Wrzesień minął jak z bicza strzelił więc czas najwyższy na jego podsumowania :)
Makijażowo nadal jest u mnie skromnie i raczej minimalistycznie ale kilku ulubieńców się znalazło.
Zapraszam :)
Na całej twarzy królował podkład dla leniwych, czyli minerały Annabelle Minerals natomiast kolorów nadawałam sobie za pomocą Avon Jillian Dempsey Marmurkowy róż Heavenly Nude, który chyba prędzej sięgnie dna niż mi się znudzi ;)
Podstawą makijażu oczu była Ingrid Baza pod cienie a na niej z reguły lądowały cienie z paletki Sleek zmodyfikowanej przez Martę (mix Oh So Special i Storm).
Przy rysowaniu kresek zamiennie służyły mi kredki: MIYO BlackManiac 2 in 1 Eyeliner & Eyeshadow oraz Avon Super Shock Gel Eyliner Violet.
Na linię wodną nakładałam niezawodną Catrice Eyebrow Lifter natomiast brwi podkreślałam rewelacyjnym duetem L'Oreal Super Liner Brow Artist 03 Brunette.
Przy codziennym makijażu na usta nakładałam Wibo Fruit Vitamine Lip Oil Lemon a gdy miałam ochotę na odrobinę koloru sięgałam po L'Oreal Rouge Caresse 101 Tempting Lilac.
Na koniec zapach. Jeden jedyny, bo odkąd nauczyłam się jak aplikować perfumy żeby nie zwariować i nie mieć mdłości na ten decyduję się najczęściej: Giorgio Armani Accqua di Gioia Essenza.
Lubię świadomość, że nimi pachnę :)
minerałki z Annabelle bardzo lubię
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńNie miałam nic, ale wpadł mi 1 kosmetyk w oko
OdpowiedzUsuńKtóry?
Usuń