niedziela, 13 października 2013

Witaminowa emulsja

Swego czasu dużo dobrego słyszałam o kremach Dr Irena Eris ale jakoś zawsze było mi z nimi nie po drodze, aż do czasu gdy jeden z nich trafił w moje łapki. Sporo wody w Wiśle upłynęło zanim się za niego zabrałam ale co się odwlecze to nie uciecze i oto nadszedł czas na recenzję.
Zapraszam :)
                                                                               
Dr Irena Eris
VitaCeric
Multi.Vit Energy Complex
Cera mieszana i tłusta
Emulsja energizująca
Na dzień SPF 15
                                                                                 
OBIETNICE PRODUCENTA:
Vitaceric to zaawansowana pielęgnacja energizująca dla młodych, aktywnych kobiet, która pozwoli im utrzymać zdrowy wygląd skóry i opóźnić efekty starzenia. Szczególnie rekomendowana do skóry zmęczonej, pozbawionej naturalnego blasku. Nowatorski kompleks energizujący Multi.Vit Energy Complex, bogaty w witaminy i sole mineralne wyekstrahowane z owoców hiszpańskiej pomarańczy i cytryny, działa na skórę pobudzająco i regenerująco, sprawiając że odzyskuje ona zdrowy blask i piękno. Dzięki synergii działania oraz wzbogacenia o składniki ochronne i detoksykujące, kosmetyki wspomagają samoregenerację uszkodzeń skóry aby w widoczny sposób poprawić jej strukturę i koloryt.
Emulsyjna, lekka i szybko wchłaniająca się konsystencja kompozycji pielęgnacyjnej. Zawiera innowacyjny kompleks Multi.Vit Energy zapewniający intensywna pielęgnację energizującą dla skóry zmęczonej, wywołanej zarówno stresem wewnętrznym - emocjonalnym jak i zewnętrznym - środowiskowym. Dzięki synergicznemu działaniu sylimaryny i tioproliny* , zapewnia wzmocnione działanie przeciwutleniające, intensywnie chroni tkanki przed uszkodzeniem spowodowanym wolnymi rodnikami. Silny kompleks multiwitaminowy Multi.Vit Energy, ze wszystkimi witaminami niezbędnymi do prawidłowego funkcjonowania skóry, pozostawia ją orzeźwioną i odświeżoną. Skóra odzyskuje zdrowy, wypoczęty i promienny wygląd. Emulsja stanowi doskonałą bazę pod makijaż.
* zgłoszenie patentowe
                                                                                        
SKŁAD:
                                                                                   
POJEMNOŚĆ: 50ml
DOSTĘPNOŚĆ: Perfumerie, internet.
CENA: Około 80zł.
                                                              
MOJE WRAŻENIA:
Zapach jest przyjemny, słodkawy, owocowo-cytrusowy. Energetyczny, czyli taki jakiego potrzeba rano. Nie ma w nim charakterystycznych chemicznych woni ale nie podejrzewam żeby był tak do końca naturalny. Kolor kremu jest pastelowo pomarańczowy na bazie bieli. Bardzo przyjemny ładny i radosny - w sam raz aby zawiesić rozespane oko na czymś ładnym ;) Konsystencja jest gęsta, typowo kremowa ale jednocześnie lekka, absolutnie nie obciąża skóry, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Na jedno użycie na całą twarz wystarczy niewielka jego ilość, wręcz odrobina - ja stosuję go z niewielkimi przerwami praktycznie od początku czerwca, czyli około 4 miesiące a jeszcze wystarczy mi na kilka-kilkanaście użyć, choć większość kremów po trzech miesiącach sięga dna.
                                                                                                     
                                                                              
Krem stanowi świetną bazę pod makijaż, zwłaszcza pod kosmetyki mineralne a jednocześnie trzyma poziom błyszczenia w ryzach. Zadziwiające jest to, że na początku jego używania, w lecie, w trakcie upałów moja skóra lepiej na niego reagowała i dłużej trzymała mat, chociaż może teraz stała się bardziej kapryśna przez centralne ogrzewanie, które jednak robi swoje. Początkowo mat trzymał się praktycznie cały dzień i dopiero przed wieczorem skóra wymagała poprawek a teraz muszę odświeżać makijaż już chwilę po południu. Nie mam mu jednak tego za złe bo jest to chyba jedyny krem, któremu takie działanie się udało na tak długo. Poza tym połysk nie jest nieestetyczny i smalcowaty, tylko naturalny, a skóra wygląda promiennie i świeżo w typie tak modnego ostatnio "dewy look".
W kwestii pielęgnacyjnej działanie kremu również jest bardzo dobre - przyjemnie nawilża i odżywia skórę nie przeciążając jej. Usuwa oznaki zmęczenia po niekoniecznie dobrze przespanej nocy i rzeczywiście odświeża i orzeźwia oraz przywraca jej wewnętrzny blask. Codziennie rano borykam się z problemem napuchniętej twarzy (niestety śpię na brzuchu pomimo iż wiem, że nie powinnam tego robić) i ten krem doskonale ogarnia temat.
Co do działania przeciwzmarszczkowego czy odmładzającego raczej się nie wypowiem, bo nie mam takich problemów ale ostatnio usłyszałam pytanie czy jestem na pierwszym roku studiów, a to chyba mówi samo za siebie ;)
                                                               
Opakowanie jak przystało na kosmetyk z górnej półki jest eleganckie i ekskluzywne. Folia i porządny, gruby kartonik sprawiają, że mamy pewność iż nikt przed nami nie miąchał w nim paluchami. Słoiczek jest ciężki i porządny, wykonany z grubego szkła, plastikowa zakrętka dobrze się dokręca a szczelności pilnuje dodatkowa plastikowa wkładka. Lustrzana zakrętka łatwo się palcuje ale nie jest to dużym problemem bo łatwo ją oczyścić. Całość oceniam zdecydowanie na plus chociaż fanką szklanych słoiczków nie jestem.
                                                                                      
Podsumowując: Pomimo mojego sceptycznego podejścia (w końcu jak coś zachwalają to nie można temu wierzyć) krem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Działanie jest świetne a wydajność ogromna, więc cena nie boli aż tak bardzo. Jestem z niego zadowolona i myślę, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Jeżeli ktoś rozważa jego zakup to polecam :)

11 komentarzy:

  1. Słyszałam o tych kosmetykach ale nie miałam nic jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza opinia na temat produktu z tej serii, którą przeczytałam. Na razie mnie nie kuszą te produkty... NA RAZIE ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czuję się zaszczycona :) Jakbyś się kiedyś nad nimi zastanawiała to polecam :)

      Usuń
  3. Moja mama używa kosmetyków tej firmy i bardzo je sobie chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aktualnie mam go na półce w łazience i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę że znalazłam jego opinię. Ostatnio będąc w Polsce zastanawiałam się nad jego kupnem ale w ostateczności się nie skusiłam. Podoba mi się że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy a to dla mnie sprawa priorytetowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że pomogłam. Myślę, że byłabyś z niego zadowolona :)

      Usuń
  6. Kiedy pierwszy raz w oczy rzuciła mi się ta seria czułam nieodpartą potrzebę posiadania choćby jednego mazidła. Na szczęście cena skutecznie ostudziła mój zapał :) Jak będę już bogata, to sobie kupię cały zestaw odpowiedni dla mojej cery ;) Mam nadzieję, że są równie dobre, jak ten który posiadasz Ty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat kosmetyki Eris nie za bardzo kusiły ale cieszę się, że miałam okazję je wypróbować. Dużo dobrego słyszałam o wszystkich kremach Eris więc nie masz czego się bać ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...