Wieki już nie było żadnego posta ale to dlatego, że doba ma za mało godzin a tydzień za mało dni roboczych. Na szczęście udało mi się wykraść dzisiaj trochę czasu i mogę Wam coś naskrobać.
Zatem zapraszam na ulubieńców :)
Jako jedyny przedstawiciel kosmetyków do twarzy: brązer Bourjois. Niestety nie wiem jaki to numer bo posiadam tylko tester ale i tak jestem z niego ogromnie zadowolona, bo pomimo że zawiera drobinki to świetnie nadaje się zarówno do opalania jak i do konturowania gdyż po nałożeniu go na twarz cały połysk znika. Mam nadzieję, że zdążę go sobie poużywać zanim jak poprzednicy postanowi się rozlecieć ;)
Kosmetyków do oczu jak zwykle jest na bogato a to dlatego, że gdy już częściowo udało mi się uporać z "projektem denko" to trudno mi zachowywać umiar ;)
Podstawą makijażu oka stała się rewelacyjna i w niczym nie ustępująca bazie ArtDeco i bijąca na kolana tę od Lumene Ingrid Baza pod cienie. Spisuje się rewelacyjnie na moich koszmarnie tłustych powiekach a cena 10zł nie uderza po kieszeni. Polecam!
Na co dzień towarzyszyły mi zamiennie dwa cienie: Miyo 2 effect eyeshadow Prażony cień do powiek oraz Essence 42 Mystic purple, które uzupełniałam kreską zrobioną za pomocą kredki Avon Super Shock Violet lub YSL Easy Liner for Eyes 2.
W trakcie wyjazdów towarzyszyły mi Maybelline Color Tattoo 24hr 65-Pink Gold oraz YSL Easy Liner for Eyes 3.
W kwestii ust nadal jest delikatnie i skromnie. przez cały miesiąc nieustannie towarzyszyły mi na zmianę L'Oreal Rouge Caresse 101 Tempting Lilac, którą próbuję zdenerwować oraz ukochany ostatnio The Twilight Femme Fatale Surrender.
Oto i wszyscy ulubieńcy. Nie jest tego dużo ale obecnie stawiam na kosmetyczną stabilizację i denkowanie raz napoczętych kosmetyków dzięki czemu częściej się z nimi żegnam a moje zapasy maleją ;)
Super ulubieńcy. nie miałam jeszcze żadnego z tych produktów, ale myśle, że na kredke z Avon się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Są łatwe w obsłudze i super trwałe :)
Usuń