O błyszczykach nie pisałam już całe wieki ze względu na intensywne denkowanie nie pasujących mi egzemplarzy. Na szczęście już się z tym uporałam a w tym czasie przybyło mi całkiem sporo nowych więc teraz będzie co pokazywać i recenzować ;)
Dzisiaj słów kilka o moim zimowym ulubieńcu :)
Quiz Cosmetics
SuperGloss Ultimate Lip Shine
Nr. 34
MOJE WRAŻENIA:
W opakowaniu błyszczyk ma trochę przerażającą jaskrawoczerwoną barwę, jednak pigmentacja nie jest zbyt mocna po aplikacji okazuje się on pół-transparentny i czerwony kolor jedynie podbija naturalne zabarwienie ust nie pokrywając go całkowicie. Daje połysk tafli wody i nie zawiera drobinek. W związku z tym kosmetyk świetnie nadaje się do noszenia na co dzień
również dla nastolatek. Może niekoniecznie do szkoły ale na wakacje czy
jakąś małą imprezę będzie w sam raz ;)
O tym jak wygląda na ustach możecie przekonać się TUTAJ.
Błyszczyk ślicznie pachnie poziomkami więc nakładanie go to sama przyjemność.
Smaku nie odnotowałam.
Jego konsystencja jest bardzo gęsta, dosyć mocno ciągliwa. Przypomina olejek rycynowy jednak jest jeszcze bardziej gęsta. Czuć go na ustach ale nie lepi się zbytnio, nie migruje ani nie rozlewa poza wargi.
Dodatkowo kosmetyk świetnie nawilża i pielęgnuje usta. Nie potrzeba balsamu ani pod ani na niego. Stosowałam go nawet przy dużych mrozach i nie zauważyłam, żeby to jakkolwiek odbiło się na stanie moich warg.
W kwestii współpracy z innymi kosmetykami sprawdzałam go tylko na mocno wysuszających pomadkach i tutaj bardzo dobrze się sprawdza bo niesamowicie nawilża jednak skraca trwałość samej szminki.
Użytkowanie tego błyszczyka to sama przyjemność. Można go nakładać nawet bez pomocy lusterka i bez względu na warunki wokół ;)
Trwałość tak jak i w przypadku innych błyszczyków nie powala bo trzyma się około godziny. Potem usta wysychają a kolor znika jednak re-aplikacja rozwiązuje ten problem. W starciu z jedzeniem i piciem nie ma szans dlatego po każdym posiłku, czy gaszeniu pragnieniu trzeba go ponownie nałożyć. Schodzi równomiernie nie tworząc białych smug ani nie zbierając w załamaniach.
Efektem stosowania tego błyszczyka są podkreślone, nawilżone, pięknie nabłyszczone i podbarwione usta :)
Jakichkolwiek negatywnych oddziaływań nie zauważyłam.
Demakijaż jest niezwykle łatwy. Można go zmyć czymkolwiek albo nawet zetrzeć czystą chusteczką higieniczną o ile wcześniej sam nie zniknie.
Wydajność jest bardzo dobra i pomimo, ze chętnie po niego sięgałam i często ponawiałam aplikację to nie odnotowałam dużego zużycia.
Błyszczyk zapakowany jest w przypominającą klepsydrę albo kobiecą sylwetkę (jak kto woli) buteleczkę ze złotą nakrętką do której umocowany jest aplikator. Buteleczka jest wykonana z błyszczącego plastiku i dosyć twarda jednak ugina się przy zgniataniu palcami. Nie ma koloru i jest przejrzysta dzięki czemu widać ile kosmetyku jest jeszcze w środku. Nakrętka również jest plastikowa ale zupełnie sztywna. Grafika na opakowaniu jest bardzo oszczędna i zawiera złotą nazwę błyszczyka, która ekspresowo i całkowicie się wytarła oraz czarną pieczątkę z numerem koloru i datą przydatności do użycia, które trwają na buteleczce zupełnie bez szwanku. Szkoda, że na opakowaniu nie ma podpisanej marki i musiałam przeszukiwać internet aby się tego dowiedzieć.
Aplikator to niewielka ścięta z jednej strony gąbeczka umieszczona na długim plastikowym sztyfcie. Niestety gąbeczka jest bardzo mała i nabiera niewiele produktu więc trzeba się trochę namachać oraz kilkakrotnie nabierać na nią błyszczyk aby uzyskać pożądany efekt.
Błyszczyk ma masę 15ml i kosztuje około 6zł. Dostać go można w internecie i sklepach z tanimi kosmetykami.
OCENA: 5/6
Podsumowanie: Świetny błyszczyk za bardzo niską cenę. Pięknie się prezentuje, przyzwoicie utrzymuje i do tego pielęgnuje usta. Czego chcieć więcej skoro wiele dużo droższych kosmetyków nie spełnia tak podstawowych zadań? Polecam go Wam i jeżeli gdzieś się na niego natkniecie to warto poświęcić chwilę aby mu się bliżej przyjrzeć.
Produkt ten dostałam od firmy Quiz Cosmetics na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.
Produkt ten dostałam od firmy Quiz Cosmetics na spotkaniu bloggerek jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.
Opis tego błyszczyka przypomina mi mojego ulubieńca z Essence, z serii Stay with Me. Nawet kolory mają podobne, tylko Twój chyba nieco bardziej wpada w koral :) Kosmetyki Quiz zawsze kojarzyły mi się z kiczem i okropną jakością, a tu proszę - taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy Stay with Me więc nie wiem jak to jest.
UsuńTeż jestem zdziwiona, że tak się spisał ale miło być tak zaskakiwanym :)
bardzo fajnie wygląda:) Co prawda wolę pomadki lub szminki, ale watro czasem spróbować czegoś dla odmiany ;p
OdpowiedzUsuńNie jest drogi więc nawet jak nie staniesz się jego zagorzałą fanką to wiele nie stracisz ;)
UsuńNiestety nie lubie błyszczyków ;/
OdpowiedzUsuńNie wiesz co tracisz ;)
UsuńMam go jest całkiem niezły, w sumie ostatnio w ogóle go nie używam.
OdpowiedzUsuńU mnie też chwilowo poszedł w odstawkę ale i tak go bardzo lubię ;)
UsuńBardzo lubię tego typu produkty. Świetnie prezentują się na ustach! :)
OdpowiedzUsuńO tak i bezproblemowo aplikują :)
UsuńKolor wygląda ślicznie ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ładny kolor. Lubię taki kisielek na ustach :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkolorek ładny , i pewnie świetnie smakuję :D eehehehehhe
OdpowiedzUsuńNie ma smaku o czym z resztą napisałam w poście ;)
Usuń