Cześć Kochani!
Styczeń za nami i mam wrażenie, że jest już kwiecień albo przynajmniej marzec więc czas na podsumowania.
Miłego czytania :)
ZUŻYCIA:
1. Alverde Żel pod prysznic BIO-Mięta i BIO-Bergamotka - Cudowny, energetyzujący i wakacyjny aromat, który od razu poprawia mi humor. Żel dobrze myje bez nadmiernego wysuszania, przyjemnie się pieni i jest wydajny. Uwielbiam go i jak tylko będę miała możliwość to kupię ponownie.
2. Ministerstwo Dobrego Mydła Wegańskie mydło z marchwią - Dobre, w miarę delikatne dla skóry mydełko, które niestety mocno szczypało w oczy. Nie uwiodło mnie swoimi właściwościami więc powrotu nie planuję.
3. Alverde Szampon w kostce Kokos - Przy pierwszej kostce była zachwycona natomiast druga nie sprawdziła się już tak dobrze. Włosy pokryły się jakimś dziwnym osadem, którego nie mogłam spłukać wodą z octem, a który zniknął dopiero po ponad tygodniu mycia ich zwykłym szamponem, natomiast skóra głowy ponownie zaczęła się łuszczyć. Kolejnego zakupu nie planuję.
4. Duetus Tonik do twarzy - To moja druga buteleczka zakupiona z jakąś gazetą. Niestety ten tonik mnie nie zachwycił bo nie nawilżał odpowiednio do moich preferencji. Jakichś innych pozytywnych działań na moją skórę również nie zauważyłam. Nie planuję powrotu.
5. Alverde Krem do rąk BIO_Ekstrakt z cynamonu i BIO-Ekstrakt z pomarańczy - Dobry krem do torebki i używania w dzień. Miał lekka konsystencję, ładny zapach, szybko się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej warstwy. Wolę jednak bardziej pielęgnujące kremy więc powrotu nie planuję.
6. Bandi Emulsja z aktywną witaminą C - Kupiłam ją przekonana, że to serum do twarzy. Niestety jako serum okazała się zbyt bogata a jako krem za słaba na zimę. Widzę w niej jednak potencjał bo skóra pozytywnie na nią reagowała i bardzo możliwe, że jeszcze kupię latem.
7. Viktor&Rolf Flowerbomb EDP - Fantastyczny, mocny, kwiatowy zapach z wibrującą nutą. Bardzo go lubiłam i z przyjemnością zużyłam. Na razie jednak nie planuję powrotu.
8. Sylveco Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu - Dobrze nawilżała i regenerowała usta. Nie jest to ciężka artyleria dla bardzo zniszczonych warg ale regularnie używana stopniowo poprawia ich kondycję a potem utrzymuje w dobrym stanie. Jeszcze do niej wrócę.
9. Felicea Naturalny Puder 101 CHŁODNY PIASEK - Recenzja KLIK.
10. Helena Rubinstein Lash Queen Fatal Blacks Mascara Waterproof 01 MAGNETIC BLACK - Recenzja KLIK.
ZAKUPY:
1. Schauma Nature Moments Szampon Truskawka, Banan & Nasiona Chia - Musiałam odpocząć od szamponów w kosmtkach bo ostatnio nie mogłam po nich doprowadzić włosów do porządku i trafiło na tego gagatka z racji truskawkowego zapachu. Zużyłam już ponad połowę ;)
2. Receptury Babuszki Agafii Szampon Miód i Lipa - Zachciało mi się lipowego szamponu a to jedyny jaki udało mi się znaleźć poza Garnierem. Mam nadzieję, że mi się sprawdzi bo na razie czeka w kolejce.
3. Yves Rocher Hammam Shower Oil Argan & Róża - Mały prezent ;)
4. Nacomi Odżywczy krem do rąk z olejem Inca Inchi i olejem Awokado - Moje dłonie zimą zawsze potrzebują mega mocnej pielęgnacji więc postanowiłam wypróbować ten krem. Oby się sprawdził.
5. Krave Beet The Sun - Ostatnio mój ulubiony filtr ze Skin79 nie był dostępny w żadnym sklepie więc postanowiłam wypróbować coś nowego. Oby mnie nie zawiódł.
6. Yves Rocher Balsam do rąk Pur Arnica - Kupiony z myślą o zregenerowaniu mega zniszczonych rąk.
7. Vianek Intensywnie Łagodzące masło do ciała - Bardzo polubiłam masła do ciała z Vianka i z przyjemnością testuję kolejne warianty.
8. Nacomi Naturalna sól do kąpieli z dodatkiem oleju z pestek winogron o zapachu zielonej herbaty - Zużyłam już cały zapach kosmetyków do kąpieli więc postanowiłam wypróbować coś nowego.
