wtorek, 14 sierpnia 2012

Podaruj mi trochę słońca...

Golden Sun
Mgiełka do ciała z drobinkami złota
brązuje, rozświetla, nawilża

OBIETNICE PRODUCENTA:
Mgiełka do ciała z drobinkami złota. Intensywnie nawilża, chłodzi i pielęgnuje skórę Zawarte w produkcie drobinki złota, delikatnie rozświetlają a efekt brązujący, utrwala i podkreśla opaleniznę.

SKŁAD:
propane/butane/isobutane, alcohol denat., cyclopentasiloxane, isopropyl myristate, glycerin, aqua, pvp/va copolymer, menthyl lactate, ppg-26-buteth-26, peg-40, hydrogenated castor oil, parfum, geraniol, citronello, limonene, linalool, calcium aluminium, brosilicate, silica, titanium dioxide, tin oxide, iron oxide (ci 77491), mica, triethoxycaprylysilane.

MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Jak lekarstwa. Pachnie identycznie jak oxycort w aerozolu - jak ktoś był kiedyś poparzony to zna ten zapach.
SMAK: Nie próbowałam;)
BARWA: Transparentna ale delikatnie brązowa ze złotymi drobinkami.
KONSYSTENCJA: Płynna ale oleista. Drobinki to ciało stałe;)
  DZIAŁANIE: W większości takie jak obiecuje producent: Odrobinę nawilża ponieważ ma formę olejku jednak ja zawsze używałam jej na nabalsamowane ciało więc nie będę się wypowiadała co do kwestii pielęgnacyjnych. Chłodzi jedynie przez moment ale w sumie przecież nie dla tego efektu jej używałam;) Brązuje bardzo delikatnie - po jej użyciu nie ma się co spodziewać opalenizny jak z solarium bo nawet na mojej niesamowicie bladej skórze wyglądała bardzo naturalnie nadając jej jedynie wygląd odrobinę muśniętej słońcem. Na koniec najważniejsze - rozświetlenie: drobinki zawarte w mgiełce bardzo dobrze rozprowadzają się po skórze nadając jej wakacyjny połysk. Trzymają się bardzo dobrze (całą noc) zarówno skóry jak i ubrań, na których wylądowały. Po praniu i kąpieli cały efekt znika chociaż zdarzyło mi się znaleźć kilka zbłąkanych iskierek;)
Oto efekt, chociaż zdjęcie nie oddaje całego uroku...

WYDAJNOŚĆ: Raczej niewielka. Opakowanie wystarczyło mi na 2 użycia na nogi, ręce i dekolt. Ciężko mi określić czy jest to jego wada czy zaleta. Dla fanów takich gadżetów będzie to problem jednak dla mnie opakowanie jest w sam raz bo mogłam go zużyć kiedy potrzebowałam i żadne resztki nie będą mi zalegać w szufladzie do następnego lata;)
SKUTKI UBOCZNE: Na skórze brak ale może robić plamy (spierające się) na ubraniach.
OPAKOWANIE: Spray. Butla jest aluminiowa w kolorze złota z brązowo-biało-czerwoną grafiką i złotą plastikową zatyczką. Dyfuzor dokładnie rozpyla mgiełkę i nie zatyka się w trakcie użytkowania.
POJEMNOŚĆ: 50ml.
DOSTĘPNOŚĆ: Drogerie, internet.
CENA: Około 5zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek.
OCENA: 5/6

Podsumowując: Jest to jeden z tych produktów, po który na pewno bym sama nie sięgnęła uznając go za zbędny jednak skoro go już dostałam to postanowiłam wypróbować i okazało się, że to bardzo przyjemny gadżet na wszelakie letnie imprezy. Miałam tego lata 2 wesela więc był jak znalazł:)
Zdecydowanie polecam wszystkim fankom błyskotek;)

Produkt ten dostałam od firmy Pharma CF na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.

13 komentarzy:

  1. Miałam tą mgiełkę :) Była super, fajnie rozświetlała w sumie moja opinia jest identyczna jak Twoja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, widziałam - natknęłam się na Twoją recenzję jak szukałam ceny w necie;)

      Usuń
  2. Bardzo fajny efekt daje, taki delikatny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak efekt jest bardzo delikatny a żeby uzyskać taki efekt na ręce jaki jest na zdjęciu to musiałam wylać na siebie tyle mgiełki, że prawie mi z ręki kapało a potem delikatnie przetarłam to dłonią...

      Usuń
  3. bardzo lubię takie drobinki na ciele :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy produkt ale raczej nie w moim typie:P
    U mnie kilka ubrań na sprzedaż zapraszam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jeszcze go nie używałam :) ale nie powiem, ciekawił mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj mój jeszcze czeka :D nie mam kiedy go użyć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chyba zabiorę go ze sobą do Włoch- może przyda mi się podczas jakiejś gorącej imprezy na plaży :P Bo jak dotąd nie miałam okazji go stosować- jedynie wypróbowałam na ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nadal wolę się pomęczyć z Nuxe'm, wydaje mi się że ma bardziej naturalny efekt... To przypomina mi trochę Rihannę wysmarowaną czymś takim w którymś z jej teledysków.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja raczej nie używam takich rzeczy :P

    OdpowiedzUsuń
  10. swietne na wakacyjne imprezki ;) a nawet zimna troszeczke opalenizny imusniecia sloneczkiem nie zaszkodzi

    u mnie jest wymianka na blogu jesli jestes chetna zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - dzięki nim ten blog żyje :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...