Dzisiaj będzie niezwykła recenzja bo na podstawie próbki. Zazwyczaj takich nie publikuję a jak już to ograniczam nazwanie tego tworu do słowa "opinia" ale stwierdziłam, że skoro jest to produkt do makijażu o pojemności 1/3 pełnowymiarowego opakowania to właściwie wszystkiego się już o nim dowiedziałam i mogę się z Wami swoją wiedza podzielić ;)
Zainteresowanych zapraszam do dalszej części posta :)
Lancome
Teint Idole Ultra
010 Beige porcelaine
Jako, że jest to próbka to niestety żadnych informacji od producenta ani składu nie posiadam.
MOJE WRAŻENIA:
BARWA: Jest to piękny beż ani zbyt żółty ani zbyt różowy. Bardzo jasna ale niestety jak większość podkładów jest dla mnie i tak zbyt ciemny.
Poniżej możecie zobaczyć jego porównanie z Bourjois Foundation Bio Detox Organic No 52 Vanilla (po lewej), który przy nim jest sporo ciemniejszy:
Po roztarciu:
PIGMENTACJA: Bardzo dobra. Podkład świetnie kryje przebarwienia i małe wypryski. Z tymi dużymi sobie nie radzi ale to chyba normalne, że trzeba do nich korektor.
KONSYSTENCJA: Płynna ale nie lejąca, gęsta. Kojarzy mi się odrobinę z musem ale to nie to. Nie jest tłusty a po roztarciu staje się wręcz suchy jakby pudrowy.
UŻYTKOWANIE: Bardzo przyjemne. Świetnie się rozprowadza zarówno pędzlem jak i palcami. Nie tworzy smug ani prześwitów. Zasycha powoli tak, ze mamy wystarczająco dużo czasu aby spokojnie z nim pracować. Nie warzy się na twarzy ani nie robi "ciastowaty".
WSPÓŁPRACA Z INNYMI KOSMETYKAMI: Rewelacyjna. Nie ma kosmetyku, z którym by nie współpracował. Nawet z bazą ArtDeco dogaduje się bez najmniejszych problemów ;)
TRWAŁOŚĆ: Doskonała. Utrwalony pudrem Kryolanu przetrwa w świetnym stanie od nałożenia do zmycia i tak samo długo będzie trzymał mat, chociaż po kilku godzinach nie będzie to już mat całkowity a efekt satyny, jednakże jest on do przyjęcia i spokojnie może nam towarzyszyć. Oczywiście jeżeli dotykamy twarz to będzie znikał ale nie narobi nam przy tym nieestetycznych plam i placków.
EFEKTY: Wyrównany koloryt cery i naturalne satynowe wykończenie.
ZAPACH: Dziwny, jakiś taki pudrowo-kwiatowy, dosyć słodki. Niestety mocno jest w nim wyczuwalna nuta alkoholu, który na pewno jest gdzieś na początku składu.
SMAK: Nie próbowałam;)
SKUTKI UBOCZNE: Brak chociaż obawiałam się negatywnego wpływu alkoholu na moją skórę, która tego składnika bardzo nie lubi. Osoby wrażliwe powinny uważać.
DEMAKIJAŻ: Bezproblemowy - zmywa się byle czym.
OPAKOWANIE: Moje opakowanie to TESTER dlatego stanowi je buteleczka z zakrętką na której znajduje się szpatułka do wydobywania podkładu. Normalne opakowanie to buteleczka z pompką.
WYDAJNOŚĆ: Świetna. Dzięki dosyć mocnemu kryciu nie musimy nakładać kilku warstw co sprawia, że długo nam służy.
APLIKATOR: Brak.
DOSTĘPNOŚĆ: Perfumerie, internet.
MASA: Mój tester ma 10ml ale normalne opakowanie ma 30ml.
CENA: Za pełnowymiarowe opakowanie trzeba zapłacić około 180zł.
OCENA: 4/6
Podsumowanie: Bardzo dobry podkład ale niestety też bardzo kosztowny. Kolorystyka dostępna w Polce nie zaspokoi potrzeb jasnoskórych więc jeżeli borykacie się z problemem za ciemnych podkładów w drogeriach to w jego stronę też nie macie co zwracać swojej uwagi. Cieszę się, że miałam okazję wypróbować go w ten sposób bo teraz wiem, że zakup pełnowymiarowego opakowania mijałby się z celem. Natomiast jeżeli macie ciemniejszą skórę i trochę więcej gotówki w kieszeni to polecam ;)
Ładnie kryje, ale jednak nie na moją kieszeń .
OdpowiedzUsuńO tak, krycie ma świetne i doskonale sprawdził się gdy miałam duże problemy ze skórę.
UsuńO matko, jaki on jest ciemny w butelce! Po roztarciu niby ładnie się prezentuje, ale co z tego skoro mówisz, że i tak Ci nie pasuje... Bourjois to już faktycznie bije go na głowę. Na pewno coś dla mnie :P
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu z butelką kolor wyszedł bardzo przekłamany więc nie ma się nim co sugerować.
UsuńPo roztarciu prezentuje się świetnie jednak niestety nie stapia się ze mną kolorystycznie.
Te podkłady są tak samo dla Ciebie jak i dla mnie - odpadają :P
ja kupiłam podkład w biedronce i jak na razie jest super:)
OdpowiedzUsuńJak Ci tylko pasuje to super :)
UsuńJa niestety mam odwieczny problem z za ciemnymi podkładami :( Nic mi nie pasuje :(
Ja się strasznie zraziłam do podkładów Lancome- miałam Teint Idole Silky Mat, który okazał się dość kosztownym koszmarkiem...
OdpowiedzUsuńNo to bardzo nie dobrze. Może to alkohol w składzie Ci szkodzi?
UsuńTeż mam problem z ciemnymi podkładami :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że producenci nie biorą pod uwagę jak jasną skórę mają Polki :(
Usuńcałkiem fajnie się zapowiada, choć nie wiem czy dla mnie nie byłby za żółty ;/
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobry chociaż nie wiem czy na prawdę wart swojej ceny. On nie jest mocno żółty. Bourjois jest gorszy;)
UsuńDrogi dość :/ No i faktycznie nie jest zbyt jasny jak na "polskie wymogi" ;) Ale działanie ma fajne :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie to ujęłaś :) Właściwie streściłaś całą moją recenzję w 3 zdaniach ;)
Usuń