Szampon to dla mnie obowiązkowy bywalec łazienkowej półki. Kiedyś próbowałam go zastąpić mydłem ale mi nie wyszło dlatego przy takiej formie mycia włosów zostanę już chyba na zawsze.
Wobec tego kosmetyku mam spore wymagania: nie może podrażniać ani wysuszać skóry głowy a przy tym musi dokładnie oczyszczać włosy ze wszelakich zanieczyszczeń i olei, którymi raczę je raz w tygodniu oraz nie masakrować włosów i tak męczonych farbowaniem. Jeżeli jesteście ciekawi jak ten gagatek sobie radził to zapraszam do dalszej części posta :)
Eva Natura
Therapy
Szampon
Bawełna & Brzoskwinia
regeneracja, wygładzanie, miękkość
Zabierz swoje zmysły w relaksującą podróż z Eva Natura
OBIETNICE PRODUCENTA:
SKŁAD:
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Przyjemny, słodkawy, adekwatny do zawartych w kosmetyku składników. Można w nim wyczuć zarówno brzoskwinię jak i bawełnę. Jednocześnie jest delikatny i nienachalny - czuć go tylko w opakowaniu i na dłoni. W trakcie mycia i po nim jest już już praktycznie niewyczuwalny.
SMAK: Jak to szampon - jest gorzki.
BARWA: Delikatna, pastelowo pomarańczowa, czyli brzoskwiniowa z perłowym połyskiem.
ZAPACH: Przyjemny, słodkawy, adekwatny do zawartych w kosmetyku składników. Można w nim wyczuć zarówno brzoskwinię jak i bawełnę. Jednocześnie jest delikatny i nienachalny - czuć go tylko w opakowaniu i na dłoni. W trakcie mycia i po nim jest już już praktycznie niewyczuwalny.
SMAK: Jak to szampon - jest gorzki.
BARWA: Delikatna, pastelowo pomarańczowa, czyli brzoskwiniowa z perłowym połyskiem.
KONSYSTENCJA: Dosyć gęsta ale lejąca i ciągliwa. Nie przelewa się przez palce i łatwo aplikuje tworząc gęstą, zwartą pianę, w której wręcz można utonąć ;)
DZIAŁANIE: Szampon myje - czyli robi to co ma robić ale nie tak jakbym tego oczekiwała. Radzi sobie z normalnymi zanieczyszczeniami i odżywkami ale z olejami już niestety nie. Po olejowaniu niezbędne jest dwukrotne zapienienie włosów bo w przeciwnym wypadku po myciu wygląda się tak jak przed nim :( O nawilżeniu, regeneracji, witalności i sprężystości włosów, które obiecuje producent nawet nie ma co marzyć. Mogę wręcz powiedzieć, że po zastosowaniu tego szamponu uzyskujemy efekt przeciwny do oczekiwanego.
DZIAŁANIE: Szampon myje - czyli robi to co ma robić ale nie tak jakbym tego oczekiwała. Radzi sobie z normalnymi zanieczyszczeniami i odżywkami ale z olejami już niestety nie. Po olejowaniu niezbędne jest dwukrotne zapienienie włosów bo w przeciwnym wypadku po myciu wygląda się tak jak przed nim :( O nawilżeniu, regeneracji, witalności i sprężystości włosów, które obiecuje producent nawet nie ma co marzyć. Mogę wręcz powiedzieć, że po zastosowaniu tego szamponu uzyskujemy efekt przeciwny do oczekiwanego.
WYDAJNOŚĆ: Bardzo dobra. Pomimo tego, że szamponu używały 2 osoby to wystarczył na bardzo długo.
SKUTKI UBOCZNE: Przesuszone, splątane (bez odżywki się nie obejdzie), sztywne i obciążone włosy (pamiętajcie, że moje są krótkie więc to sztuka doprowadzić je do takiego stanu) oraz przesuszona skóra głowy i paskudny nawrót łupieżu.
OPAKOWANIE: Plastikowa, nieprzezroczysta butelka w kształcie klepsydry (szersza na końcach i zwężona w środku) zamykana praktycznym korkiem na klik. Zatyczka nie sprawia problemów przy otwieraniu i zamykaniu więc nie ma obaw o utratę paznokci. Butelka jest spłaszczona na obu końcach więc nie ma najmniejszego problemu z postawieniem jej do góry dnem aby wydobyć resztki produktu. Pomimo, że butelka nie jest przejrzysta to bez większych problemów można podejrzeć ile kosmetyku zostało jeszcze w środku. Cała butelka jest biała z lekkim perłowym połyskiem, najbardziej perłowa i błyszcząca jest jednak zakrętka. Grafika utrzymana jest w w biało-czarno-pomarańczowej kolorystyce z brązowymi akcentami.
POJEMNOŚĆ: 300ml
DOSTĘPNOŚĆ: Drogerie, internet.
CENA: 6zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek KLIK i pokazywałam już TUTAJ.
OCENA: 2/6
DOSTĘPNOŚĆ: Drogerie, internet.
CENA: 6zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek KLIK i pokazywałam już TUTAJ.
OCENA: 2/6
Podsumowując: Już nie raz miałam okazję przekonać się, że nie dla mnie są krajowe szampony ale takiego zawodu się nie spodziewałam. Wszystko byłoby do przejścia, gdyby nie to, że szampon zupełnie nie radzi sobie z olejami. Na pewno nie skuszę się na zakup kolejnego egzemplarza.
Produkt ten dostałam od firmy Pollena Eva na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.
szkoda ,że taki słaby bo zapowiadał się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję :(
UsuńNawet nigdy go nie widziałam, może to i dobrze :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ja też się z nim wcześniej nie spotkałam...
UsuńNo właśnie muszę go kupić wraz z odżywką :)
OdpowiedzUsuńJeżeli Ci pasuje to warto bo jest tani i wydajny ;)
Usuńdziwne jest testowanie smaku w kosmetykach :D
OdpowiedzUsuńW niektórych kosmetykach smak się sam testuje i to zupełnie nie chcący ;)
UsuńSzczególnie w szamponach :-P.
UsuńNie wiem dlaczego ale tak ;)
UsuńTeż mam problemy z szamponami po większości dostaje strasznego łupieżu;/
OdpowiedzUsuńTo chyba zasługa SLS i SLES :(
UsuńJakoś nie przekonują mnie szampony tej firmy więc raczej się nie szukszę
OdpowiedzUsuńJa też się więcej nie skuszę.
UsuńNigdy nie miałam szamponów tej marki i raczej się na nie nie skuszę.. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego żałować ;)
UsuńSzampon z SLS na drugim miejscu i kiepsko domywa oleje? Niedobrze... Spodziewałabym się raczej tego po łagodnych szamponach. Po przeczytaniu wstępnego opisu jakoś tak poczułam zapach tych brzoskwiń ;)
OdpowiedzUsuńNiedobrze to mało powiedziane... Nawet delikatne szampony Alterra domywały oleje przy jednym zapienieniu a ten po dwóch nie bardzo dawał radę.
Usuń