wtorek, 26 lutego 2013

Po co to komu?

Skórki wokół paznokci to moja pięta achillesowa. Staram się o nie dbać najlepiej jak potrafię a one i tak płatają mi figle ciągle się przesuszając, dlatego bardzo się ucieszyłam gdy w moje łapki wpadł ten specyfik. Niestety na tym koniec było radości...
                                     
Silcare
Care Gel
                                         
OBIETNICE PRODUCENTA:
Skoncentrowane wyciągi odżywiające w żelu.
                                                                
SKŁAD:
paraffinium liquidum, prunus amygdalus dulcis, silica
                                                  
 MOJE WRAŻENIA:
 Działanie preparatu ogranicza się do natłuszczania skórek jedynie na chwilę i trwa do momentu zniknięcia tłustej warstwy z palców czyli maksymalnie kilkanaście minut. Potem wszystko wraca do stanu sprzed aplikacji. Również długofalowego działania niestety brak. Efektem ubocznym stosowania tego cuda jest otłuszczenie palców i wszystkiego czego dotkniemy zanim zdąży zniknąć co sprawiało że bardzo niechętnie po niego sięgałam chociaż motywacje miałam ogromną.
Pachnie bardzo specyficznie ale przyjemnie: słodkawo i trochę pudrowo, odrobinę przypomina mi zapach zielonych bananów ale to jednak nie to.
Preparat jest bezbarwny i ma formę gęstej oliwki w żelu. Zamknięty jest w charakterystycznej dla lakierów do paznokci buteleczce z pędzelkiem, która jest wykonana z grubego szkła, a wszelakie informacje znajdują się na również bezbarwnych naklejkach. Zamknięta jest ona czarną plastikową szeroką nakrętką, którą dobrze trzyma się w dłoni jednak nie jest zbyt szczelna bo zawartość wycieka na zewnątrz i niestety opakowanie cały czas jest tłuste w dotyku. Napisy na naklejkach są w szaro-srebrnej kolorystyce.
W buteleczce znajduje się 15ml żelu jednak wydajność nie jest zachwycająca bo migracja kosmetyku z opakowania przyspiesza jego znikanie.Specyfik kosztuje 7,50zł i można go dostać w internecie.
 OCENA: 1/6 
                              
Podsumowując: Kiepski kosmetyk, który nadaje się jedynie do natłuszczania skórek przy robieniu zdjęć. Jeżeli oczekujecie czegoś więcej to nie polecam.

                                                                    
Produkt ten dostałam od firmy Silcare na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.

13 komentarzy:

  1. Jestem miszczem, bo rozpracowałam cały skład :P Lepsze efekty uzyskasz wcierając w skórki zwykły olejek ze słodkich migdałów. Wtedy widać jakiekolwiek długofalowe działanie. Ktoś tu stworzył chyba produkt tylko do zdjęć na blogi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze jest masło Shea albo balsam na jego bazie. Wtedy efekty natychmiastowe i długofalowe są świetne. O tak, ten produkt do zdjęć na blogi jest w sam raz ;)

      Usuń
  2. polecam olejek z Eveline, opakowanie jak odżywki 8w1, około 10zł i piękny zapach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie najlepiej się sprawdza masło Shea albo balsam na jego bazie. Teraz mam Balsam do ust i miejscowo zmienionej, popękanej i suchej skóry do Decubal i też jest świetny ale dzięki za propozycję :)

      Usuń
  3. Już miałam nadzieję, że rozwiążą się moje problemy ze skórkami... A tu lipa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ten kosmetyk nie pomoże na żadne problemy ze skórkami chyba że chcesz chwilowych efektów do zdjęć.

      Usuń
  4. U mnie najlepiej sprawdza się żel z SH :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć chociaż ja nie przepadam za preparatami stricte do skórek.

      Usuń
  5. Nie widziałam go nigdzie, ale zapamiętam że to bubel

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda bo właśnie mam problem ze skórkami ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...