Przez cały rok towarzyszą mi kremy do rąk jednak w zimie szczególnie zwracam uwagę na nawilżenie dłoni i mam wobec nich szczególne wymagania dlatego jak już wreszcie udało mi się wykończyć poprzedni krem od razu zaczęłam następny. Jeżeli jesteście ciekawi co z tego wynikło to zapraszam do dalszej części posta :)
Flos Lek Laboratorium
hand CARE
krem do rąk
przeciwstarzeniowy
masło Shea
witamina E
kompleks wybielający przebarwienia
OBIETNICE PRODUCENTA:
Zastosowanie: doskonały, hipoalergiczny, łatwo wchłaniający się krem do pielęgnacji dojrzałej skóry dłoni.
Działanie: wyrównuje koloryt i ogólny wygląd skóry rąk. Zapobiega pękaniu skóry wokół paznokci. Stosowany systematycznie zmniejsza intensywność zabarwienia plam pigmentacyjnych, ich widoczność i wielkość. Filtr ochronny zabezpiecza skórę rąk przed powstawaniem nowych przebarwień.
Efekt: dojrzała skóra bez przebarwień. Skóra dłoni staje się gładka, napięta nawilżona o wyrównanym kolorycie.
SKŁAD:
aqua, paraffinum liquidum, propylene glycol, dimethicone, glycerin,butylene glycol, arctostaphylos uva ursi leaf extract, mitracarous scaber extract, arachidyl alcohol, behenyl alcohol, arachidyl glucoside, ethylhexyl stearate, petrolatum, cetearyl alcohol, ceteareth-12, caprylic/capric triglyceride, butyrospermum parkii butter, ethylhexyl methoxycinnamate, phenoxyethanol, panthenol, parfum, tocopheryl acetate, dmdm hydantoin, iodopropynyl butylcarbamate, ethylhexylglycerin, peg-8, tocopherol, ascorbyl palmitate, ascorbiic acid, citric acid, disodium edta.
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Słodki, trochę jakby chemiczny, delikatny. Nie wywołuje migreny ani nie przeszkadza chociaż długo utrzymuje się na dłoniach.
SMAK: Nie próbowałam;)
BARWA: Biały ale na skórze bezbarwny. Nie bieli.
ZAPACH: Słodki, trochę jakby chemiczny, delikatny. Nie wywołuje migreny ani nie przeszkadza chociaż długo utrzymuje się na dłoniach.
SMAK: Nie próbowałam;)
BARWA: Biały ale na skórze bezbarwny. Nie bieli.
KONSYSTENCJA: Kremowa, lekka. Coś jak mleczko do ciała ale nie jest lejący. Łatwo rozprowadza ale wchłanianie to już inna bajka...
DZIAŁANIE: Jedyne jakie zauważyłam to bardzo lekkie nawilżanie poza tym nie robi NIC. Niezbyt duża dawka rozprowadzona na rękach szybko się wchłania i pozostawia lekki nietłusty i nie lepki, sylikonowy film ochronny. Krem nałożony grubszą warstwą praktycznie się nie wchłania. Na rękach staje się śliski, mokry oraz "zimny" w odczuciu a na dodatek ekspresowo wyciera się we wszystko czego dotkniemy pozostawiając uczucie świeżo umytych i przesuszonych rąk na które natychmiast trzeba nałożyć krem. Z resztą nie można się dziwić temu brakowi efektów bo pierwsze 5 składników zaraz po wodzie to prafina, sylikony i inne tanie zapychacze, które uniemożliwiają dotarcie "dobrych" składników do skóry.
WYDAJNOŚĆ: Dobra chociaż bez rewelacji.
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
OPAKOWANIE: Plastikowa, odpowiednio miękka tubka z nakrętką zamykaną klapką. Stawiana jest na zakrętce co pozwala wykorzystać kosmetyk do końca. Tubka nie jest przejrzysta i ale można podejrzeć ile produktu jeszcze zostało. Grafika utrzymana jest w biało-bordowo-szarej kolorystyce.
