Jakiś czas temu napisała do mnie Martuś z pytaniem, co można by zmienić w jej ulubionym makijażu aby stał się bardziej stonowany.
Oto jak prezentuje się oryginalny makijaż:
Całość możecie obejrzeć TUTAJ wraz z opisem i spisem kosmetyków wykorzystanych do jego stworzenia.
Mnie makijaż Marty bardzo się spodobał i nie miałam mu nic do zarzucenia, skoro właścicielka się w nim dobrze czuje, ale w odpowiedzi usłyszałam opowieść o tym z jaką to negatywną reakcją na ten makijaż spotkała się Marta, dlatego bez zbędnego szemrania zaproponowałam małe zmiany:
Zdjęcia oczywiście można sobie powiększyć aby wszystko lepiej zobaczyć.
1. Na całej górnej powiece błyszczący cień zastąpić matowym lub satynowy, kremowy albo jasno szarym cieniem.
2. W wewnętrznym kąciku zamiast perłowego cienia użyć delikatnej białej kredki albo satynowego cienia w ograniczonej ilości.
3. Na dolnej linii rzęs jasny błyszczący cień zastąpić grafitowym mniej połyskującym cieniem i delikatnie go rozetrzeć.
Efekty jakie udało mi się uzyskać po wprowadzeniu powyższych zmian prezentują się tak:
Bez bazy.
Bez bazy.
Do wykonania całego makijażu użyłam następujących kosmetyków:
SKŁADNIKI:
Twarz:
Anabelle Minerals Korektor Mineralny DARKYves Saint Laurent Touche Eclat No 1
Oczy:
Inglot paletka PRO-5 Cień nr 351
Metallics Quatro Eyeshadow and Gel Eyeliner 02 STEEL ME cień 2 i 3
KOBO Professional Kajal Pencil biały
Wibo Growing Lashes Stimulator Mascara
Brwi:
Catrice Eyebrow Set Zestaw do stylizacji brwi
Delia Glamour Fashion Eyebrows Gel Corector 3 in 1
Brwi:
Catrice Eyebrow Set Zestaw do stylizacji brwi
Delia Glamour Fashion Eyebrows Gel Corector 3 in 1
Pędzle:
No name spirala do brwi
Sephora all over shadow 22
Essence kulka do rozcierania cieni
MAC 217
Essence skośnie ścięty pędzelek do eyelinera
Jak wykonać powyższy makijaż?
1. Na całą górną powiekę za pomocą pędzelka Sephory o numerze 22 nałożyłam jasny cień Inglot.
2. W załamanie powieki za pomocną kulki Essence nałożyłam cień nr 2 z paletki Essence.
3. Cień w załamaniu roztarłam czystym pędzelkiem MAC 217.
/W razie potrzeby powtarzać krok 2. i 3. aż do uzyskania oczekiwanego efektu/
4. W zewnętrzny kącik oka za pomocą kulki Essence nałożyłam cień nr 3 z paletki Essence.
5. Cień w zewnętrznym kąciku roztarłam pędzelkiem MAC 217 (tym samym co wcześniej).
/W razie potrzeby powtarzać krok 2 i 3 aż do uzyskania oczekiwanego efektu./
6. Na linię rzęs dolnej powieki nałożyłam cień nr 3 z paletki Essence za pomocą skośno ściętego pędzelka do eyelinera od Essence i roztarłam palcem.
7. Wewnętrzny kącik oka rozświetliłam białą kredką KOBO i delikatnie roztarłam palcem.
8. Wytuszowałam rzęsy.
9. Podkreśliłam brwi cieniami Catrice i utrwaliłam korektorem Delia i gotowe ;)
Jeżeli chcielibyście abym
zrecenzowała jakiś kosmetyk, który wystąpił w tym lub innym makijażu a
nie ma go jeszcze na blogu lub macie pomysł na makijaż, ewentualnie
gdzieś jakiś wypatrzyliście i chcielibyście go zobaczyć w moim wykonaniu
to piszcie śmiało najlepiej dodając linki, zdjęcia lub opisy a ja
postaram się go zrealizować.
Drugie zdjęcie od góry nie działa. W ogóle się nie wyświetla :( Ta spokojniejsza wersja chyba jednak nie do końca do mnie pasuje. Mimo wszystko muszę ją z ciekawości odtworzyć i zobaczyć co z tego wyjdzie :) Jestem zdecydowanie błyskotkowa :P
OdpowiedzUsuńJuż poprawione. Chyba za często publikuję posty i Blogger mnie już nienawidzi i dlatego mi dokucza :(
UsuńJasne, że ją musisz wypróbować na sobie swoimi kosmetykami :) Moje cienie z Essence chyba są mniej błyszczące niż Twoje z paletki i dlatego efekt jest zdecydowanie inny. Jak wypróbujesz to pokaż zdjęcia :)
fajnie!!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńdrugi makijaż bardziej stonowany i mniej błyszczący, ale pierwszy tez mi się bardzo podoba :)))
OdpowiedzUsuńI.
Taki był zamiar... Z resztą wszystko jest wyjaśnione w opisie :P
UsuńLubię takie stonowane makijaże :)
OdpowiedzUsuńna co dzień świetnie się sprawdzają :)
Też tak sądzę :) Ostatnio tak sobie upodobałam brązy, że prawie nie sięgam po inne kolory.
UsuńBardzo ładnie to wyszło :D Tak trochę cieplej :)
OdpowiedzUsuńA tak z ciekawości- polecałabyś tą zieloną mascarę z Wibo na zimę czy może dość szybko się osypuje? :) Bo szukam jakiejś mascary i nie wiem na co się zdecydować ;)
Dziękuję :)
UsuńJa tej mascary używam od jakichś dwóch miesięcy i muszę przyznać, że spisuje się bardzo dobrze. Osypuje się tylko jak jej się zafunduje bardzo dużo zmian temperatury w ciągu dnia a tak to jest bez zarzutu. Może przeczytaj sobie recenzję: http://sexiprzygodazwizazem.blogspot.com/2012/12/a-to-ci-niespodzianka.html to się dowiesz wszystkiego.
Bardzo lubię takie delikatne makijaże :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń