Dzisiaj z racji tego, że ogarnęło mnie świąteczne lenistwo post będzie krótki i zwięzły. W ogromnej mierze przyczyniła się do tego również niedawno zakończona Sephorowa wymianka, o której mogliście przeczytać TUTAJ.
Zatem przechodząc do rzeczy - w marcu w zaświaty przeszedł kolorowy tusz Essence No Limits Eye Colour Booster Volume Mascara odcień 01 Cosmopolitan, o którym mogliście przeczytać TUTAJ.
Szczerze muszę przyznać, że tylko w niewielkim stopniu przyczyniłam się do jego wykorzystania. Tuszem umalowałam się zaledwie kilka razy a potem leżał sobie porządnie (!) zakręcony w kuferku i kiedy w ubiegłym miesiącu po niego sięgnęłam byłam przekonana, że będzie działał a tu niestety kuku:( Tusz okazał się zupełnie wyschnięty na pieprz. Dobrze, że nie kosztowała dużo bo bym się zdenerwowała. Jednak ostrzegam wszystkich, którzy być może spotkają się z nim na wyprzedażach (jest już wycofany i tylko tam można się z nim spotkać) - nie bierzcie go bo możliwe, że zakupicie samo puste pudełko:(
Uch... Nie lubię takich tuszy! :/
OdpowiedzUsuń