Jakiś czas temu pokazywałam Wam swatche podkładów o najniższych numerkach, które przynajmniej w teorii powinny być bardzo jasne... Jak to wygląda w rzeczywistości możecie przekonać się TUTAJ.
W związku z tym, że w moje łapki trafiły jeszcze dwie próbki podkładów o niskich numerkach postanowiłam Wam je zaprezentować porównując je do tego co już widzieliście.
W opakowaniach:
Zaraz po nałożeniu:
Po roztarciu:
Udział wzięli, od lewej widzicie:
1. MAC Matchmaster Foundation SPF 15 1.0
2. Yves Saint Laurent Teint Radiance 1
3. Yves Saint Laurent Teint Resist 1
4. Coverderm Color 01
5. Clinique Redness Solution 01
6. L'oreal True Match W1 Porcelain Wersja USA
1. MAC Matchmaster Foundation SPF 15 1.0
2. Yves Saint Laurent Teint Radiance 1
3. Yves Saint Laurent Teint Resist 1
4. Coverderm Color 01
5. Clinique Redness Solution 01
6. L'oreal True Match W1 Porcelain Wersja USA
Muszę przyznać, że jestem mocno zszokowana tym, że normalnie bardzo jasny podkład MAC w tym towarzystwie okazał się taki ciemny chociaż Clinique i tak bije go na głowę.
Mam nadzieję, że bladziochom ułatwiłam choć trochę poszukiwania podkładu idealnego ;)
rzeczywiście MAC jest dość ciemny w stosunku do reszty :)
OdpowiedzUsuńW tym poście tak, ale w poprzednim jaśniał między innymi jak gwiazda na nocnym tle ;)
UsuńGdyby był taki post o kremach BB- to byłoby idealnie dla mnie :D Podkłady są dla mnie za ciężkie i nie potrzebuje (na szczęście!) dużego krycia :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie poruszają kremy BB. Przyzwyczaiłam się do podkładów i dobrze mi z nimi :)
UsuńTeż byłam w ogromnym szoku, kiedy porównałam na ręce MACa z moim L'orealem. Ciekawe jak wypada z Revlonami, hm. Ale cóż, dość rozmyślania o podkładach :P Zamykam ten temat i staram się wyjść z paranoi, która mnie ostatnio dopadła. Aż za bardzo... Zgubiłaś w opisie między YSL a Clinique podkład Coverderm :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj i dzisiaj porównuję je na twarzy i stwierdzam, że MAC mi dużo bardziej pasuje.
UsuńMoże kiedyś go porównam z Revlonami ale raczej nie szybko to nastąpi więc musisz uzbroić się w cierpliwość ;)
Popieram! Musisz się wyluzować w tym temacie i nie spinać :)
Ale gapa, masakra! Dobrze że mnie pilnujesz :)
jako bladzioch i przypadek silnej wilgotności pod nosem( dżizas, kiedy ja z tego wyrosne, wszak ..-dziecha na karku;)), stwierdzam że jedyny bladziochowy podkład to mus w kremie essence. na podkłady nie żałuję, a okazało się, że podkład za 15 zł okazał się jedynym rozwiązaniem moich problemów, chociaż wcześniej myślałam, że zostanę przy ysl.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawe co piszesz. Ja się boją zbliżać do podkładów Essence bo wyglądają na takie ciemne i pomarańczowe...
UsuńMożesz podać numerek i dokładną nazwę tego, którego używasz? Postaram mu się przyjrzeć :)
Nowy L'oreal - też mus z resztą, Mat Magicue, czy jakoś tak, ma piękny jasny kolor po rozsmarowaniu - 01.
UsuńDzięki za informację :)
UsuńMam ten najjaśniejszy z L'Oreala i to drugi w całej mojej podkładowej historii podkład, który jest za jasny... :D Ale bardzo się cieszę, że go mam, bo dzięki niemu mogę uzyskać optymalny dla mnie odcień mieszając go z ciemniejszymi.
OdpowiedzUsuńDla mnie też jest odrobinę za jasny ale nie na tyle żebym nie mogła go normalnie nosić ;) Chociaż w sumie to właściwie on nie jest za jasny tylko za mało żółty...
UsuńJaki podkład był Twoim pierwszym za jasnym?
Bardzo jasny jest Revlon Colorstay 110 ivory, ale to baardzo jasny.
OdpowiedzUsuńBardzo jasny ale tez niestety bardzo różowy :( Ja potrzebuję czegoś co będzie bardzo jasne i żółte.
Usuń6ka jest fajna :) ja przez ime bardzo zbladlam, ale balsam w dlon i przyciemniam sie :)
OdpowiedzUsuńFajna ale niestety tez różowa i przez to mi nie pasuje.
UsuńJa się nie przyciemniam bo lubię swoją bladość :)
Ja nie jestem aż tak jasna, ale i tak ciężko mi jakoś dobrać dobry kolor podkładu :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że trójeczka z Twoich zdjęć YSL byłby dla mnie dobry.
Akurat trójeczka to jeden z najjaśniejszych podkładów jaki mam. Nr 5. ma kolor zwykłego drogeryjnego i większości perfumeryjnych najjaśniejszych podkładów ;)
Usuńszósteczka by mi pewnie pasowała :)
OdpowiedzUsuńJesteś aż tak jasna? To musisz mieć duży problem z podkładami.
UsuńMaczek faktycznie wyszedł tutaj dość ciemno :) A poza tym to mam ochotę na L'oreal True Match :)
OdpowiedzUsuńMnie do siebie nie przekonał. Wolę jednak MAC.
Usuńchciałabym kiedyś spróbowac ten z Mac'a ;)
OdpowiedzUsuńJest świetny: lekki, trwały i dobrze kryje :) Im dłużej go używam tym bardziej jestem z niego zadowolona :)
UsuńCałe szczęście, że moje poszukiwania zakończyły się wraz z zakupem kremu BB :) Bo po kilku nietrafionych podkładach miała dość ;)
OdpowiedzUsuńTeż odkryłam swój idealny BB ale niestety jest ciężko dostępny i drogi... Eh moje szczęście jest jakieś kulawe ;)
UsuńUjć :/ Mój na szczęście kosztuje niecałe 30 zł :D Więc chyba przy nim zostanę :)
UsuńA co to za cudo? Może sama wypróbuję? :)
UsuńJa używam L'oreal True Match W1 Porcelain bo co by nie było jestem blada jak scina :/, ale często sięgam też po kremy bb jako taki pierwszy podkład.
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety jest zbyt różowy. Z BB próbowałam tylko Dr Irena Eris i to był kompletny niewypał oraz Skin Food Platinum Grape Cell, który jest dla mnie idealny ale ciężki do zdobycia :(
Usuń