Do tej pory myślałam, że jestem wredna i czepialska. Ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać czy nie mam zbyt wygórowanych wymagań (rozmawiałam nawet na ten temat z Natalią na Spotkaniu przy Kawce - KLIK) i czy w ogóle jest na świecie taki balsam do ciała, który jest w stanie mnie zadowolić tak na 100%...
Zupełnie niedawno przyszło mi skonfrontować moje oczekiwania z kolejnym kosmetykiem, który dostałam na Krakowskim Spotkaniu Bloggerek i mogliście go już oglądać tutaj - KLIK, i okazało się, że nie tylko jest taki kosmetyk ale również, że jest on tani i łatwo dostępny...
Jeżeli jesteście ciekawi co mi tak dogodziło to zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią posta:)
Cztery Pory Roku
eco dermine
Rozświetlający
Balsam do ciała
Eco Hibiscus
95% Składników pochodzenia Naturalnego
OBIETNICE PRODUCENTA:
SKŁAD:
Warto zwrócić uwagę na to, że producent na zielono zaznaczył składniki pochodzenia naturalnego a na czerwono składniki syntetyczne. Dla osób niezbyt znających się na składach, czyli również dla mnie jest to idealne rozwiązanie:)
MOJE WRAŻENIA:
ZAPACH: Tutaj zdania są podzielone. Dla mnie ten balsam pachnie truskawkami smażonymi na dżem/powidła/przetwory natomiast moja męska połówka twierdzi, że jemu pachnie malinami. No cóż, jakby nie było kosmetyk pachnie bardzo przyjemnie.
ZAPACH: Tutaj zdania są podzielone. Dla mnie ten balsam pachnie truskawkami smażonymi na dżem/powidła/przetwory natomiast moja męska połówka twierdzi, że jemu pachnie malinami. No cóż, jakby nie było kosmetyk pachnie bardzo przyjemnie.
SMAK: Nie próbowałam;)
BARWA: No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak określić ją w dyplomatyczny sposób musztardową, chociaż mi kojarzy się ona zupełnie inaczej;) W balsamie znajdują się również złote, połyskujące ale nie nachalne drobinki brokatu.
BARWA: No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak określić ją w dyplomatyczny sposób musztardową, chociaż mi kojarzy się ona zupełnie inaczej;) W balsamie znajdują się również złote, połyskujące ale nie nachalne drobinki brokatu.
KONSYSTENCJA: Bardzo rzadka, lejąca i prawie płynna. Bardziej przypomina mleczko do ciała niż balsam. Drobinki są oczywiście ciałem stałym ale nie drapią ani nie podrażniają skóry.
DZIAŁANIE: Pomimo tego, że wchłania się niesamowicie szybko, wręcz z prędkością światła i to tak mocno, że wywołuje uczucie tępej, suchej i nadal nienawilżonej skóry oraz pozostawia ją bez żadnej wyczuwalnej warstwy (brak sylikonów i innych "wygładzaczy" w składzie) oraz mimo, że producent tego nie obiecuje balsam idealnie nawilża ciało. Po jego regularnym stosowaniu poprawia się kondycja skóry dzięki czemu staje się ona zregenerowana i przyjemna w dotyku. Spisuje się idealnie nawet na moich przesuszonych łydkach a także po depilacji na podrażnionej skórze.
DZIAŁANIE: Pomimo tego, że wchłania się niesamowicie szybko, wręcz z prędkością światła i to tak mocno, że wywołuje uczucie tępej, suchej i nadal nienawilżonej skóry oraz pozostawia ją bez żadnej wyczuwalnej warstwy (brak sylikonów i innych "wygładzaczy" w składzie) oraz mimo, że producent tego nie obiecuje balsam idealnie nawilża ciało. Po jego regularnym stosowaniu poprawia się kondycja skóry dzięki czemu staje się ona zregenerowana i przyjemna w dotyku. Spisuje się idealnie nawet na moich przesuszonych łydkach a także po depilacji na podrażnionej skórze.
Co prawda nie zauważyłam wyrównania kolorytu ani niwelacji przebarwień ale nie mam takich problemów więc nie miałam na czym obserwować. Z resztą i tak nie bardzo wierzę w takie obietnice.
W kwestii rozświetlenia skóry to tak, występuje i jest ono widoczne dzięki drobinkom, które utrzymują się na ciele od nabalsamowania do kąpieli;)
WYDAJNOŚĆ: Dobra.
