Nie wiem jak to się dzieje ale ostatnio mam wrażenie, że doba ma zdecydowanie mniej godzin niż powinna. W każdym razie bez względu na wszystko udało mi się zorganizować trochę czasu na napisanie posta o dermokonsultacjach marki Sylveco, w których po wielu perypetiach i ostatecznie zupełnie przypadkiem wzięłam udział we wtorek 24 marca.
Jak pewnie wiecie od dłuższego czasu borykam się z problemami skórnymi, których źródła niestety nie potrafię ustalić. Czasem jest lepiej, a czasem gorzej ale ostatecznie i tak ciągle coś mi na twarzy wyskakuje. W związku z tym postanowiłam ostatnio zdecydowanie ograniczyć pielęgnację i ją uprościć. Zrobiłam już przerwę w stosowaniu kosmetyków, która przyniosła mocno zaskakujące wnioski, a teraz stopniowo wymieniam kosmetyki, na takie o jak najbardziej naturalnych i możliwie najkrótszych składach.
Już kilkanaście dni temu wprowadziłam do pielęgnacji pierwsze kosmetyki Sylveco i zachęcona ich pozytywnym wpływem na skórę mojej twarzy (niestety szampon okazał się kompletnie nie współgrać ani z włosami ani ze skalpem) postanowiłam zagłębić się w ofertę marki oraz wybrać coś więcej. W tym momencie niczym objawienie pojawiła się informacja o odbywających się w Krakowie dermokonsultacjach co ogromnie mnie ucieszyło. Pomimo, iż miałam już pewne typy to postanowiłam wziąć w nich udział i posłuchać rad osoby, która lepiej zna ofertę marki oraz obiektywnie przyjrzy się moim problemom.
Na wstępie dermokonsultantka zbadała nawodnienie mojej skóry i poinformowała mnie o tym, iż jest ona bardzo odwodniona. Choć podejrzewałam taką możliwość i już od dłuższego czasu traktuję skórę kosmetykami nawilżającymi, to nie spodziewałam się, że ma to miejsce aż na taką skalę. W trakcie dalszej rozmowy zostały mi dobrane odpowiednie kosmetyki i zostałam zaopatrzona w ich próbki.
Otrzymałam również zielnik, w którym znajdują się dokładne informacje o każdym kosmetyku Sylveco z uwzględnieniem składników aktywnych i ich wpływu na skórę.
Ogromnie ucieszyło mnie to, iż dobór każdego kosmetyku został dokładnie uzasadniony, moje wszelakie obawy rozwiane a sugestie uwzględnione. Dzięki temu czuję się dopieszczona i wiem, że decydując się na zakupy nie narażam się na błędny wybór i utopienie pieniędzy. Dodatkową zaletą takich dermokonsultacji jest to, że teraz optymizmem podchodzę do dalszej pielęgnacji mojej skóry i znowu mam nadzieję, że kiedyś ostatecznie uporam się z jej problemami.
Po dosyć długich rozważaniach i kalkulacjach co mam w zapasach, a czego w najbliższym czasie będę potrzebowała zdecydowałam się na zakup dwóch kremów: lekkiego brzozowego i brzozowego z betuliną, które mają nawodnić moją skórę i utrzymać jej nawilżenie na odpowiednim poziomie.
Jako gratis do zakupów otrzymałam fantastyczną i porządnie wykonaną eko torbę z logo marki, która dzisiaj służyła mi jako tło do zdjęć oraz odżywczą pomadkę z peelingiem.
Jestem ogromnie zadowolona z udziału w dermokonsultacjach oraz poczynionych w ich trakcie zakupów. Teraz mam pewność, że dalsza pielęgnacja będzie dobrze służyć mojej skórze i dbać o jej zdrowy i promienny wygląd. Wręcz nie mogę się już doczekać kiedy zabiorę się za kremy.
Gorąco polecam Wam udział w takim wydarzeniu choćby tylko po to, żeby poznać nowe kosmetyki, rozwiać wątpliwości albo usłyszeć obiektywną ocenę stosowanej pielęgnacji. Szczegóły na temat tego gdzie, kiedy i w jakich godzinach możecie spotkać dermokonsultantki Sylveco znajdziecie TUTAJ.
Również byłam na dermokonsultacjach Sylveco i polecam. Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń