kupiłam ;)

      Usuń
  6. Ja jeszcze nie mam żadnego pigmentu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może warto wypróbować skoro teraz są takie tanie.

      Usuń
  7. Szaleństwo :D co za kolekcja, ja posiadam tylko 408 Cornflower, ale na oku robi się brzydki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szaleństwo to było jak stałam przy szafie i wkładałam wszystkie po kolei do koszyka a potem Pani przy kasie zdębiała ;) Ja jeszcze nie testowałam Cornflowe na oku. Chyba czas to zmienić ;)

      Usuń
  8. mnie się podoba tylko Cornflower ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mint Cream do rozświetlania bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go zazwyczaj nakładam na ruchomą powiekę pokryta brązowymi cieniami. Daje wtedy świetny efekt :)

      Usuń
  10. Wow! Masz niezłą kolekcję :) Ja nie mam żadnego :( Za to posiadam kilka pigmentów (odsypek) MAC i bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzeba nadrobić bo w promocjach są taniutkie ;)
      Ja nie mam żadnych pigmentów MAC i choć mocno nad tym ubolewam to nie zanosi się, żebym szybko to zmieniła...

      Usuń
  11. Ależ masz kolekcje! Tylko patrzeć i podziwiać! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie patrzeć i podziwiać tylko używać i podziwiać ;)

      Usuń
  12. Właśnie słyszałam że z pigmentami często jest problem ze zmywaniem, dlatego nigdy się na nie pokusiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te błyszczące nie sprawiają żadnych problemów. Gorzej już z tymi matowymi ;)

      Usuń
  13. wstyd...ale ja nie mam ani jednego pigmentu :O a te jasne są śliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz blisko do Natury to szybko możesz wszystko nadrobić ;)

      Usuń
  14. kolory przepiękne jeszcze nie jestem posiadaczka żadnego pigmentu z Kobo ale na pewno będę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu są w promocji więc można się skusić ;)

      Usuń
  15. Pure pigment mają naprawdę piękne i nasycone kolorki, cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak i jest z czego wybierać bo cała kolekcja ma 10 sztuk.

      Usuń
  16. Pigmentów nie posiadam i nie potrzebuję, ale kolory są śliczne :d Zwłaszcza ten pierwszy żółty :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Cały czas szukam tego pigmentu green jungle :( U mnie w Łodzi w Naturach jest już nieosiągalny :( Czy u Ciebie może tak? Bardzo mi na nim zależy... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie wiem ale jutro jadę w pobliże Natury to mogę sprawdzić. Napisz do mnie maila w tej sprawie ;)

      Usuń
    2. Sprawdziłam i rzeczywiście jest u mnie jeszcze ten pigment. Nie wiem tylko czy jest jeszcze w promocji.

      Usuń
  18. Już mi się udało go dorwać na allegro, bo ktoś sprzedawał w zestawie z innymi cieniami ;) Jest po prostu boski, nawet przy mojej zielonej tęczówce ;) Mam wszystkie z obu serii i rzeczywiście można zaszaleć z makijażami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie gratuluję i życzę miłej zabawy z nimi :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...