YVES ROCHER
beaute des pieds
BALSAM REGENERUJĄCY DO STÓP
OBIETNICE PRODUCENTA:
SKŁAD:
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Lawendowy ale nie jest to landrynkowa straszliwie słodka lawenda tylko taka mocna, gorzka, najprawdziwsza z prawdziwych lawenda. Bardzo mi się ten zapach podoba a muszę przyznać, że lawenda do moich ulubionych aromatów nie należy:)
BARWA: Biała. Na skórze przezroczysta. Nie bieli.
KONSYSTENCJA: Bardzo gęsta, prawie stała. Coś jak kremy na odparzenia dla niemowląt ale dobrze się rozprowadza i dosyć szybko wchłania.
OBIETNICE PRODUCENTA: Spełnione chociaż ja nie stosuję go zgodnie z opisem na opakowaniu. Zamiast nakładać go 2 razy w tygodniu grubą warstwą postanowiłam zrobić sobie nim bardzo intensywną kurację i stosuję go codziennie ale w normalnej ilości. Po jego zastosowaniu stopy są wyraźnie nawilżone i wygładzone. Suche i szorstkie pięty stają się bardziej miękkie i odżywione. Co prawda nie są jak pupa niemowlaka ale biorąc pod uwagę to, że jest to obecnie jedyny sposób pielęgnacji to uważam efekty za bardzo dobre. Przy okazji zauważyłam też jego rewelacyjne działanie na dłonie - chociaż tu sprawdziłby się wyłącznie na noc bo na dzień jest zbyt tłusty.
WYDAJNOŚĆ: Dobra.
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
OPAKOWANIE: Standardowa tuba z praktycznym korkiem. Plastik nie jest przezroczysty więc nie widać ile kremu jeszcze zostało. Plastik, z którego wykonana jest tuba jest jest odpowiednio miękki ale myślę, że sporo kremu zostanie w środku i bez rozcinania się nie obejdzie.
POJEMNOŚĆ: 50ml
DOSTĘPNOŚĆ: Stacjonarne i internetowe sklepy Yves Rocher.
CENA: 32,90zł ale w promocji taniej.
OCENA: 4,5/6
Podsumowując: Sięgnęłam po niego tylko dlatego, że jeszcze nie miałam okazji go testować i się nie zawiodłam, chociaż myślę, że jednak jest trochę zbyt drogi.
Ale Ty masz dużo kosmetyków YR :) Uwielbiam zapach lawendy!
OdpowiedzUsuńObecnie to około 30% wszystkich kosmetyków jakich używam ale mam połowę szuflady zapasu YR;) Czasami bywało i tak, że oprócz pasty do zębów i kolorówki wszystkie kosmetyki miałam z YR. Uwielbiam je:)
UsuńJa nie lubię zapachu lawendy ale ta z YR jest cudna bo jest taka gorzkawa i naturalna a nie jak zapach na mole;)
Hmmmm brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam zawsze używam z avonu ale słyszłam że z ziaji jeszt dobry z kasztana
OdpowiedzUsuńa ja go mam !: ) i jak najbardziej jestem zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńNie tylko krem jest super, ze swej strony polecam peeling i dezodorant w kremie o zapachu lawendy :) Tylko ta cena poraża, czekam zawsze jak będą jakieś zniżki, bo to jednak mała tubka.
OdpowiedzUsuńGosia
Niedawno znalazłam coś jeszcze lepszego niż ten krem;) Myślę, że niedługo podzielę się recenzją;)
Usuń