poniedziałek, 12 stycznia 2015

Jak mleko...

Czasami gdy mam już dość kolorów albo lakier, którym ostatnio potraktowałam paznokcie okazuje się zbyt mocny i barwi mi płytkę oraz skórki, a ja nie mogę tego domyć na jakiś czas rezygnuję z malowania paznokci bądź sięgam po odżywkę, a w sporadycznych momentach mleczną emalię. Dzisiaj pokażę Wam właśnie taki, ratunkowy specyfik.
Zapraszam :)
                                             
                                       
Silcare
The Garden of Colour mini
13
                                     
                               
POJEMNOŚĆ: 9ml
DOSTĘPNOŚĆ: Internet
CENA: około 6zł
                                         
                         
Lakier ma bardzo delikatny mleczny kolor z odrobiną różowych tonów. Ma delikatne kremowe wykończenie i jest transparentny - dwie warstwy dają efekt widoczny na zdjęciach więc świetnie sprawdzi się przy french manicure.
                                           
                                       
Konsystencja emalii jest zaskakująca, ani rzadka, ani specjalnie gęsta. Trzeba odczekać dłuższa chwilę aby na pędzelku uformowała się kropla. Rozprowadzanie jest bezproblemowe bo lakier nie ucieka na skórki i dobrze się ciągnie. Niestety nie poziomuje się na paznokciu więc trzeba aplikować go bardzo uważnie i ostrożnie.
                                         
                                 
Buteleczka jest urocza i praktyczna w przechowywaniu. Niestety jednak napisy łatwo ścierają się w trakcie przechowywania więc w miarę upływu czasu wyglądają coraz gorzej.
Pędzelek jest krótki (dopasowany do maleńkiej buteleczki) ale za to całkiem puchaty i złożony z dużej ilości odpowiednio miękkiego włosia. Maluje precyzyjnie i przy nakładaniu kolejnej warstwy nie narusza kolejnej o ile tylko odczekamy odpowiednią ilość czasu, żeby przyschła.
                                             
                       
Jest to już mój kolejny lakier Silcare i niestety muszę przyznać, że kolor nie trafia w mój gust. Zdecydowanie wolę emalie z większą ilością różowego pigmentu a french manicure nie robię. Na miarę moich rzadkich chwil z tak pomalowanymi paznokciami spokojnie wystarczą odżywki, które poza efektem wizualnym wzmacniają również płytkę. Jednak fankom transparentnego mlecznego efektu polecam. Będziecie zadowolone.

10 komentarzy:

  1. Ale masz długą płytkę, zazdroszczę! moja jest krótka, dlatego muszę zapuszczać długie paznokcie, żeby jako tako wyglądały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, szczęściara ze mnie bo nawet krótkie paznokcie ładnie się prezentują a jak troszkę odrosną to już w ogóle ;)

      Usuń
  2. Mam identyczny sposób! Jak mam dosyć malowania paznokci to na jakiś czas sięgam właśnie po taki mleczny kolor :) A o tej marce lakierów słyszę pierwszy raz akurat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to widzę, że nie jestem osamotniona w potrzebie odpoczywania od koloru ;)
      Pokazywałam już kilka lakierów tej marki wiec możesz sobie je przejrzeć. Spisują się całkiem, całkiem.

      Usuń
  3. Mleczne kolory, to coś moim zdaniem naturalnego i klasycznego :) Zawsze dobrze wygląda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę choć ważny jest też odcień bo czasami taki mleczny kolor potrafi dać efekt trupich paznokci ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...