Październik już brutalnie dobiega końca dlatego czas najwyższy zakończyć podsumowania września i pokazać Wam co mi przybyło w czasie tego pięknego i wyjątkowo ciepłego miesiąca.
Zapraszam :)
Na początek żele Dove: Carying Protection, Purely Pampering z Kremem Pistacjowym i Magnolią oraz Silk Glow, których miałam nie kupować ale wzburzona załatwianiem spraw w urzędach musiałam się czymś pocieszyć ;) Na szczęście cena 7,99zł na promocji w Rossmannie nie uderzyła mnie po kieszeni.
Do balsamów dobrałam Isana Body Lotion Vitamin E a pędzlową szufladkę wzbogaciłam o Essence Pędzelek do cieni.
Doczekałam się wreszcie próbki Yodeyma 55 EDT, która powinna być odpowiednikiem Clinique Happy ale nie jest...
Moja kolekcja lakierów powiększyła się wreszcie o idealną żółć w postaci Mollon PRO Nail Lacquer 192 Adventure natomiast "moją prywatną Sephorę" (jak to kiedyś ktoś ładnie określił) wzbogaciły Inglot Cienie do powiek 347 oraz 352 - idealne maty :)
Alouette Chusteczki nawilżane stanowią zapas do torebki bo obecne chusteczki niedługo się skończą.
We wrześniu dałam się ponieść zakupom na Allegro i sięgnęłam po spory zestaw próbek:
Innisfree Eco Natural Green Tea BB Cream SPF 29 PA++ No 1 Bright Moisture - 2szt. odlewek,
SkinFood Platinum Grape Cell Essential BB Cream SPF 45 PA+++ No 1 - 2szt.,
Etude House Correct & Care CC Cream Silky 8 in 1 Multi-Function SPF 30 PA++ No 1 - 2szt.
Do zakupów dostałam gratisy:
Skin79 Pink Super + BB Cream SPF 25 PA++
oraz
Etude House Baking Powder B.B Deep Cleansing Foam.
Jeżeli w najbliższym czasie pojawi się jakiś słoneczny dzień to postaram się pokazać swatches.
Na koniec ostatni zakup i uzupełnienie zapasów bo się skończyły, czyli: Bourjois Witaminowy tonik.
Jakimś cudem w moje łapki dostała się również próbka Ziaja Liście Zielonej Oliwki Skoncentrowany krem oliwkowy foto-ochronny.
To by było na tyle...
Szczerze mówiąc sama jestem w szoku, że tak niewiele kupiłam bo wydawało mi się, że było tego o wiele więcej ale to pewnie przez rozmiar żeli. Jestem z siebie dumna bo cały czas udaje mi się utrzymać tendencję żużywania większej ilości kosmetyków niż kupowania. Z resztą zobaczycie sami, że październikowe zakupy też nie są zbyt obfite.
Oby tak dalej :)
uuuuwielbiam te żele z Dove <3 I na cienie z Inglota też mam ogromną ochotkę bo dawno żadnego sobie nie sprawiłam :)
OdpowiedzUsuńJa już wieki po nie nie sięgałam i nawet nie pamiętam czy są fajne ale teraz na 100% sobie przypomnę ;)
UsuńKup sobie koniecznie. Ja również wieki zwlekałam z ich zakupem i było to zupełnie niepotrzebne. Cienie są świetne i spisują się idealnie :)
I tak sporo tu dobroci:)
OdpowiedzUsuńBo teraz sięgam tylko po smakołyki ;)
Usuń