Świąteczne obżarstwo i lenistwo już za nami więc czas wrócić do blogowania. Nawiązując do świąteczno-karnawałowego czasu przedstawiam Wam dzisiaj imprezowy mani.
Zapraszam :)
Bazę manicure stanowi:
L'Ambre
Lakier do paznokci
5
POJEMNOŚĆ: 8ml
DOSTĘPNOŚĆ: Internet
CENA: b.d.
Lakier ma piękny czerwony kolor, na który składa się drobny czerwony był zanurzony w lakierowej bazie nadający mu niezwykłe i ciekawe wykończenie, które nie jest ani do końca metaliczne ani tym bardziej perłowe. Dzięki temu lakier prezentuje się niezwykle elegancko i jest bardzo intrygujący.
Krycie jest dobre: dwie warstwy dają idealny efekt.
Pomimo intensywnego koloru nie sprawia problemów przy zmywaniu i nie barwi wszystkiego wokół.
Konsystencja emalii jest bardzo rzadka i lejąca ale nie sprawia problemów przy aplikacji. Dobrze się rozprowadza nie tworząc smug ani prześwitów, dobrze się poziomuje a jednoczenie nie rozlewa po skórkach.
Buteleczka jest mała i bardzo elegancka. Napisy są trwałe i nie niszczą się w trakcie przechowywania co jest dodatkowym atutem.
Pędzelek jest całkiem spory i spłaszczony, wykonany z odpowiednio miękkiego włókna dzięki czemu posługiwanie się nim to czysta przyjemność nawet na krótkich paznokciach.
Dla urozmaicenia manicure dwa paznokcie pociągnęłam dodatkową warstwą:
Golden Rose
Classics Glamour
Nail Lacquer
179
POJEMNOŚĆ: 11ml
DOSTĘPNOŚĆ: Sklepy i wyspy Golden Rose, internet, niesieciowe drogerie
CENA: Około 5zł
Jest to drobny złoty brokat zanurzony w bezbarwnej bazie. Prezentuje się pięknie lecz tak jak chyba wszystkie brokaty przy wysychaniu odrobinę traci na połysku i trzeba go pociągnąć nabłyszczającym topem.
Jak na brokat zmywa się wyjątkowo mało opornie.
Pełnego krycia oczywiście nie ma co oczekiwać więc najlepiej stosować go jako top.
Konsystencja jest dosyć gęsta i przypomina żelową co sprawia, że drobinki są w nim rozmieszczone równomiernie i tak też rozkładają się na paznokciu.
Buteleczka jest ładna choć dosyć wysoka co może przysparzać problemy przy przechowywaniu.
Pędzelek jest odpowiednio długi i szeroki a przy tym miękki więc nie niszczy nałożonych uprzednio warstw lakieru bazowego.
Lakier L'Ambre choć w buteleczce wywoływał we mnie mieszane odczucia i wylądował na liście "do oddania" ostatecznie podbił moje serce swoim urokiem i zostanie ze mną na stałe natomiast brokat Golden Rose stał się dla niego świetnym kompanem i ten duet zagości u mnie jeszcze nie raz :)
Bardzo ładny efekt ;)) Czerwień jest przepiękna ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpołączenie 100% w moim guście :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń