Dopiero rozpoczynałam luty otwarciem nowej listy zakupowej w telefonie a tu nagle trzeba już pisać podsumowanie, liczyć zużyte kosmetyki i zbierać te nowe.
Zapraszam więc do oglądania czytania :)
ZUŻYCIA:
1. Alverde Krem do rąk BIO-Nagietek - Taki normalny, spoko krem do codziennej pielęgnacji dłoni mało wymagających albo na mniej ciężki okres niż zima. Zużyłam go wzbogacając lanoliną i innymi kremami. Powrotu nie planuję nawet gdyby był łatwiej dostępny.
2. Fresh & Natural Relaksująca sól do kąpieli z lawendą i zielona herbatą - Pekinie pachniała a ilość w woreczku była odpowiednia na jedną kąpiel. Nie wykluczam, że kiedyś jeszcze kupię w dużej pojemności.
3. Schwarzkop Schauma Nature Moments Szampon Truskawka, Banan & Nasiona Chia - Obłędny zapach "do zjedzenia", dobrze myje, świetnie się pieni i jest wydajny. Trzeba uważać bo ten szampon nadaje się do włosów suchych i zniszczonych oraz normalnych. Dla innych będzie zbyt obciążający i może przyspieszać przetłuszczanie. Miło go wspominam ale powrotu nie planuję.
4. MIYA mySuperSkin Lekki olejek do demakijażu i oczyszczania - Świetnie rozpuszcza makijaż, łatwo się zmywa, nie podrażnia oczu, ładnie pachnie i jest mega wydajny. Na razie nie planuję powrotu ale jak kiedyś będę potrzebowała kosmetyku tego typu to z pewnością wrócę.
5. Skin79 Waterproof Sun Gel - Mój wieloletni ulubieniec. Ma lekką żel-kremową konsystencję, szybko się wchłania, przyjemnie nawilża, nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy, stanowi świetną bazę pod makijaż, nie obciąża skóry ani nie przyspiesza przetłuszczania. Z pewnością jeszcze go tutaj zobaczycie.
6. Skin79 Fan of Poland Beauty Mask - Przyjemny gadżet dodawany jako k=gratis do zakupów. Po jednym użyciu nie zauważyłam cudów ale sprawdziła się na całe ciało i włosy też. Maska jest świetnie nawilżona i pływa w ogromnej ilości serum więc poza nałożeniem na twarz wystarczyła mi też na wtarcie w całe ciało a nawet włosy. Przyjemnie nawilżyła skórę i lekko wygładziła bez obciążania i przetłuszczania. Włosy po jej użyciu były mega miękkie, super błyszczące, sypkie i świetnie się rozczesywały. Jeżeli będę miała jeszcze możliwość z niej skorzystać to z przyjemnością po nią sięgnę.
7. MIYA myWonderBalm I Love Me Nawilżający krem z olejkiem różanym - Miał przyjemny naturalny zapach róży zmielonej razem z łodygami i liści, gęstą wręcz maślaną konsystencję i był mega wydajny. Używałam go na noc i sprawdził mi się całkiem dobrze choć wymagał podkręcenia nawilżenia dodatkiem serum. Myślę, że mogę jeszcze kiedyś do niego wrócić.
8. Ziaja Mamma Mia Lano-Maść - Kolejne już opakowanie, które udowodniło mi, że ten kosmetyk nie do końca jest dla mnie. Przyjemnie nawilża i regeneruje usta w najtrudniejszych momentach ale na dłuższą metę się nie sprawdza bo powoduje zatykanie porów wokół ust. Nie planuję powrotu.
9. Balea Mgiełka do twarzy - Planowałam używać ją jako "setting spray" do scalania makijażu ale okazało się że pozostawia zbyt błyszczące wykończenie makijażu jak na mój gust. Zużyłam więc jako tonik i przy takim stosowaniu byłam z niej bardzo zadowolona.
10. Tarte Amazonian Clay 12-hour Highlighter STUNNER - Recenzja KLIK KLIK.
11. MAC Cosmetics Prep + Prime Transparent Finishing Powder - Recenzja KLIK KLIK.
12. Essence Long Lasting Eye Pencil 29 BERRY FANTASTIC - Świetna kredka. Recenzja już wkrótce.
NOWOŚCI:
1. Skin79 Fan of Poland Beauty Mask - Gratis do zakupów.
2. Skin79 Waterproof Sun Gel - Po długiej nieobecności wreszcie się pojawił w sklepie więc musiałam zrobić zapas.
3. Liqpharm LiqCC Serum Light - Zużyłam już całe zapasy serum jakie miałam więc postanowiłam wypróbować coś nowego. Musze tylko nauczyć się go dobrze używać ;)
4. PuroBio Eyeshadow Mono Shimmer 23 - Srebra zdecydowanie brakowało mojej kolekcji cieni, a że na mojej WL wisiało już ponad rok to postanowiłam w końcu kupić przy okazji innych zakupów.
5. KOBO Color Creator MIX with Foundation OLIVE BASE - Mam w domu 2 zbyt jasne podkłady i jeden, który jest idealny teraz ale będzie za jasny na lato. Zamiast się męczyć postanowiłam wypróbować takiego wynalazku.
6. MAC Cremesheen Lipstick PEACH BLOSSOM - Nowość z wymiany Back2MAC
7. Lisa Eldridge True Velvet Lip Colour VELVET FAWN - Nowa szminka, którą dostałam w ramach rekompensaty za to, że poprzednia mi się złamała choć ledwo ją używałam.
8. PuroBio PR!MER Loose Powder
9. PuroBio Indissoluble Silky Powder
10. Innisfree No-Sebum Mineral Powder
Niespodziewanie skończył mi się ulubiony puder MAC a jedyny pozostały puder Bell sięgnie dnia po kolejnych kilku użyciach więc korzystając z promocji postanowiłam uzupełnić zapasy. Jako, że wszystkie trzy pudry są maleńkie (każdy z nich ma 5g) to nie ograniczałam się ilością ;)
11. Essence Lash & Brow Gel Mascara Style & Comb - Kończy mi się obecnie otwarty żel, a że nie miałam pomysłu na nowy to kupiłam drugi raz to samo.
12. PuroBio Kredka do oka i cień Duo Kingsize 02 KAJAL NIGHT - Wielka pomyłka. Chciałam wersję rudo-bordową a dostałam tę, ponad to okazało się, że to co chciałam to był kosmetyk do ust a nie do oczu. Postanowiłam więc wypróbować a jak mi nie będzie odpowiadał to oddam.
13. Eveline Eye MAX Precision Kredka do oczu WHITE - Pierwszy kosmetyk z listy potrzebnych do wykonania zaplanowanych kreatywnych makijaży. Mam nadzieję, że późniejsze zużycie jej nie będzie problematyczne ;)
Ufff, sporo się tego uzbierało i lista wyszła dosyć długa ale sporo kosmetyków mi się kończy więc uzupełniam zapasy a przy okazji realizuję moją wish listę.
Jak Wam upłynął luty? Więcej kupiliście, czy zużyliście?
Dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas.
Do zobaczenia.
Pa :)
Piekne denko u mnie swietnie sprawdzil sie ten krem Miya az jestem ciekawa pozostalych wersji ;D
OdpowiedzUsuńPonoć świetny jest ten granatowy więc też mam zamiar go wypróbować ;)
UsuńBardzo ciekawe denko, olejek Miya mam ogromną ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj, warto :)
Usuńspore denko i chyba znam tylko krem przeciw uv :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam to serum Liqpharm LiqCC i miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa tak samo :)
Usuń:)
Usuń