Tym razem jestem mocno opóźniona i z notką spotkaniową przychodzę jako ostatnia ;)
Jak wiecie w sobotę 26-go w Suchej Beskidzkiej odbyło się spotkanie bloggerek w którym i ja miałam przyjemność uczestniczyć :)
W imprezie udział wzięły:
Teraz czas na fotki:
Pełen skład :) Zdjęcie oczywiście podkradzione ale dziewczynki na pewno się nie obrażą ;)
Iwonka i Ania :)
Kasia i Dominika :)
Magda i Natalia :)
Dominika i Kornelia :)
I jeszcze jedna Kasia :)
Oczywiście były również gifty dlatego dziękuję wszystkim sponsorom:
Applause,
Astor, Synesis, Anida, Bioderma, Bielenda, Barwa, Tenex, Cetaphil,
Cleanic, Coty, Bell, Bandi, Donegal, Delia, Wibo, Lotion, Invex
Remedies, Fennel, Flos-Lek, Alkemika, Dermedic, Epona, Revitalash, Dax
Cosmetics, Farouk, Golden Rose, Mariza, AA Cosmetics, Rimmel, Vipera,
Apis, Madame L'ambre, Safira.
Jako, że ostatnio moje życie to jeden wielki niekończący się stres postanowiliśmy z moim mężczyzną skorzystać z okazji i po spotkaniu bloggerek zrobiliśmy sobie wycieczkowy weekend.
Najpierw odwiedziliśmy termy w Szaflarach:
To nie dym, to para z gorących basenów bo woda miała temperaturę około 36stopni a na zewnątrz temperatura wynosiła jakieś -15 stopni ;)
Odwiert, którym wypływa ciepła woda.
Baseny: zabudowane i nie ;)
Następnie wybraliśmy się w góry, które choć początkowo były dosyć odległe...
...to szybko się zbliżały ;)
W końcu dotarliśmy :)
Na szczęście pogoda sprzyjała i z Krupówek widać było Giewont:)
To jednak nie koniec bo w drodze powrotnej pogoda raczyła nas takimi wspaniałymi
śnieżno-lodowymi widowiskami :)
Weekend upłynął nam więc intensywnie i pięknie :)
Jeszcze raz dziękuję Kornelii za organizację i zaproszenie na spotkanie. Było cudownie a małe grono pozwoliło mi zamienić parę słów ze wszystkimi. Mam nadzieję, ze będziemy miały jeszcze nie jedną okazję do takiego spotkania :)
Obiecuję, ze na następne ja tez coś upiekę...
Może oponki? ;)