9. Bath and Body Works The Fragrance Mist Capri COASTAL CITRUS
10. Bath and Body Works The Fragrance Mist MIDNIGHT POMEGRANATE
Bardzo długo (ponad rok) chciałam sobie kopić mgiełki z BBW ale ze względy na zniechęcające ceny jakoś nie mogłam się na to zdecydować. Z pomocą przyszła mi promocja ;) Capri to zapach kokosowo-cytrusowy idealny na wakacje natomiast grejpfrutowy Midnight idealnie sprawdzi się wiosną.
11. Pupa Vamp! Mascara EXTRA BLACK - Jako, że skończyły mi się zapasy tuszy to postanowiłam skorzystać z okazji oraz dobrej ceny na i odhaczyć kolejną pozycję z wish listy.
12. Yves Rocher Eyebrow Pencil 04 BRUN - Mały zapas, bo kosmetyki do makijażu brwi bardzo szybko mi się zużywją.
13. Yves Rocher Lifeproof Eyeshadow 03. BRONZE - Lubię cienie w kremie i z przyjemnością wypróbuję kolejną wersję.
14. Yves Rocher Kohl Pencil 01 NOIR - Niby czarna kredka to nie jest moje must-have ale jakoś doskwierał mi jej brak w kosmetyczce.
15. My Secret Glam & Shine Eyeshadow 25 DREAM - Wreszcie dorwałam prasowany duochromowy cień prasowany idealny do leniwych makijaży ;)
16. HascoLek Gliceryna - Planuję zabrać się za bardziej kreatywne makijaże wiec spodziewajcie się efektów specjalnych ;)
17. Franck Provst The Barb'xpert Grzebień - Takiego zwykłego grzebienia zdecydowanie brakowało w moim domu, choć nie jest to rzecz pierwszej potrzeby.
PREZENTY:
1. Avon Eve Duet EDP - Połowa zapachu.
2. Maybelline Brow Precise Micro Pencil DEEP BROWN - 2 sztuki
3. Soap and Glory Archery 2 in 1 brow filling pencil & brush HOT CHOCOLATE - 2 sztuki
4. MUA Intense Color Lipliner DESERT SAND
5. Gosh Forever Metallic Eyeshadow Stick Waterproof 02 BEIGE
6. Boots Natural Collection Powder Blusher PEACH MELBA
7. Golden Rose Eyebrow Powder 104
8. Fresh & Natural Relaksująca sól do kąpieli z lawendą i zieloną herbatą - Już zużyta ;)
Wreszcie dotarłam do końca tej mega długiej wyliczanki. Zdecydowanie nowości górują nad zużyciami ale na szczęście większość z nich to chciane i wyczekiwane kosmetyki z wish listy.
Jak Wam upłynął styczeń? Obkupiliście się czy tylko zużywacie zapasy?
Dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas.
Do zobaczenia.
Pa :)
Fajne zużycia i fajne nowości :) Ja jestem mimo wszystko ciekawa tego toniku z Duetus.
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje tylko przetestować ;)
UsuńOj no naprawdę masz tego sporo! :D Ja przystopowałam z kupnem nowych kosmetyków, bo mam ich cztery szuflady pod łóżkiem! Jeszcze jedne zakupy i chłopak mnie wywali z własnego pokoju haha :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog kochana :* Miłego wieczorku :)
O to rzeczywiście trzeba zużywać a nie kupować ;) Ja z pielęgnacją jestem już praktycznie na bieżąco a kolorówki mam w sumie może 2 takie małe plastikowe szufladki więc nie ejst tak źle ;)
UsuńDziękuję Kochana :*
Świetne nowości, denko zresztą też! Nie miałam kosmetyków, które pokazujesz.
OdpowiedzUsuńDla mnie również to same nowości. Teraz tyle tego na rynku, że ciężko wracać do czegoś co już się miało ;)
UsuńU mnie w styczniu zakupów wcale, za to w lutym... szkoda gadać ;D
OdpowiedzUsuńU mnie luty miał być skromny ale już nie wyszło. Strach myśleć co będzie dalej ;)
UsuńZe wszystkich tych kosmetyków kojarzę tylko szampon Babuszki Agafii. Miałam inną wersję i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to pierwsze podejście więc dobre opinie są mile widziane ;)
UsuńŚwietne zużycia i nowości. Ciekawi mnie zapach Flowebomb :)
OdpowiedzUsuńTo musisz się wybrać do Sephory na wąchanie ;)
UsuńOgrom dobroci zuzylas kochana <3
OdpowiedzUsuńJakoś tak same się skończyły ;)
Usuń