sobota, 13 kwietnia 2013

Biovax, Serum wzmacniające z witaminą A+E.

Witam Was wiosennie :)
Dzisiaj pierwszy raz w historii bloga będziecie mogli przeczytać recenzję gościnną. W całości jej autorką jest Marta z bloga "Odkryj, pokochaj, pokaż. Jesteś niepowtarzalna!", na którego bardzo serdecznie Was zapraszam :)
                                        
 Dzięki uprzejmości autorki bloga, na którym właśnie czytacie ten wpis mam okazję stosować serum na końcówki marki Biovax. Produkty tej firmy bardzo lubię, a ten nie jest dla mnie kosmetykiem nowym, ponieważ zużyłam już kilka jego próbek, które dołączone są jako gratis do maski. Jeżeli jesteście ciekawe jak spisuje się u mnie, to zapraszam dalej.
                      
                                         
Włosy są bardzo wrażliwe na niedobór witamin A i E. Ich brak może powodować osłabienie, przesuszenie, pojawienie się łupieżu oraz większą skłonność do ich wypadania. Kruchość, brak połysku oraz tendencja do łamliwości jest widocznym objawem niedoboru tych witamin.

Witamina A - odpowiedzialna jest za poziom nawilżenia włosów oraz ich odporność na łamanie. Dostarczana w odpowiedniej ilości wzmacnia włosy oraz zabezpiecza je przed nadmierną utratą wilgoci.
Witamina E - sprawia, że włosy stają się bardziej elastyczne, sprężyste i miękkie. Zapobiega szkodliwemu działaniu wolnych rodników. Zwiększa odporność włosów na działanie promieniowania UV, dzięki czemu chroni je przed płowieniem.

Działanie produktu mogę określić jako bardzo dobre, gdyż odpowiednio wywiązuje się z powierzonego mu zadania. Przede wszystkim skutecznie zabezpiecza końcówki przed rozdwojeniami, a na tym zależało mi najbardziej. Mniej więcej w jednym czasie dość mocno skróciłam końce (około 7-10 cm) i zaczęłam aplikować na nie serum, czego wcześniej nie robiłam. Przez około dwa miesiące nie zauważyłam, żeby ich stan pogorszył się.  Nie dostrzegłam nowych uszkodzeń, włosy cały czas pozostały w tej samej kondycji, co zdarzyło się u mnie chyba po raz pierwszy. Kosmetyk aplikuję po każdym myciu czyli co drugi dzień, tylko i wyłącznie na wilgotne włosy. Nakładam go mniej więcej na 1/5 długości, ponieważ w innym przypadku powoduje obciążenie, szybsze przetłuszczanie i powstawanie strąków. Ułatwia rozczesywanie, ujarzmia kosmyki i ‘trzyma je w ryzach’. Delikatnie nabłyszcza, wygładza, zmiękcza i sprawia, że są one sypkie, ale jest to efekt, który utrzymuje się od mycia do mycia, gdyż takie serum nie działa leczniczo i długofalowo. 
                                                        
Zapach jest bardzo perfumowany i  intensywny, ale słodki i przyjemny czyli dokładnie taki jak lubię. Trochę przypomina liliową świeczkę Air Wick. Nie pozostaje zbyt długo na włosach. Kiedy wstaję rano jest on już prawie niewyczuwalny, co dla mnie stanowi zaletę, gdyż włosy spryskuję perfumami, a dzięki temu aromaty nie mieszają się.


Konsystencja produktu jest typowo olejkowa, tłusta i hm… śliska. Z łatwością rozprowadza się na włosach. Wystarczy jedna pompka do dokładnego porycia końcówek, dzięki czemu kosmetyk jest szalenie wydajny. Zaczynam się zastanawiać czy kiedykolwiek się skończy ;) Dozownik bardzo dobrze działa, wydobywa odpowiednią ilość kosmetyku, nic nie wylatuje bokami, ani nie rozpryskuje się dookoła.
                                       
Podsumowując, stosowanie Serum z witaminą A+E, to dla mnie sama przyjemność. Działanie, zapach i opakowanie spełniają moje oczekiwania w każdym stopniu.  Z czystym sumieniem mogę Wam je polecić, tylko pamiętajcie, że jest to kosmetyk zabezpieczający, więc nie oczekujcie regeneracji włosów czy spektakularnego działania. Ma on jedynie wspomagać ochronę przed uszkodzeniami, dzięki czemu nasze włosy na dłużej pozostaną zdrowe i bez uszkodzeń :)

Pojemność: 15 mililitrów.
Cena:  Około 14 złotych.
Dostępność: Super-Pharm, apteki, galeriakosmetyki.pl


Kasi oraz firmie L’biotica serdecznie dziękuję za możliwość testowania produktu.
Jednocześnie oświadczam, że fakt, iż kosmetyk otrzymałam za darmo nie miał wpływu ma moją recenzję, a umożliwił mi jej napisanie.
coralblush19

24 komentarze:

  1. Gdybym ja jeszcze nie była taka leniwa i nie przestwała stosować produktów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać pożądane efekty to i lenistwo zanika więc może jeszcze nie trafiłaś na odpowiednio dobry produkt? ;)

      Usuń
    2. Trochę samozaparcia :) Mi się udało wypracować w sobie systematyczność i teraz choćbym padała na twarz, to są czynności, które wykonać muszę, nawet jeżeli marudzę, jęczę i jestem bliska płaczu, że muszę to zrobić ;)

      Usuń
    3. Coralblush19 nie cwaniakuj bo sama sobie tego nie wypracowałaś :P

      Usuń
    4. Tak, wiem, to w głównej mierze Twoja zasługa :P Mogę Ci z tej okazji jakiś ołtarzyk trzasnąć ;)

      Usuń
    5. Niekoniecznie ale jakieś dobre ciacho Twojej mamy mogłoby być ;)

      Usuń
  2. Zastanowie się nad nim :) Jeszcze nic z tej firmy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kilka lat temu ciągle używałam ich masek do włosów ale niestety się u mnie nie sprawdziły. Za to u mojej koleżanki działały cuda. Teraz znowu zamierzam dać im szansę. Zobaczymy co będzie ;)

      Usuń
  3. Mam i nawet dobrze mi służy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziwne uczucie czytać swój wpis na innym blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi jest dziwnie czytać cudzy post na swoim blogu ;)

      Usuń
  5. Miałam miałam :)
    Lubiłam lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale na pewno wypróbuję :) Szczerze to jeszcze nie miałam do czynienia z kosmetykami Biovax ;)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie je wypróbuję jak wykończę jedwab :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię to serum, ale strasznie szybko mi się zawsze zużywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię kosmetyki, które się szybko zużywają bo można otworzyć kolejne ;)

      Usuń
  9. Ja nigdy go nie miałam i jakoś nie za bardzo chce go mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo chciałam go wypróbować ale mam za krótkie włosy i obawiam się, ze efekty byłyby marne ;)

      Usuń
  10. Jakoś nigdy nie miałam okazji wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam próbkę. Na moje króciutkie włosy to aż nad to ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...