Oriflame
Tender Care
Wiśniowy Krem Uniwersalny
OBIETNICE PRODUCENTA:
Zawiera wyciąg z plastra miodu oraz olejki roślinne. Cudownie koi skórę, przywraca jej miękkość i gładki wygląd. Idealny do pielęgnacji miejsc szczególnie narażonych na wysuszenie i pierzchnięcie.
SKŁAD:
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Zdecydowanie wiśniowy z nutą pestkową. Jak ktoś kiedyś rozgryzał pestki wiśni to wie o co mi chodzi. Trochę syntetyczny ale całkiem przyjemny;)
ZAPACH: Zdecydowanie wiśniowy z nutą pestkową. Jak ktoś kiedyś rozgryzał pestki wiśni to wie o co mi chodzi. Trochę syntetyczny ale całkiem przyjemny;)
SMAK: Wazelinowy - niezbyt smakowity:/
BARWA: W opakowaniu pół-transparentny z domieszką bieli - jak wazelina. Po rozprowadzeniu bezbarwny, nie bieli. Usta delikatnie nabłyszcza ale nie tak jak błyszczyki.
BARWA: W opakowaniu pół-transparentny z domieszką bieli - jak wazelina. Po rozprowadzeniu bezbarwny, nie bieli. Usta delikatnie nabłyszcza ale nie tak jak błyszczyki.
KONSYSTENCJA: Identyczna jak wazeliny - śliska, stała, tłusta. Po nabraniu na palec rozpływa się pod wpływem ciepła ciała. Tak samo rozpływa się w upalne dni w słoiczku i w ogóle w ciepłym otoczeniu. Bardzo łatwo i przyjemnie nabiera się ze słoiczka i rozprowadza na skórze.
DZIAŁANIE: Producent zaleca go pod oczy, na łokcie, usta, dłonie i skórki. Ja używałam go jedynie jako balsamu do ust i nawilżacza do skórek. W obu tych przypadkach sprawdził się całkiem nie źle chociaż znam lepsze produkty. Dobrze nawilża i natłuszcza, pozostawia śliską, tłustawą ale nie lepką warstwę ochronną. U ust szybko się zjada a po zniknięciu nie chroni zbyt długo więc trzeba dosyć często re-aplikować. Nie mam problemu z ustami a ostatni okres nie był zbyt wymagający więc nie wiem jak poradziłby sobie w ekstremalnych zimowych warunkach.
DZIAŁANIE: Producent zaleca go pod oczy, na łokcie, usta, dłonie i skórki. Ja używałam go jedynie jako balsamu do ust i nawilżacza do skórek. W obu tych przypadkach sprawdził się całkiem nie źle chociaż znam lepsze produkty. Dobrze nawilża i natłuszcza, pozostawia śliską, tłustawą ale nie lepką warstwę ochronną. U ust szybko się zjada a po zniknięciu nie chroni zbyt długo więc trzeba dosyć często re-aplikować. Nie mam problemu z ustami a ostatni okres nie był zbyt wymagający więc nie wiem jak poradziłby sobie w ekstremalnych zimowych warunkach.
Na okolice oczu czy twarz nie odważyłabym się go zastosować.
WYDAJNOŚĆ: Bardzo dobra.
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
OPAKOWANIE: Kartonik a w środku zakręcany słoiczek w kształcie beczułki z ornamentem na zakrętce. Całość utrzymana jest w czerwono złotej kolorystyce.
WYDAJNOŚĆ: Bardzo dobra.
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
OPAKOWANIE: Kartonik a w środku zakręcany słoiczek w kształcie beczułki z ornamentem na zakrętce. Całość utrzymana jest w czerwono złotej kolorystyce.
POJEMNOŚĆ: 15ml
DOSTĘPNOŚĆ: Konsultantki Oriflame, internet.
CENA: 25zł ale ja kupiłam w promocji 2 sztuki za 22,90zł.
OCENA: 3 /6
DOSTĘPNOŚĆ: Konsultantki Oriflame, internet.