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
OPAKOWANIE: Wyprofilowana, lekko spłaszczona, wąska butelka zwężona w środku, rozszerzająca się ku górze i ku dołowi. Otwór przez który wydobywamy produkt jest mały więc z łatwością wydobywamy tyle kosmetyku ile potrzebujemy bez zbędnego jego rozlewania. Zamknięcie to praktyczna klapka zamykana na klik, która otwiera się i zamyka idealnie łatwo a przy tym nie ma zagrożenia, że otworzy się sama. Dodatkową zaletą jest płasko ścięta zatyczka, dzięki czemu spokojnie możemy postawić butelkę do góry dnem i zużyć balsam do samego końca.
WYDAJNOŚĆ: Dobra.
SKUTKI UBOCZNE: Brak.
OPAKOWANIE: Wyprofilowana, lekko spłaszczona, wąska butelka zwężona w środku, rozszerzająca się ku górze i ku dołowi. Otwór przez który wydobywamy produkt jest mały więc z łatwością wydobywamy tyle kosmetyku ile potrzebujemy bez zbędnego jego rozlewania. Zamknięcie to praktyczna klapka zamykana na klik, która otwiera się i zamyka idealnie łatwo a przy tym nie ma zagrożenia, że otworzy się sama. Dodatkową zaletą jest płasko ścięta zatyczka, dzięki czemu spokojnie możemy postawić butelkę do góry dnem i zużyć balsam do samego końca.
Butelka jest w kolorze bieli złamanej beżem z perłowym połyskiem. Nie jest przezroczysta ale pod światło spokojnie można podejrzeć ile balsamu jeszcze w środku zostało. Grafika opakowania jest brązowo-zielona z czerwonymi, srebrnymi i granatowymi dodatkami.
POJEMNOŚĆ: 250ml
DOSTĘPNOŚĆ: Drogerie, internet.
CENA: Około 8zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek.
OCENA: 6 /6
DOSTĘPNOŚĆ: Drogerie, internet.
CENA: Około 8zł chociaż ja mój egzemplarz dostałam na spotkaniu bloggerek.
OCENA: 6 /6
Podsumowując: Jak dotąd jest to najlepszy balsam do ciała jaki miałam okazję używać i jak tylko wykończę zapasy to udam się na jego poszukiwanie bo zostanie ze mną na bardzo, bardzo długi czas.
Jedyną jego wadą jest opakowanie - niestety nie produkują takich o pojemności 1,5l (a przynajmniej 0,5l) bo chętnie bym taki zakupiła;)
Produkt ten dostałam od firmy Pharma CF na spotkaniu bloggerek jednak nie
miało to wpływu na moją ocenę.
Ja hibiskusa chyba oddałam, ale mam tą drugą wersję zapachową- jabłkową. Mam nadzieję, że zadowoli mnie tak samo jak Ciebie hibiskus :)
OdpowiedzUsuńTeż mam jabłuszko i właśnie też się zastanawiam czy będzie równie dobre jak hibiskus;)
UsuńHibiskus zabrała mi siostra, ale jabłko bardzo lubię ^^
OdpowiedzUsuńTo dobrze wróży;)
UsuńKurczę nie widziałam go u mnie w drogeriach:(
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze nie we wszystkich jest dostępny.
UsuńBardzo lubię kremy do rąk tej firmy.
OdpowiedzUsuńTego balsamu jeszcze nigdzie nie widziałam.
Kto wie, być może się skuszę, choć wolałabym wersję troszeczkę bardziej odpowiednią na sezon jesienno-zimowy :)
Na przykład odżywczą lub nawilżającą :)
Z tego co widziałam są 4 wersje więc na pewno znajdziesz taką dla siebie jak się na nie natkniesz;)
Usuńnie znam, ogólnie cztery pory roku średnio mi się kojarzą...
OdpowiedzUsuńNie ma się co kierować skojarzeniem bo ich kosmetyki są naprawdę dobre:)
Usuńciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńI ma świetne właściwości:)
UsuńWiele razy widywałam kosmetyki z tej firmy, ale jakoś nigdy mnie nie pokusiło by coś wypróbować o.O Patrząc na ocenę, chyba najwyższa pora się przełamać ;)
OdpowiedzUsuńO tak, naprawdę warto:)
Usuń