sobota, 10 listopada 2012

Orientalny olejek z kokosem

Dawno nie było nic o szamponach więc najwyższy czas napisać o tym, który dostałam na Spotkaniu z Bloggerkami przy kawce - KLIK. Pokazywałam Wam go już TUTAJ i od dłuższego czasu towarzyszył mi w łazience więc zaraz będziecie mogli o nim przeczytać:)
                               
Schwarzkopf
Gliss Kur
Hair Repair
with liquid keratin complex
Marrakesh Oil & Coconut
Szampon
Głęboka pielęgnacja bez obciążania
normalne po zmęczone włosy
                                          
OBIETNICE PRODUCENTA:
                               
SKŁAD:
                                                  
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH:
Orientalny, tajemniczy, trochę słodki, trochę kwaśny. Idealnie oddaje klimat Marakeszu a jednocześnie nie przytłacza, nie jest ciężki ani przesłodzony.
SMAK: Nie próbowałam;)
BARWA:
Biała ale transparentna z perłowym połyskiem.
KONSYSTENCJA: Dosyć gęsta ale nie żelowa. Bardziej przypomina mleczko do ciała. Świetnie się pieni - wystarczy odrobina a piana jest bardzo trwała.
  DZIAŁANIE: Tak jak obiecuje producent szampon bardzo dobrze myje i bez najmniejszego problemu radzi sobie z olejami już za pierwszym namydleniem. Nie obciąża włosów ale czy pielęgnuje? - Nie wiem, na pewno im nie szkodzi.
WYDAJNOŚĆ:
Bardzo dobra.
SKUTKI UBOCZNE:
Niestety wrócił łupież:(
OPAKOWANIE: Rozszerzająca się ku górze butelka z prostokątną, srebrną nakrętką zamykaną klapką. Grafika otrzymana jest w brązowo-złoto-białej kolorystyce.
POJEMNOŚĆ: 250ml
DOSTĘPNOŚĆ:
Drogerie, internet.
CENA:
Około 13zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek.
OCENA: 4
/6
                               
Podsumowując: Bardzo dobry szampon, który świetnie oczyszcza włosy i im nie szkodzi. Spodobał się też mojej męskiej połowie jednak ze względu na nawrót łupieżu szybko nie sięgnę po jego kolejną butelkę.
                                 
Produkt ten dostałam od firmy Henkel na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.

12 komentarzy:

  1. Szkoda, że na drugim miejscu SLS :(

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bardzo nie lubię GK, nie sprawdzają się u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię odżywki w spraju, maski i odżywki do spłukiwania taż są dobre. Tylko szampony jakoś do końca mi nie leżą.

      Usuń
  3. Sto lat już nie używałam szamponów Gliss Kur. Myślę, że zapachem wpasowałby się w moją orientalną serię z Avonu do twarzy i ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak pachnie orient u Avonu ale myślę, że ten by Ci się spodobał. Może warto wypróbować?

      Usuń
  4. a nie widziałam go a przed chwila byłam w Superpharm ;) ciekawa jestem !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dopiero ta seria wchodzi do sprzedaży i niestety jeszcze nie wszędzie dotarła.

      Usuń
  5. Szamponu Gliss Kur dawno nie miałam ale lubię ich odżywki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też je lubię. Są świetne:)

      Usuń
    2. Zgadzam się :) Lubię też jedną w sprayu :) A na testy czeka ta piankowa, którą dostałam w prezencie do farby do włosów.

      Usuń
    3. Ja jeszcze nie testowałam tej piankowej ale jakoś mnie nie kusi.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...