CENA: 25zł ale ja kupiłam w promocji 2 sztuki za 22,90zł.
OCENA: 3 /6
Podsumowując: Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego a otrzymałam ... wazelinę więc czuję się trochę zawiedziona. Ma w domu jeszcze wersję klasyczna i ją również na pewno zrecenzuję ale więcej się nie skuszę zna zakup tego specyfiku. Za 23zł mogę kupić litry wazeliny...
Ja mam zwykłą wersję i bardzo ją lubie :) Mają śliczne opakowania.
OdpowiedzUsuńZwykłą też mam ale jeszcze nie próbowałam.
UsuńŚliczne opakowanie mnie niestety nie przekonuje do zakupu.
u mnie zwykła wazelina się dobrze sprawdza, a z tego co widzę to działanie i tego specyfiku nie jest bardzo dobre
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że ten specyfik to właśnie zwykła wazelina a jej nie lubię.
Usuńmam go i też nie jestem zadowolona, gdy jest go już mało bardzo ciężko wydobyć go ze słoiczka... smak do bani, działanie też już przestało mnie zadowalać, nie jest wart swojej ceny nawet w promocji ;0
OdpowiedzUsuńDokładnie takie same mam przemyślenia na jego temat...
UsuńZastanawia mnie skąd się wziął fenomen tego kosmetyku.
Droga ta wazelinka ;-) Też myślałam, że to lepszy produkt!
OdpowiedzUsuńBardzo droga:( Też się po nim spodziewałam więcej:(
UsuńMoja przyjaciółka ją ma i zapach jest genialny, użyłam kilka razy i nie zachwyciła mnie. Poza tym nie wiedziałam że jest taka droga. + masakrycznie się wyciąga ze słoiczka, trzeba wpychać palce czego nie lubie.
OdpowiedzUsuńNiestety wszystkie właściwości poza zapachem są kiepskie a cena powala... :(
UsuńMam wersję czekoladową i jest świetna ;D
OdpowiedzUsuńO takiej wersji nawet nie słyszałam;)
UsuńMoją ulubioną wersją była karmelowa **
OdpowiedzUsuńMusi smakowicie pachnieć;)
UsuńMam wersję klasyczną i jest całkiem fajna, ale ta cena- wolę za takie pieniądze kupić sobie Carmex ;)
OdpowiedzUsuńHmmm... Może ta klasyczna wersja jest lepsza niż wiśniowa... W każdym razie więcej się nie skuszę.
UsuńMoże lepsza, ale jakoś nie powala na kolana, ot, taki tam balsam ;) Nawilża usta, ale to nie to, co Carmex ;) Bądź co bądź więcej jej raczej nie kupię :)
UsuńAha... Czyli jednak nie ma się co nastawiać na jakieś szaleństwo:/
UsuńCóż... Miło się używało, ale obecnie nie pamiętam jakichś spektakularnych efektów ;) Więc szału nie było, bo w pamięci utkwiło mi głównie śliczne opakowanie-baryłka, z której trudno jest wyciągnąć balsam ;)
UsuńI wszystko jasne;)
Usuńkiedys skusilam sie na klasyczna wersje i nie jestem zadowolona, poszla w odstawke i zostala zastapiona czyms, co ma praktyczniejsze opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie na rozdanie :)
No ja zużyję to co mam i więcej się nie skuszę.
UsuńWłaśnie ta wersja leży na mojej szafce nocnej i bardzo lubię go stosować przed snem :)
OdpowiedzUsuńWidać masz inne oczekiwania wobec nawilżacza niż ja;)
UsuńSama nigdy nie miałam tego balsamu. Moja koleżanka miała jakąś limitowaną wersję świąteczną- waniliową czy cynamonową... nie pamiętam już- wiem tylko, że tak bosko pachniał, że chciało się go łyżeczką jeść! ;)
OdpowiedzUsuńZa cynamonową wersję dałabym się pokroić;)
Usuńlubię ten kremik ale w wersji standardowej
OdpowiedzUsuńBędę próbować;)
Usuń