Podtrzymując owocowy trend kosmetyczny zapraszam na recenzję ;)
Cleanic
Chusteczki do demakijażu
Grape VIT Formula
Oczyszczają, witalizują, odświeżają skórę
Skóra dojrzała i zmęczona
OBIETNICE PRODUCENTA:
Chusteczki do demakijażu Cleanic szybko i skutecznie oczyszczają skórę twarzy i oczu z makijażu nawet wodoodpornego. Olej z pestek winogron posiada właściwości witalizujące i odżywcze, pomaga usunąć oznaki zmęczenia. proteiny sojowe wygładzają i ujędrniają skórę. Witamina E neutralizuje wolne rodniki, opóźniając powstawanie pierwszych zmarszczek.
SKŁAD:
aqua, cetearyl isononanoate, peg-7 glycerylcocoate, ceteareth-20, cetearyl alcohol, isopropyl isostearate, glycerin, lauryl glucoside, polyglyceryl-2, dipolyhydroxystearate, hydrolyzed soy protein, vitis vinifera seed oil, parfum, glyceryl stearate, allantoin,tocopheryl acetate, cetyl pyriddinium chloride, ceteareth-12, cetyl palmitate, phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben, butylparaben, propylparaben, isobutylparaben, citric acid, limonene, hexyl cinnamal, butylphenyl methylpropional, linalool, citronellol
MOJE WRAŻENIA:
Chusteczki zapakowane są w foliową torebkę z plastikowym zamknięciem i otworem uszczelnionym również foliową naklejką. Niestety plastikowe zamknięcie jest nieszczelne i łatwo się otwiera więc nie można mu zaufać :(
W paczuszce znajduje się 20chusteczek, za które w drogeriach i necie zapłacić trzeba około 9zł.
Chusteczki są bawełniane, białe i nasączone bezbarwnym płynem (a przynajmniej tak mi się wydaje). Mają dosyć dużą powierzchnię więc bez problemu można usunąć cały makijaż za pomocą jednej sztuki co sprzyja ich wydajności: 20 chusteczek = 20 zmytych makijaży. Pachną dosyć specyficznie: chemicznie i owocowo ale nie nieprzyjemnie. Zapach ten kojarzy mi się z szamponem do włosów.
Co do działania to muszę przyznać, że spisują się całkiem nieźle ;) Co prawda nie używam kosmetyków wodoodpornych ale chusteczki świetnie sobie poradziły z tymi najbardziej opornymi dodatkowo utrwalonymi fixerem Kryolan, którego wcale nie łatwo ściągnąć z twarzy. Kredka do oczu, cienie na bazie, tusz czy pomadka to dla nic nic strasznego ;)
Niestety zauważyłam również skutki u8boczne ich stosowania. Nawet przy ostrożnym użytkowaniu podrażniają delikatne okolice oczu i szczytów policzek wywołując ich pieczenie. Na szczęście znika ono po umyciu twarzy wodą z żelem albo przetarciu płynem micelarnym.
OCENA: 4/6
Podsumowując: Dobre i bardzo praktyczne rozwiązanie zarówno na wyjazdy jak i w domu. Pomimo działań ubocznych chusteczki dobrze wywiązują się z powierzonego im zadania. Myślę, że osoby o odpornej i mało wrażliwej na czynniki zewnętrzne skórze powinny być z nich bardzo zadowolone.
Napewno przydatne na wszelkiego rodzaju wyjazdy ;)
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za nimi .
Na 100% znajdziesz je w Rossmannie i teraz pewnie jeszcze będą w promocji -40% ;)
UsuńNie przepadam za taką formą demakijażu :)
OdpowiedzUsuńJa za to uwielbiam :)
UsuńTakie chusteczki to skarb w podróży :)
OdpowiedzUsuńW domu i w lesie też się przydają ;)
UsuńIdealne w podróży :) Zawsze mam w torebce lub bagażu podręcznym :)
OdpowiedzUsuńJa również je zawsze zabieram na wyjazdy :)
UsuńNienawidzę chusteczek do demakijażu :( Zawsze są za mało nasączone (jak na moje wymagania) i powodują straszne podrażnienia :(
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś przy innych markach chusteczek miałam taki problem ale te są nasączone bardzo równo chociaż niezbyt obficie. Niestety też mnie trochę podrażniają :(
UsuńJa niestety mam wrażliwą cerę :(
OdpowiedzUsuńTo raczej nie byłabyś z nich zadowolona :(
UsuńNa wyjazdy super, ale nie jestem fanką chusteczek do demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam taką formę demakijażu :)
UsuńZapraszam Cię do udziału w Akcji Maliny - kolorowe lato na paznokciach!
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie na blogu;)
Dziękuję :)
Usuń