DZIAŁANIE: Jedyne jakie zauważyłam to bardzo lekkie nawilżanie poza tym nie robi NIC. Niezbyt duża dawka rozprowadzona na rękach szybko się wchłania i pozostawia lekki nietłusty i nie lepki, sylikonowy film ochronny. Krem nałożony grubszą warstwą praktycznie się nie wchłania. Na rękach staje się śliski, mokry oraz "zimny" w odczuciu a na dodatek ekspresowo wyciera się we wszystko czego dotkniemy pozostawiając uczucie świeżo umytych i przesuszonych rąk na które natychmiast trzeba nałożyć krem. Z resztą nie można się dziwić temu brakowi efektów bo pierwsze 5 składników zaraz po wodzie to prafina, sylikony i inne tanie zapychacze, które uniemożliwiają dotarcie "dobrych" składników do skóry.
WYDAJNOŚĆ: Dobra chociaż bez rewelacji.
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
OPAKOWANIE: Plastikowa, odpowiednio miękka tubka z nakrętką zamykaną klapką. Stawiana jest na zakrętce co pozwala wykorzystać kosmetyk do końca. Tubka nie jest przejrzysta i ale można podejrzeć ile produktu jeszcze zostało. Grafika utrzymana jest w biało-bordowo-szarej kolorystyce.
POJEMNOŚĆ: 75ml
DOSTĘPNOŚĆ: Drogerie, internet.
CENA: Około 9zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek KLIK i pokazywałam już TUTAJ.
OCENA: 2/6
DOSTĘPNOŚĆ: Drogerie, internet.
CENA: Około 9zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek KLIK i pokazywałam już TUTAJ.
OCENA: 2/6
Podsumowując: Od kremu anty-aging oczekuję, że będzie treściwy, nawilżający, natłuszczający i odżywiający a ten to totalna porażka. Na lato do torebki może byłby OK ale na zimę do codziennej pielęgnacji się nie nadaje i to mówię ja: osoba o młodych i zadbanych dłoniach. Nawet nie chcę myśleć jakie zadnie miałaby o nim jakaś starsza osoba, która potrzebuje wzmożonej pielęgnacji.
Produkt ten dostałam od firmy Flos Lek Laboratorium na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.
Szkoda, bo po wstępie napaliłam się na ten krem :P Moje dłonie po świętach to istna tragedia i nic nie pomaga. Sucha skorupa na dłoniach...
OdpowiedzUsuńJa tez miałam wobec niego wielkie oczekiwania a tu kiszka :(
UsuńNa zmasakrowane łapki wypróbuj Cztery Pory Roku 2-fazowy peeling do rąk z solą. Na rękach moich i mojego faceta czyni cuda ;)
U mnie ten krem na szczęście lepiej się sprawdza- nawet byłam zaskoczona ;)
OdpowiedzUsuńJa też była zaskoczona ale zupełnie inaczej :(
UsuńSzczęściara z Ciebie ale coś za coś ;) U Ciebie spisują się te kosmetyki, które u mnie zawodzą i odwrotnie ;)
Szkoda :( Ja zimą mam straszne problemy z dłońmi- choć też jeszcze jestem młoda :D- więc kremik nie dla mnie
OdpowiedzUsuńMoje dłonie też niestety wymagają "specjalnej troski" zimą i ciągle szukam kremu idealnego. Szkoda, że jeszcze takiego nie znalazłam :(
UsuńDobrze wiedzieć, że nie warto. Dzięki!
OdpowiedzUsuńNiestety lepiej sobie odpuścić.
UsuńHm.. lubię jak takie produkty słodko pachną :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię jak ładnie pachną ale jeszcze bardziej lubię jak dobrze działają :P
UsuńProducent chyba trochę zaszalał z tymi zapewnieniami ;) Tak krem, który od razu wyciera się we wszystko zupełnie mija się z powołaniem :P Przecież on ma siedzieć na dłoniach i je chronić.
OdpowiedzUsuńNie tylko trochę ale nawet bardzo. Masz rację krem powinien się trzymać skóry jak lepiec a nie znikać przy pierwszym dotknięciu czegokolwiek...
UsuńByłam ciekawa Twojej opinii, zwłaszcza że z kremami z tej serii mam podobne do Twoich przeżycia, krem wygląda na treściwy, ale w zasadzie lekko nawilża dłonie.
OdpowiedzUsuńNo niestety obietnice producenta to jedno a realia to zupełnie coś innego :(
UsuńSzkoda, że nie jest fajny :( podarowałam go koleżance na urodziny, zapytam jak się u niej sprawdza.
OdpowiedzUsuńNo niestety :(
UsuńMoże lepiej nie pytaj ;)